Książka - Misia i jej mali pacjenci. Ulubione przygody

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Misia i jej mali pacjenci. Ulubione przygody

Misia i jej mali pacjenci. Ulubione przygody

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

“Misia i jej mali pacjenci. Ulubione przygody” to zbiór trzech opowiadań o ulubionej bohaterce najmłodszych czytelników: "Weterynarz z Lipowej Kliniki", "Niespodziewani goście" i "Deszczowy pacjent". W każdej z przedstawionych historii, tytułowa bohaterka zawiera nowe przyjaźnie, poznaje m.in. zmarzniętego kotka, rannego wróbelka ze złamanym skrzydełkiem, posępnego i zagubionego jeża oraz... wiele, wiele innych zwierzątek z którymi Misia potrafi się porozumieć oraz znaleźć lekarstwo na ich dolegliwości.  

Misia to wesoła siedmiolatka, która wraz ze swoimi cudownymi rodzicami mieszka w niewielkiej miejscowości gdzieś w naszym kraju nad Wisłą. Dziewczynkę bez trudu rozpoznacie w tłumie innych dzieci – ma rude włosy, a na policzkach kilka piegów,  jej oczy z kolei wydaja się wielkie i roześmiane nawet w pochmurne dni. Jej osobowość charakteryzuje spory temperament oraz... apetyt do kolejnych przygód i nie tylko – Misia uwielbia latem jeść truskawki i arbuzy, ponadto czerpie wielka przyjemność z picia gorącego kakao zimą, a kiedy tylko zacznie się jesień ubiera swoje kolorowe kalosze i zbiera liście. Misia posiada również szereg unikatowych talentów - pięknie maluje farbami, uwielbia też oddawać się lekturze kolejnych ksiązek podsuwanych przez mamę, a jej ulubione historie to te o przygodach potrafiącego rozmawiać ze zwierzętami doktora Dolittle. 

Każdy kolejny dzień w życiu Misi przynosi jakieś niespodzianki i choć mała dziewczynka jest bardzo aktywną osobą i nie stroni od zabawy z innymi dziećmi, najwięcej czasu spędza w ogrodzie, gdzie przed laty tata zbudował dla niej mały, drewniany domek wśród gałęzi starej lipy. Poczałkowo domek miał być dla dziewczynki miejscem zabawy, szybko jednak przemienił się w najbardziej znaną w okolicy lecznice dla chorych zwierząt. To właśnie tam chore wiewiórki, jeże i ptaki znajdują schronienie i mają okazję podreperować swoje zdrowie. Zastanawiacie się, skąd Misia wie czego potrzebują chore zwierzątka? Misia doskonale rozumie ich mowę. Ale to jej wielki sekret trzymany w tajemnicy przed wszystkimi oprócz psa Popika oraz dziadka Tadeusza, który tez jest weterynarzem!  

Serię tworzy kilkanaście tytułów, wśród nich ”Niespodziewani goście”, ”Deszczowy pacjent”, ”Milusi uciekinier”, ”Nieoczekiwana przeprowadzka” czy ”Urodzinowa niespodzianka”.  

Aniela Cholewińska-Szkolik – na odzień mierzy się z pytaniami czteroletniego syna, w szkole zaś odkrywa przed dzieci piękno otaczającego ich świata. W wolnych chwilach chętnie podejmuje się prac w ogrodzie, pasjonuje ją również taniec oraz fotografia. Uwielbia długie spacery po lesie, jak sama wielokrotnie wspominała, to właśnie wtedy w jej głowie pojawiają się pomysły na szalone przygody bohaterów jej książek!  

Aniela Cholewińska-Szkolik pisze książki dla dzieci, w których sporo się dzieje - zarówno rzeczy radosnych jak i smutnych, ostatecznie jednak historie i perypetie jej bohaterów zawsze dobrze się kończą. Autorka przywiązuje wielką wagę nie tylko aby dzieci bawić i sprawiać im radość za sprawą przygód swoich bohaterów, ale również proponuje zabawę przez naukę - seria “Misia i jej mali pacjenci” przemyca bardzo dużo ciekawych informacji związanych z przyrodą, pokazuje relacje między ludźmi a zwierzętami, uczy empatii, poszanowania natury.  

