Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Przez blisko trzy lata w górach panowała cisza, odkąd Wiktor Forst schwytał mordercę znanego jako Bestia z Giewontu. Nic nie zapowiadało, że ten spokojny okres zostanie przerwany.
Jednak koszmar powrócił wraz z nadejściem halnego wiatru. Dominika Wadryś-Hansen została wezwana do Zakopanego, gdzie przed kaplicą na Wiktorówkach odkryto brutalnie zamordowane ciało kobiety. Zwłoki były rozcięte, wnętrzności wyciągnięte, a w ustach ofiary znaleziono monetę łudząco przypominającą te, którymi posługiwał się jeden z dawnych seryjnych morderców.
Śledztwo nie przynosiło odpowiedzi, ale wydawało się, że mógłby je dostarczyć Iwo Eliasz, przebywający w więzieniu. Eliasz twierdził, że posiada istotne informacje, lecz był skłonny podzielić się nimi tylko z jedną osobą.
Osobą, której nikt nie mógł odnaleźć.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Przez blisko trzy lata w górach panowała cisza, odkąd Wiktor Forst schwytał mordercę znanego jako Bestia z Giewontu. Nic nie zapowiadało, że ten spokojny okres zostanie przerwany.
Jednak koszmar powrócił wraz z nadejściem halnego wiatru. Dominika Wadryś-Hansen została wezwana do Zakopanego, gdzie przed kaplicą na Wiktorówkach odkryto brutalnie zamordowane ciało kobiety. Zwłoki były rozcięte, wnętrzności wyciągnięte, a w ustach ofiary znaleziono monetę łudząco przypominającą te, którymi posługiwał się jeden z dawnych seryjnych morderców.
Śledztwo nie przynosiło odpowiedzi, ale wydawało się, że mógłby je dostarczyć Iwo Eliasz, przebywający w więzieniu. Eliasz twierdził, że posiada istotne informacje, lecz był skłonny podzielić się nimi tylko z jedną osobą.
Osobą, której nikt nie mógł odnaleźć.
Szczegóły
Wydania
Opinie
Książki autora
Podobne
Dla Ciebie
Książki z kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Powiązane tagi:
Polskie książkiInne wydania książki: Halny. Komisarz Forst. Tom 6
47.07 zł
nowa
-
47.07 zł
nowa
Taniej o 12.83 zł 59.90 zł
38.22 zł
nowa
-
38.22 zł
nowa
Taniej o 9.68 zł 47.90 zł
Inne książki: Remigiusz Mróz
Podobne produkty
Może Ci się spodobać
Inne książki z tej samej kategorii
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
880 zł
Ostatnia część serii to prawdziwy roller - coaster emocji jakie doświadcza czytelnik na kartach tej powieści. Czy to już koniec? Jeśli tak, to warto oddać autorowi, że znacznie rozwinął swój warsztat na przestrzeni kolejnych pozycji z tej sagi - trudno mi bowiem uciec od wrażenia, że części od 1 do 4 były średnie. Czytało mi się je chwilami dość siermiężnie, trudny w odbiorze okazał się dla mnie inspektor Edmund Osiaca, z kolei sam Forst wypadał w moich oczach na gbura i szowinistę bez specjalnego wyrazu, tej charyzmy jakiej oczekujemy od głównego bohatera każdej dobrej powieści. Jego próby zalotów do Panny Olgi przypominały znane mi dobrze z gimnazjum, szkolne dyskoteki, gdzie chłopcy podpierający ścianę bardzo chcieli, ale nie wiedzieli jak zagadać.
