Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Rona i nasze Miasto
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Gdy populistyczne idee przekształcają się w rzeczywistość, a władzę obejmują fundamentaliści i samozwańczy zbawcy narodu, następuje nieodwracalna zmiana w świecie. W tej pełnej groteskowego humoru powieści autor ukazuje fundamentalizm w innym świetle, jako zjawisko o przyjaznym obliczu. Mieszkańcy supermiasta wiodą spokojne życie i nie angażują się w wielką politykę, nie kwestionując otaczających ich okoliczności.
Wszystko ulega zmianie po spotkaniu z tytułową Roną, które zmusza bohaterów do konfrontacji nie tylko ze sobą, ale i z systemem, jaki panuje w ich ukochanym Mieście. To miasto, jawiące się jako najwspanialsze na świecie, staje się w rzeczywistości soczewką ujawniającą mroczne tajemnice społeczeństwa i ludzkiej natury. Warto zwrócić uwagę, że Rona to hebrajskie imię żeńskie, oznaczające „moja radość”.
Książka stanowi błyskotliwą satyrę na populistów i konserwatywne wartości, oferując czytelnikom nie tylko zabawną opowieść pełną niespodziewanych zwrotów akcji i przemyślanego zakończenia, ale także refleksję nad społeczną kondycją. Radosław Figura prezentuje opresyjny system z niecodziennej perspektywy w przeciwieństwie do Margaret Atwood, co czyni tę powieść idealną propozycją dla fanów takich dzieł jak "Rok za rokiem", "The Truman Show" i twórczości Orwella.
Joanna Wach, w swojej recenzji na portalu lubimyczytać.pl, podkreśla, że Radosław Figura zabiera czytelników na wyprawę do tajemniczego Miasta, które przewyższa inne miasta. Ta all inclusive podróż to nic innego jak ontologiczno-oniryczne wnikanie w ludzką duszę, wędrówka przez ulice o wymownych nazwach jak Genitalna czy Sromowa, z akcentem na filozofię i mniej na przetrwanie. Mimo że momentami jest zabawnie, nie opuszcza nas poczucie, że to wszystko gdzieś i kiedyś widzieliśmy. Jak zauważa Tomasz Sianecki, książka nieustannie trzyma czytelnika w stanie niepokoju i dziwnego deja vu.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Gdy populistyczne idee przekształcają się w rzeczywistość, a władzę obejmują fundamentaliści i samozwańczy zbawcy narodu, następuje nieodwracalna zmiana w świecie. W tej pełnej groteskowego humoru powieści autor ukazuje fundamentalizm w innym świetle, jako zjawisko o przyjaznym obliczu. Mieszkańcy supermiasta wiodą spokojne życie i nie angażują się w wielką politykę, nie kwestionując otaczających ich okoliczności.
Wszystko ulega zmianie po spotkaniu z tytułową Roną, które zmusza bohaterów do konfrontacji nie tylko ze sobą, ale i z systemem, jaki panuje w ich ukochanym Mieście. To miasto, jawiące się jako najwspanialsze na świecie, staje się w rzeczywistości soczewką ujawniającą mroczne tajemnice społeczeństwa i ludzkiej natury. Warto zwrócić uwagę, że Rona to hebrajskie imię żeńskie, oznaczające „moja radość”.
Książka stanowi błyskotliwą satyrę na populistów i konserwatywne wartości, oferując czytelnikom nie tylko zabawną opowieść pełną niespodziewanych zwrotów akcji i przemyślanego zakończenia, ale także refleksję nad społeczną kondycją. Radosław Figura prezentuje opresyjny system z niecodziennej perspektywy w przeciwieństwie do Margaret Atwood, co czyni tę powieść idealną propozycją dla fanów takich dzieł jak "Rok za rokiem", "The Truman Show" i twórczości Orwella.
Joanna Wach, w swojej recenzji na portalu lubimyczytać.pl, podkreśla, że Radosław Figura zabiera czytelników na wyprawę do tajemniczego Miasta, które przewyższa inne miasta. Ta all inclusive podróż to nic innego jak ontologiczno-oniryczne wnikanie w ludzką duszę, wędrówka przez ulice o wymownych nazwach jak Genitalna czy Sromowa, z akcentem na filozofię i mniej na przetrwanie. Mimo że momentami jest zabawnie, nie opuszcza nas poczucie, że to wszystko gdzieś i kiedyś widzieliśmy. Jak zauważa Tomasz Sianecki, książka nieustannie trzyma czytelnika w stanie niepokoju i dziwnego deja vu.