Książki zilustrowała Agnieszka Filipowska, absolwentka architektury, ilustratorka i fotografka, która będąc małą dziewczynką, chciała zostać… weterynarzem. 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

“Misia i jej mali pacjenci. Ulubione przygody” to zbiór trzech opowiadań o ulubionej bohaterce najmłodszych czytelników: "Weterynarz z Lipowej Kliniki", "Niespodziewani goście" i "Deszczowy pacjent". W każdej z przedstawionych historii, tytułowa bohaterka zawiera nowe przyjaźnie, poznaje m.in. zmarzniętego kotka, rannego wróbelka ze złamanym skrzydełkiem, posępnego i zagubionego jeża oraz... wiele, wiele innych zwierzątek z którymi Misia potrafi się porozumieć oraz znaleźć lekarstwo na ich dolegliwości.  

Misia to wesoła siedmiolatka, która wraz ze swoimi cudownymi rodzicami mieszka w niewielkiej miejscowości gdzieś w naszym kraju nad Wisłą. Dziewczynkę bez trudu rozpoznacie w tłumie innych dzieci – ma rude włosy, a na policzkach kilka piegów,  jej oczy z kolei wydaja się wielkie i roześmiane nawet w pochmurne dni. Jej osobowość charakteryzuje spory temperament oraz... apetyt do kolejnych przygód i nie tylko – Misia uwielbia latem jeść truskawki i arbuzy, ponadto czerpie wielka przyjemność z picia gorącego kakao zimą, a kiedy tylko zacznie się jesień ubiera swoje kolorowe kalosze i zbiera liście. Misia posiada również szereg unikatowych talentów - pięknie maluje farbami, uwielbia też oddawać się lekturze kolejnych ksiązek podsuwanych przez mamę, a jej ulubione historie to te o przygodach potrafiącego rozmawiać ze zwierzętami doktora Dolittle. 

Każdy kolejny dzień w życiu Misi przynosi jakieś niespodzianki i choć mała dziewczynka jest bardzo aktywną osobą i nie stroni od zabawy z innymi dziećmi, najwięcej czasu spędza w ogrodzie, gdzie przed laty tata zbudował dla niej mały, drewniany domek wśród gałęzi starej lipy. Poczałkowo domek miał być dla dziewczynki miejscem zabawy, szybko jednak przemienił się w najbardziej znaną w okolicy lecznice dla chorych zwierząt. To właśnie tam chore wiewiórki, jeże i ptaki znajdują schronienie i mają okazję podreperować swoje zdrowie. Zastanawiacie się, skąd Misia wie czego potrzebują chore zwierzątka? Misia doskonale rozumie ich mowę. Ale to jej wielki sekret trzymany w tajemnicy przed wszystkimi oprócz psa Popika oraz dziadka Tadeusza, który tez jest weterynarzem!  

Serię tworzy kilkanaście tytułów, wśród nich ”Niespodziewani goście”, ”Deszczowy pacjent”, ”Milusi uciekinier”, ”Nieoczekiwana przeprowadzka” czy ”Urodzinowa niespodzianka”.  

Aniela Cholewińska-Szkolik – na odzień mierzy się z pytaniami czteroletniego syna, w szkole zaś odkrywa przed dzieci piękno otaczającego ich świata. W wolnych chwilach chętnie podejmuje się prac w ogrodzie, pasjonuje ją również taniec oraz fotografia. Uwielbia długie spacery po lesie, jak sama wielokrotnie wspominała, to właśnie wtedy w jej głowie pojawiają się pomysły na szalone przygody bohaterów jej książek!  