Historia opisana w poprzednich częściach okazała się niespecjalnie oczywista, ale też nie miała szczególnie zawiłego przebiegu: uważny czytelnik nie musiał czekać do ostatniej strony aby poznać odpowiedzi na swoje pytania przy okazji pierwszych czterech tomów. Jak na tym tle wypada odpowiednia piąta i szósta część? Jak wspomniałam wyżej, autor rozwinął się w kreacji przedstawionego nam świata jak również w zakresie opisanych w nim bohaterów. To spory progres, wszak nie od dziś wiadomo, że pomysły na intrygę w głowie Remigiusza Mroza są interesujące, czasem jednak brakowało warsztatu, aby te wszystkie piękne pomysły ubrać w słowa. Dość powiedzieć, że opisany przez autora moment z Osicą w roli głównej obudzi potrzebę gorliwej modlitwy nawet zadeklarowanych ateistów ;-)
A teraz sama fabuła, spróbuje bez spoilerów! Kto spodziewał się, że mieszkańcy Zakopanego znowu powitają kolejny piękny, spokojny poranek nad kubkiem kawy, ten może czuć srogi zawód (no dobra, nikt nie czuje zawodu, bez morderstw nie byłoby kolejnej historii!). Uważny czytelnik w tym miejscu może zadać pytanie: ale jak to? Przecież Bestia z gór została odnaleziona, zatrzymana, a kara wymierzona przez wymiar sprawiedliwości! I kiedy wydawało się, że komisarz Forst może odejść na zasłużoną emeryturę, pić drinki z Chyłką na Malediwach i grać w szachy z Zordonem, koszmar Podhala powraca! Znalezione na jednym ze szlaków górskich, ciało zakonnicy i okoliczności, które temu towarzyszą wyraźnie każą snuć jeden tylko niepokojący wniosek: koszmar powrócił! Czyżby Bestia z Giewontu nie powiedział jeszcze ostatniego słowa? A może doczekał się swoich godnych następców kontynuujących jego mroczne dzieło? Nie powiem, sprawdźcie sami!
Sam fakt, że mam ochotę podzielić się z wami moim przemyśleniami w przedmiocie tej książki stanowi najlepszy dowód na to, jak wielki mam sentyment do omawianej serii! Bez wątpienia wpływ na to miał fakt, że Remigiusz Mróz sięgnął do miejsc dobrze mi znanych i bliskich mojemu serduszku: kto choć raz będąc w górach nie pomyślał, aby rzucić wszystko i się tutaj przenieść? Dobrze czyta się o miejscach nam znanych, sam autor ma tego świadomość jak mniemam, stąd chętnie sięgał po zakamarki Warszawy, Opola czy Poznania na kartach swoich powieści. Zakopane na tym tle wydawało się naturalnym wyborem, kolej na Gdańsk? Chcemy Mroza nad morzem!
Ale do sedna: jak zapewniał autor w jednym z wywiadów, dopóki Komisarz żyje wszystko może się zdarzyć i nic czytelnika nie powinno zaskoczyć (a ciągle zaskakuje!). I cieszę się bardzo, że i w zakończeniu tej części pozostał żywy: to daje ciekawe możliwości na kontynuowanie tej serii w przyszłości albo wplatanie jego postaci do Chyłki albo innych pozycji z dorobku autora. “Halny” to naprawdę bardzo udany powrót. Zagadki zagadkami, ale zbudowane od samego początku napięcie bez pamięci mnie pochłonęło. A zakończenie - jak to bywa u Mroza - czytałam na jednym tchu i długo po nim nie mogłam się pozbierać.
