Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
W piekle pandemii
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Historia dnia, w którym świat zmienił się nieodwracalnie, oraz wszystkiego, co wydarzyło się potem, jest pełna emocji i napięcia. Oliwia i Marcello wyruszają na upragnione wakacje, nie przeczuwając nadciągającego kryzysu, który już za chwilę ogarnie glob. Zakochani wraz z grupą przyjaciół cieszą się zimowym wypoczynkiem w górach, spędzając dni na zaśnieżonych stokach i wieczory przy kominku z kieliszkiem grzańca. Tymczasem nad krajem Marcella zaczynają się zbierać ciemne chmury. Niespodziewanie włoskie media informują o tajemniczym wirusie z Wuhan, który przekroczył granice kontynentów, a pacjent zero zostaje potwierdzony w szpitalu. Od tego momentu świat przestaje być taki jak przedtem.
„W piekle pandemii” to poruszająca, realistyczna opowieść o codziennym życiu w obliczu śmiercionośnego wirusa. Od Bergamo przez Drezno i Wenecję aż po Wrocław, a także w zacisznym schronieniu na Lawendowym Wzgórzu w Toskanii, bohaterowie starają się znaleźć najlepszą drogę, by przetrwać trudne chwile i na nowo odnaleźć sens swojej rzeczywistości. Czy uda im się tego dokonać?
Wzruszająca jest scena, gdy spojrzenia Oliwii i Marcella się spotykają. „Przychodzisz do mnie w każdym śnie” – mówi cicho Marcello, podkreślając swoją tęsknotę i pragnienie snu, w którym może ją przytulić i uśmiechać się razem z nią. Jednak jego brak nieogolonego wyglądu budzi niepokój Oliwii. "Nie pracujesz?" – dopytuje zaskoczona. Odpowiedź, że miał kontakt z zakażonym pacjentem, wprowadza strach i niepewność. „Co z tobą?” – pyta przerażona, na co Marcello odpowiada spokojnie, że ma pozytywny wynik testu, ale czuje się w miarę dobrze, poza zmęczeniem. „Błogosławię moment, gdy wpadłem na pomysł, by zostawić cię u babci w Toskanii” – mówi, świadomy zagrożenia, jakie lekarze często stanowią dla swoich bliskich. Prosi Oliwię, by skontaktowała się z Adrianną, której córka trafiła na oddział intensywnej terapii. Choć łzy pojawiają się na twarzy Oliwii, Marcello próbuje ją uspokoić: „Nie płacz, Oli! Cieszę się, że ty jesteś bezpieczna. Opowiedz mi coś pięknego.”
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Historia dnia, w którym świat zmienił się nieodwracalnie, oraz wszystkiego, co wydarzyło się potem, jest pełna emocji i napięcia. Oliwia i Marcello wyruszają na upragnione wakacje, nie przeczuwając nadciągającego kryzysu, który już za chwilę ogarnie glob. Zakochani wraz z grupą przyjaciół cieszą się zimowym wypoczynkiem w górach, spędzając dni na zaśnieżonych stokach i wieczory przy kominku z kieliszkiem grzańca. Tymczasem nad krajem Marcella zaczynają się zbierać ciemne chmury. Niespodziewanie włoskie media informują o tajemniczym wirusie z Wuhan, który przekroczył granice kontynentów, a pacjent zero zostaje potwierdzony w szpitalu. Od tego momentu świat przestaje być taki jak przedtem.
„W piekle pandemii” to poruszająca, realistyczna opowieść o codziennym życiu w obliczu śmiercionośnego wirusa. Od Bergamo przez Drezno i Wenecję aż po Wrocław, a także w zacisznym schronieniu na Lawendowym Wzgórzu w Toskanii, bohaterowie starają się znaleźć najlepszą drogę, by przetrwać trudne chwile i na nowo odnaleźć sens swojej rzeczywistości. Czy uda im się tego dokonać?
Wzruszająca jest scena, gdy spojrzenia Oliwii i Marcella się spotykają. „Przychodzisz do mnie w każdym śnie” – mówi cicho Marcello, podkreślając swoją tęsknotę i pragnienie snu, w którym może ją przytulić i uśmiechać się razem z nią. Jednak jego brak nieogolonego wyglądu budzi niepokój Oliwii. "Nie pracujesz?" – dopytuje zaskoczona. Odpowiedź, że miał kontakt z zakażonym pacjentem, wprowadza strach i niepewność. „Co z tobą?” – pyta przerażona, na co Marcello odpowiada spokojnie, że ma pozytywny wynik testu, ale czuje się w miarę dobrze, poza zmęczeniem. „Błogosławię moment, gdy wpadłem na pomysł, by zostawić cię u babci w Toskanii” – mówi, świadomy zagrożenia, jakie lekarze często stanowią dla swoich bliskich. Prosi Oliwię, by skontaktowała się z Adrianną, której córka trafiła na oddział intensywnej terapii. Choć łzy pojawiają się na twarzy Oliwii, Marcello próbuje ją uspokoić: „Nie płacz, Oli! Cieszę się, że ty jesteś bezpieczna. Opowiedz mi coś pięknego.”