Aniela Cholewińska-Szkolik pisze książki dla dzieci, w których sporo się dzieje - zarówno rzeczy radosnych jak i smutnych, ostatecznie jednak historie i perypetie jej bohaterów zawsze dobrze się kończą. Autorka przywiązuje wielką wagę nie tylko aby dzieci bawić i sprawiać im radość za sprawą przygód swoich bohaterów, ale również proponuje zabawę przez naukę - seria “Misia i jej mali pacjenci” przemyca bardzo dużo ciekawych informacji związanych z przyrodą, pokazuje relacje między ludźmi a zwierzętami, uczy empatii, poszanowania natury.  

Książki zilustrowała Agnieszka Filipowska, absolwentka architektury, ilustratorka i fotografka, która będąc małą dziewczynką, chciała zostać… weterynarzem. 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 11.10 zł

Okładka: Twarda

Ilość stron: 144

Rok wydania: 2018

Rozmiar: 20 x 25 mm

ID: 9788380736351

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 23.80 zł 34.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 3.44 zł 8.79 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 2.04 zł 14.84 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 13.25 zł 24.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.35 zł 29.90 zł

Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.05 zł 39.90 zł

Książka ca... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 5.30 zł 10.70 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 3.50 zł 8.79 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

1000 zł

Dodana przez Ola w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Weszłam dziś na skupszop w poszukiwaniu nowych bajek dla mojego synka, a przeglądając kolejne opowieści z serii “Misia i jej mali pacjenci” zdałam sobie sprawę, że mamy już wszystkie części! ? Przeczytałam je wszystkie dziecku co jest sporym wyczynem, wszak książeczek jest kilkanaście, a każda liczy sobie 48 stron – jak by to wszystko zsumować, wyjdzie ze przeczytałam porządną książkę, choć opisana wyjątkowym, baśniowym językiem ? Nie pisałam recenzji od szkoły średniej, nie wiem kompletnie co z tego wyjdzie, ale podjęłam wyzwanie ponieważ czytanie o przygodach małej Misi, rozmowa o nich oraz samo pisanie sprawia frajdę nie tylko mojego synkowi ale również mi samej... czy to znaczy, ze naprawdę w każdym z nas jest odrobina dziecka? ? &nbsp;</p><p>Ostatnio rozmawiałam z koleżanką na temat bajek dla naszych dzieci i okazało się, ze choć wybór na rynku wydawniczym jest spory, to jednak kilka pozycji cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem w oczach najmłodszych czytelników. Standardowo wzięciem cieszą się kolejne przygody “Pucia”, “ulicy Czereśniowej”, a ostatnio sporą furorę robi też “Mama mu”, czyli historia przygód pewnej niesfornej krowy... ? Jak na tym tle wypada seria od Anieli Cholewińskiej-Szkoli? Na pewno warto zauważyć, ze dzieci powinny czytać nie tylko kolorowe i barwne opowieści z elementami edukacyjnymi, ale przede wszystkim rodzice powinni dbać, aby bajki każdorazowo były dostosowane do wieku dziecka. Należy pamietam przy tym, że nasze maluchy są ciekawe świata, jednak przytłoczone ilością szczegółów potrafią się zamknąć w sobie i wybierać zabawy mniej angażujące, które zwyczajnie bywają bardziej adekwatne dla ich wieku aniżeli rozbudowane książki, których i tak nie rozumieją. Tym samym publikacje należące do serii “Misia i jej mali pacjenci” dedykowane są albo