Ogłaszam zatem wszem i wobec: Mróz wykorzystał do cna czas pandemii i zamknięcia tworząc według mnie najlepszą z części całej serii, dotychczas. Nawiązania do Chyłki czy też Lotu 202 to miłe smaczki dla fanów twórczości Mroza, co zaś się tyczy samych bohaterów: ostatecznie i nieodwołalnie się się polubiliśmy! Zwłaszcza znajomość na linii Forst - Osica kradnie moje serce: kto czytał ten wie o co chodzi;-)
Mimo podzielonych opinii ja osobiście mocno polecam wam te serie, nie tylko przez wzgląd na to, że ta opowieść najzwyczajniej w świecie wciąga czytelnika. Warto też jednak przeczytać, aby… mieć własną opinie w przedmiocie twórczości najbardziej rozchwytywanego ze współczesnych polskich autorów;-)
Za całą serię daje autorowi 4,
Za "Halny" 5 ++++++++++++
Wiktor Forst jak Sherlock Holmes, Arsene Lupin, James Bond, Terminator i The Rock w najlepszej formie! Cenie przyjemność jaką dostaje obcując z bohaterami powieści o losach komisarza Forsta, jak to zwykle bywa przy okazji spotkań z tym autorem: czyta się szybko, kolejne strony pochłaniają czytelnika i wypluwają gdzieś chwile po głębokim wdechu nad zakończeniem powieści.
Do brzegu jednak! Najważniejsza sprawa: wszystkim zainteresowanym wycieczkami w góry ogłaszam, że znów mogą cieszyć się ich ich pięknem, czując przy tym głęboki, niczym niezmącony spokój: Bestia z Giewontu został wreszcie dorwany!!! Nie było o to łatwo, parokrotnie czułam troskę o przyszłość tych, którzy na niego polowali - z komisarzem Forstem na czele. Pociechę w tym zakresie przynosi sam autor, przy okazji jednego z wywiadów dał sygnał, że przebiegły, niepokonani Wiktor Forst powróci (żywy!) na kartach kolejnych powieści pióra Remigiusza Mroza, być może w niekończącym się cyklu o Chyłce i Zordonie? To by było extra! :-)
W niniejszej części komisarz Forst znowu staje na czele pościgu i to w znakomitym towarzystwie: emerytowanego nadinspektora Edmunda Osicy i oddelegowanej w Tatry krakowskiej prokurator Dominiki Wardyś-Hansen, ongiś małżonki Bestii. Powodem takiego stanu rzeczy jest wiadomość, o której mieszkańcy Podhala znów szeptają wieczorami przy góralskiej herbacie: góry znów stały się tłem dla brutalnych morderstw. Odkrycie pierwszych zwłok młodej zakonnicy, odbywa się przy akompaniamencie tytułowego halnego, co już na wstępie pozwala poczuć mroczny klimat przedstawionej historii. Podczas oględzin jej szczątków wyznaczona do tej sprawy prokurator znajduje w jamie ustnej monetę, a zza murów wadowickiego więzienia o zaostrzonym rygorze dociera głos Bestii, że jest gotów udzielić audiencji w przedmiocie następnych planowanych kroków mordercy. Stawia jednak warunek: rozmawiać będzie jedynie z byłym komisarzem policji, Wiktorem Forstem. Dzięki niezawodnej intuicji, wysoko rozwiniętej inteligencji emocjonalnej Forsta, wystarczy mu rzut oka na wadowicką celę Gjorda Hansena, aby dochodzenie ruszyło z miejsca. Jednak jest to dopiero początek długiej i niebezpiecznej drogi jaka została nakreślona przed bohaterami tej historii. Okazuje się bowiem, że wszystko jest nie tak, jak się początkowo wydawało - jedynie kolejne uderzenia halnego nie stanowią dla czytelnika niespodzianki.
Udało się autorowi znowu nieźle namieszać w życiu bohaterów, a także - jak sądzę - w głowach czytelników. I zrobił to w mojej ocenie w stylu nieporównywalnie lepszym aniżeli w „Zerwie” i „Trawersie”, stąd należę do tej grupy fanów, którzy cieszyli się na wiadomość o wznowieniu serii, a teraz cieszą się, że te kontynuację mieli okazję przeczytać. Warto :-)
Zostawiam 5/5, a co! To po prostu bardzo dobra książka, idealna na jesienne wieczory.