dla dzieci, które potrafią już swobodnie składać litery i wyrazy, a tym samym zrozumieć treść bajki i czerpać z niej przyjemność, albo dla maluchów najmłodszych, gdzie przygody Misi stanowią wówczas idealny materiał na bajkę na dobranoc ? Mój syn ma aktualnie piec lat i jest superprzedszkolakiem, nasze pierwsze kroki w kierunki bajek związane były z serią “Pucio” oraz “Maly chłopiec” - o ile pierwsza z nich odkrywała przed moim dzieciom kolejne etapy jego rozwoju, oswajała z potrzeba pójścia do toalety i skorzystania z nocnika czy tez wzięcia kąpieli, o tyle druga raczej stanowiła czysta rozrywkę, obliczona na poznanie przeróżnych pojazdów oraz ich właścicieli. Podobno każdy młody chłopczyk ma w pewnym wieku faze na auta, a mój mąż twierdzi, ze w gruncie rzeczy to się pojawia i nigdy już nie znika – patrząc z jaka troska mąż dba o swoje auto jestem w stanie mu uwierzyć ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Jakiś czas temu wymieniałam się doświadczeniami z inną mamą na placu zabaw i ta wyraziła zdziwienie, ze mój synek tak chętnie sięga po czytadełko “Misia i jej mali pacjenci”, mogłoby się bowiem wydawać, ze to książka dedykowana przede wszystkim dla dziewczynek, skoro główną rolę odgrywa Misia – ośmioletnia bohaterka ksiązek Anieli Cholewińskiej-Szkolik ? Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, po przemyśleniu sprawy doszłam jednak do wniosku: jakie to ma znaczenie? mojego dzieciństwa pamietam dobrze bajki, gdzie główne role odgrywali i chłopcy i dziewczęta, a czytanie o tym wszystkim pozwalało mi zrozumieć, ze świat wokół mnie jest złożony i piękny, pełen tajemnic i ciekawych ludzi ? W przypadku Misi sprawa jest o tyle prosta, że dziewczynki w gruncie rzeczy nie da się nie lubić – parę razy pytałam synka, dlaczego tak chętnie sięga akurat po tę bajkę i słyszałam w odpowiedzi, ze tylko Misia wie jak pomagać bobrom i wydrom ? Skąd pięcioletni chłopiec wie jak wyglądają bobry i wydry? Pewnie książki z Misią w roli głównej sporo w tym zakresie pomogły, nie mogę jednak uciec od wrażenia, ze mój mąż - zapalony wedkarz – sporo historii opowiedział synowi i ten już nie może się doczekać kiedy podrośnie i tez będzie mógł spędzić noc wśród jezior i lasów... oby jak najszybciej, w przeszłości byłam bowiem z mężem na podobnym biwaki i więcej tego nie potworze – jak można spać w namiocie bez dostępu do łazienki? ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Czy są tu jakieś dzieci, które nie znają jeszcze sekretu Misi? Na czym polega fenomen małej dziewczynki? ? Pozornie doktor weterynarz prowadząca Lipową Klinikę jest zwykłym maluchem – przezywa radości i troski jakie dotykają również naszych dzieci, czasem pakuje się w kłopoty, choć częściej wyciąga z nich swojego psa Popika – ten to dopiero jest łobuz, choć wygląda na ilustracjach na wiecznie niewinnego ? Misia w przeszłosci wymyśliła sobie, ze będzie miała domek na drzewie w ogrodzie, szybko jednak pomysł ewoluował i za sprawą taty oraz dziadka, domek na drzewie zamienił się w najprawdziwsza na świecie klinikę weterynaryjną - kogo przyjmuje tam mala dziewczynka? Kotki i pieski, sowy oraz przystułki, salamandry, bobry, łasice i pszczoły – wszystkie wymienione stworzenia zwykle potrzebują pomocy, a Misia nikomu jej nie odmawia, często nawet kosztem swojej zabawy potrafi spędzać cale dni w Lipowej Klinice i ratować świat wokół niej ? raz nawet od Misi zależy losy wszystkich dzieci na świecie, gdy w części “Misia i jej mali pacjenci. Opowieść Świąteczna” okazało się, ze w okolicy pojawił się prawdziwy Święty Mikołaj, a w jego zaprzęgu był kontuzjowany renifer! Brak rychło udzielonej pomocy oznaczał, ze inne dzieci nie dostana prezentów, a na to Misia zgodzić się nie mogla – co wymyśliła? Odsyłam do wspomnianej wyżej pozycji, nie dość ze prezentuje szalenie ciepła i przytulną opowieść związana z Bożym Narodzeniem, to jeszcze pomysłowość dziewczynki na pewno przypadnie do gustu najmłodszym czytelnikom ? &nbsp;</p><p>Bardzo dobrze wspominany tez z synkiem czytanie na dobrać części “Misia i mali pacjencji. Złocista Zagadka” - tym razem tytułowa bohaterka wybrała się na wieś, gdzie w gospodarstwie pana Adama miała okazje być świadkiem narodzin małego źrebaka, poznała pewnego dzikiego z natury byka, a przede wszystkim miała do spółki z Popikiem odkryć tajemnice kradzieży z pasieki gospodarza - okazało się, ze ktoś zwinął cały miód, na który pszczoły w pocie czoła pracowały cały dzień, dacie wiarę? ? Mój syn był oburzony sytuacja, spora uwagę przywiązuje bowiem do jego edukacji w zakresie brania nie swoich rzeczy co związane było z pójściem jakiś czas temu do przedszkola, tam podobne zachowania wywoływały płacz niektórych dzieci i trzeba było w tym przedmiocie przeprowadzić kilka wychowawczych rozmów ? A tu się okazuje, ze ktos przyszedł i wziął cały miód - synek od razu stwierdził, ze przecież nie wolno i trzeba go zwrócić tam, gdzie był - zastanawiałam się jak wygląda takie przywrócenie miejsca zbrodni do stanu pierwotnego, nie sposób przecież miód włożyć z powrotem do klastrów... ? Sami widzicie moi drodzy, ze seria “Misia i jej mali pacjenci” bywa inspiracja dla rozmów z dzieckiem, bywa również źródłem przemyśleń dla rodziców nad sprawami wydawałoby się, błahymi... nic bardziej mylnego! Znacie powiedzenie “Z kim przystajesz taki się stajesz”? Tydzień spędzony w łóżeczko przy synku z powodu jego choroby wywołał we mnie poczucie, ze znów chce być dzieckiem i czerpać pełnymi garściami z przygód Misi i jej Psa Popika ? No właśnie... Popik – o nim tez kilka słów warto powiedzieć ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Mamy w domu psiaka imieniem Rambo – to suczka Yorka, która lata na co dzień z kolorową kokardką i wszędzie jej pełno ? Kiedy synek był młodszy, miałam spory kłopot aby wyjaśnić mu na czym polega obowiązek opieki nad pieskiem – problemem nie były jednak wyjścia na spacer czy wypuszczenie na ogród, ale przede wszystkim uświadomienie, ze piesek tez potrzebuje czasem spokoju aby zjeść albo zasnąć, zwlaszcza w tych momentach maluch mój robił wszystko aby przeszkadzać Rambo i jednocześnie... zwracać na siebie uwagę ? Mogę śmiało powiedzieć, ze przygody Misi i Popika okazały się na tym tle pouczające w oczach mojego dziecka! Książeczki z serii “Misia i jej mali pacjenci” uświadamiają nasze dzieci w zakresie pewnej autonomia innych stworzeń, jest to potrzebne, ponieważ maluchy często widza w nich jedynie towarzystwo do zabawy. Aniela Cholewińska-Szkolik jak sama podkreśla w udzielanych przez siebie wywiadach, przywiązuje wielka wagę do edukacji najmłodszych w przedmiocie szanowania świata flory i fauny – dość powiedzieć, ze autorka recenzowanej serii ma doświadczenie pedagogiczne w szkole, a inspiracje dla swoich pomysłów czerpie ze spacerów po lesie, gdzie ma zwyczaj przyglądać się napotkanym zwierzątkom, a po powrocie... kierować się słowami na spotkanie z Misią i Popikiem ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>Podsumowując, jeśli rodzice szukają książek, których czytanie przyniesie frajdę dzieciom, a jednocześnie pozostawi w nich ślad na resztę życia i otworzy oczy na piękno przyrody, to trudno o lepsza pozycje na rodzimym rynku wydawniczym aniżeli “Misia i jej mali pacjenci”. Wydawnictwo Zielona Sowa spisało się na medal – papiers jest bliski i przyjemny w dotyku, ilustracje za które odpowiada Agnieszka Filipowska cieszą oczy, ale jednocześnie nie rozpraszają uwagi dziecka. Warto również dodać, ze książki “Misia i jej mali pacjenci” mogą być czytane z powodzeniem przez dzieci za sprawą dość dużych liter, z tego samego powodu mogą być również czytanie przed dziadków naszym pociechom – nie będzie wymówek, bo litery widać z daleka ? &nbsp;</p>
Dodana przez Iwona w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Pamiętacie drodzy rodzice, kim chcieliście być w dorosłym życiu jako dzieci? ? Ja dobrze pamietam, wychowywałam się bowiem na wsi wśród przeróżnych zwierząt i moja mama od najmłodszych lat uczyła mnie wobec nich empatii, co bywało skomplikowane z czasem, gdy dowiedziałam się, ze kogut którego tak mocno nie lubiłam bo wciąż za mną ganiał po podwórku... w końcu sam wylądował na naszym stole i rosół z niego choć wyśmienity, nie smakował mi tak bardzo jak zazwyczaj ? Później te koleje mojego życia rożnie się już toczyły, plany z weterynaria z czasem odeszły w niepamięć, ostatnio jednak wróciły te wspomnienia za sprawą mojej córki, która podobnie jak ja, marzy aby leczyć zwierzęta ? Powiedziałabym, ze to nowa tradycja rodzinna, jednak motywacje jakie miałam ja i jakie ma dziś moja córka sa zgoła rożne - wychowywałam się na wsi gdzie zwierząt miałam na wyciągniecie ręki całe mnóstwo, od krowy po konie, kozy, świnki i kury, dziś mieszkam z rodzina w samym centrum Katowic i córka może przyglądać się co najwyżej wiewiórkom w Parku Sląskim, które skądinąd bardzo lubi gonić ? Żadna to jednak przeszkoda, od kiedy u nas w domu czytamy przygody “Misi i jej małych pacjentów”, gdzie tytułowa bohaterka ma okazje przedstawiać na kartach książki kogo tym razem spotkała i jakiej pomocy udzieliła – a wierzcie mi, Misia nigdy się nie nudzi i ciągle ratuje świat, chyba ze akurat... się bawi z Popikiem ? &nbsp;</p><p>Licząca sobie osiem lat Misia to niezwykła, wyjątkowa dziewczynka! Mieszka w małej miejscowości pod lasem, razem z rodzicami i... psem Popikiem, wiernym towarzyszem spacerów po leśnych zakamarkach, które Misia tak mocno uwielbia! Mała dziewczynka ma również sporo pomysłów na zabawę jak każde dziecko w jej wieku, jednak Misia dobrze wie, ze przyjemności dopiero po obowiązkach ? Zastanawiacie się jakie niecierpiące zwłoki obowiązki może mieć ośmiolatka? Cóż, Misia prowadzi klinikę dla zwierząt, otrzymuje w tym zakresie wsparcie od dziadka Tadka, który sam jest weterynarzem i chętnie podpowiada swojej wnuczce jak zając się zwierzętami gdy te potrzebują opieki i lekarstw. W budowie “Lipowej kliniki” pomógł również tata, który jakiś czas temu na gałęziach dziko rosnącej w ogrodzie starej lipy zbudował dla dziewczynki wspaniały domek na drzewie. To właśnie do kliniki położonej w ogrodzie domu trafiają wszystkie zwierzęta z okolicy – Misia może również liczyć na pomoc psa Popika, który na ogół sam lubi wpadać w tarapaty, ale kiedy akurat tego nie robi, słuzy pomocą dziewczynce, podaje innym zwierzątkom lekarstwa, przygotuje dla nich miseczkę, albo zamerda wesoło ogonem aby przegonić czarne chmury na niebie ? &nbsp;</p><p>Kiedy już wiecie co nieco o bohaterce ksiązek pani Anieli Cholewińskiej-Szkolik, warto powiedzieć słów kilka na temat samych ksiązek ? Już w pierwszym tobie przygód małej pani weterynarz jej pomocy potrzebują przestraszony wróbelek, który skaleczył skrzydło, wiewiórka z kontuzjowaną łapką i skrajnie wyczerpany jeż, który wydaje się być zdezorientowany i kompletnie nie wie jak trafić do domu! Czytanie o wróbelku zainspirowało moją córkę do wyglądania przez okno, akurat z jej dziecięcego pokoju rozpościera się widok na nasz mały ogródek - od momenty, gdy moje dziecko na poważnie wzięło się za czytanie serii ksiązek “Misia i jej mali pacjenci”, wszędzie dostrzega okazję, aby kogoś uratować i nieść pomoc – ostatnio zaskoczyła mnie przynosząc w swojej Konefce... prawdziwą żabę! Kocham wszystkie zwierzęta, ale widok oślizgłej żaby wcale nie wywołał u mnie podobnego entuzjazmu jak w córce - szkoda, ze tego nie widzieliście, sama nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać w tej sytuacji, gdy po kuchni skakała mi żaba, a córka się śmiała i oczywiście była z siebie dumna ? W kolejnym opowiadaniu, o którym czytamy w książce “Misia i jej mali pacjenci. Ulubione przygody”, dzielna Misia pomaga maleńkiej sowie oraz pieskowi koleżanki, która zwróciła się do dziewczynki o pomoc - sława Lipowej Kliniki niesie się po okolicy! Może zastanawialiście się, jak to możliwe, ze zaledwie kilkuletnia dziewczynka z takim rozmachem pomaga zwierzętom i zawsze doskonale wie, co im dolega? ? To wielka tajemnica o której wie tylko dziadek Tadek, ale uchylę przed ciekawskimi rąbka tajemnicy – Misia w wolnych chwilach bardzo lubi czytać książki o przygodach Doktora Dolittle i tak, jak on potrafi porozumiewać się z czworonożnymi albo skrzydlatymi pacjentami, pomaga jej w tym również Popik, który przecież jak mało kto zna Misię ?Moja córka ma zwyczaj wcielać się w rożne postacie z bajek i je naśladować - kilka dni temu zajrzałam do jej pokoju, a moje kochane dziecko siedziało na środku w towarzystwie swoich maskotek i każdą jedną pytało co jej dziś dolega ? Co ciekawe, Julcia potrafiła z pamięci wyrecytować rozmaite dolegliwości i wszystkie pojawiły się w recenzowanej książce - moje dziecko tak się wczuło w swoją role, ze zrobiło z maskotki pandy prawdziwego bobra ? &nbsp;&nbsp;</p><p>Zabawa i rozrywka dla dziecka to ważna rzecz przy wybieraniu ksiązek - pierwsze doświadczenia literackie dziecka powinny je zachęcać do dalszego sięgania po rozmaite lektury w przyszłości, na pewno wiec nie warto malucha do niczego przymuszać. W przypadku książek “Misia i jej mali pacjenci” takie ryzyka w zasadzie nie ma – nie tylko moje dziecko, ale również inne dzieci na osiedlowym placu zabaw doskonale znają perypetie małej pani weterynarz i jej psa Popika, to znak, ze publikacje Anieli Cholewińskiej-Szkolik cieszą się niezmiennym zainteresowaniem najmłodszych czytelników – a jak wypadają te treści w oczach rodziców? W mojej opinii książki z serii “Misia i jej mali pacjenci” znakomicie &nbsp;wyczulają dzieci na potrzeby zwierząt, rozbudzają w nich świadomość, ze pies, kotek czy nawet jeż mają własne życie, czasem potrzebują odpocząć, czasem chcą coś zjeść albo zapaść w sen i należy to rozumieć oraz szanować. Szykujemy się z mężem na kolejnego domownika w tym roku, nie będzie to jednak rodzeństwo dla naszej córki, ale piesek – moje dziecko śledząc przygody Misi już ma świadomość, ze zwierzakami należy się opiekować. Rozmawiamy często z córką na temat przeczytanych poprzedniego dnia treści, staram się w ten sposób rozwijać w niej pamięć i koncentracje, moje dziecko chętnie dzieli się wiedzą w zakresie chorób na jakie zapadają zwierzęta czy prostych czynności zwiazanych z ich towarzystwem, jak potrzeba wyjścia na spacer czy do ogródka na siku – ksiazeczki o Misi doskonale sprawdzą się jako forma przygotowania naszych maluchów na obowiązek jakim jest opieka nad żywym stworzeniem. Pomysł autorki na bajkę na wymiar nie tylko rozrywki, ale również stanowi ważny etap w rozwoju dziecka, gdy dowiaduje się, że zwierzęta, choć nie potrafią mówić, to sygnalizują swoje potrzeby i, co najważniejsze czują, dlatego nie można ich krzywdzić. &nbsp;</p><p>Na nocnej szafce w pokoju córki widnieje kilka tytułów z serii “Misia i jej mali pacjenci” - każda z nich kryje w sobie trzy opowiadania, które zachwycają nie tylko treścią ale również ilustracjami!&nbsp;Możemy dostrzec na nich uśmiechniętą rudowłosą dziewczynkę, jej białego, słodkiego psiaka&nbsp;i oczywiście zwierzęta, które potrzebują pomocy małej dziewczynki. Niektórym Misia pomaga w swojej Lipowej klinice, innym w miejscu, w którym je znalazła - czasem jest to środek lasu, innym razem skraj polany albo... rzeka, nad którą tytułowa bohaterka ksiązek Anieli Cholewińskiej-Szkolik wybiera się ze wspomnianym już dziadkiem Tadkiem aby urządzić dziki biwak pod chmurką ? Podobnie zresztą&nbsp;było chociażby&nbsp;z małą sową, której Misia pomogła w lesie znaleźć swój domek, wcześniej jednak zwierzątko wymagało nastawienie skrzydełka i czegoś ciepłego do jedzenia. To woja drogą ważny rozdział w historii przygód Misi i Popika,&nbsp;często bowiem nie wiemy, co zrobić, kiedy na naszej drodze spotykamy pisklaka w potrzebie. A przecież takich zwierząt nie można pod żadnym pozorem zabierać ze sobą, inaczej zostaną odrzucone przez stado w przyszłości i de facto skazujemy je samotności, a w dłuższej perspektywie również na śmierć. Niezwykłą cechą recenzowanej książki jest fakt, ze Misia sporo opowiada o tym co myśli i czuje w danej sytuacji, pozwala to nie tylko utrwalić w dziecku postawę gdzie wyraża swoje myśli i emocje, ale również użyć dzieci podstawowych zachowań podczas leśnych spacerów ? &nbsp;</p><p>Moja córka w miniona niedzielę podczas obiadu u dziadków rezolutnie stwierdziła, ze w przyszłości che być weterynarzem – wszyscy się uśmiechali i bili prawo dla takiej decyzji, choć dla mnie nie była ona żadna niespodzianka ? Moja najmłodsza latorośl często na wzór Misi urządza swój pokój i przemienia go w Lipową Klinikę co stanowi najlepszy dowód na to, jak książki “Misia i jej pali pacjencji” rozpalają wyobraźnię młodych czytelników? Bajki napisane przez Anielę Cholewińską-Szkolik to świetna propozycja dla dzieci uczących się czytać, to również dobra okazja dla rodziców, aby poczytali swoim maluchom na dobranoc ? &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

10.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info