Ostatnia część serii to prawdziwy roller - coaster emocji jakie doświadcza czytelnik na kartach tej powieści. Czy to już koniec? Jeśli tak, to warto oddać autorowi, że znacznie rozwinął swój warsztat na przestrzeni kolejnych pozycji z tej sagi - trudno mi bowiem uciec od wrażenia, że części od 1 do 4 były średnie. Czytało mi się je chwilami dość siermiężnie, trudny w odbiorze okazał się dla mnie inspektor Edmund Osiaca, z kolei sam Forst wypadał w moich oczach na gbura i szowinistę bez specjalnego wyrazu, tej charyzmy jakiej oczekujemy od głównego bohatera każdej dobrej powieści. Jego próby zalotów do Panny Olgi przypominały znane mi dobrze z gimnazjum, szkolne dyskoteki, gdzie chłopcy podpierający ścianę bardzo chcieli, ale nie wiedzieli jak zagadać.
Historia opisana w poprzednich częściach okazała się niespecjalnie oczywista, ale też nie miała szczególnie zawiłego przebiegu: uważny czytelnik nie musiał czekać do ostatniej strony aby poznać odpowiedzi na swoje pytania przy okazji pierwszych czterech tomów. Jak na tym tle wypada odpowiednia piąta i szósta część? Jak wspomniałam wyżej, autor rozwinął się w kreacji przedstawionego nam świata jak również w zakresie opisanych w nim bohaterów. To spory progres, wszak nie od dziś wiadomo, że pomysły na intrygę w głowie Remigiusza Mroza są interesujące, czasem jednak brakowało warsztatu, aby te wszystkie piękne pomysły ubrać w słowa. Dość powiedzieć, że opisany przez autora moment z Osicą w roli głównej obudzi potrzebę gorliwej modlitwy nawet zadeklarowanych ateistów ;-)
A teraz sama fabuła, spróbuje bez spoilerów! Kto spodziewał się, że mieszkańcy Zakopanego znowu powitają kolejny piękny, spokojny poranek nad kubkiem kawy, ten może czuć srogi zawód (no dobra, nikt nie czuje zawodu, bez morderstw nie byłoby kolejnej historii!). Uważny czytelnik w tym miejscu może zadać pytanie: ale jak to? Przecież Bestia z gór została odnaleziona, zatrzymana, a kara wymierzona przez wymiar sprawiedliwości! I kiedy wydawało się, że komisarz Forst może odejść na zasłużoną emeryturę, pić drinki z Chyłką na Malediwach i grać w szachy z Zordonem, koszmar Podhala powraca! Znalezione na jednym ze szlaków górskich, ciało zakonnicy i okoliczności, które temu towarzyszą wyraźnie każą snuć jeden tylko niepokojący wniosek: koszmar powrócił! Czyżby Bestia z Giewontu nie powiedział jeszcze ostatniego słowa? A może doczekał się swoich godnych następców kontynuujących jego mroczne dzieło? Nie powiem, sprawdźcie sami!
Sam fakt, że mam ochotę podzielić się z wami moim przemyśleniami w przedmiocie tej książki stanowi najlepszy dowód na to, jak wielki mam sentyment do omawianej serii! Bez wątpienia wpływ na to miał fakt, że Remigiusz Mróz sięgnął do miejsc dobrze mi znanych i bliskich mojemu serduszku: kto choć raz będąc w górach nie pomyślał, aby rzucić wszystko i się tutaj przenieść? Dobrze czyta się o miejscach nam znanych, sam autor ma tego świadomość jak mniemam, stąd chętnie sięgał po zakamarki Warszawy, Opola czy Poznania na kartach swoich powieści. Zakopane na tym tle wydawało się naturalnym wyborem, kolej na Gdańsk? Chcemy Mroza nad morzem!
Ale do sedna: jak zapewniał autor w jednym z wywiadów, dopóki Komisarz żyje wszystko może się zdarzyć i nic czytelnika nie powinno zaskoczyć (a ciągle zaskakuje!). I cieszę się bardzo, że i w zakończeniu tej części pozostał żywy: to daje ciekawe możliwości na kontynuowanie tej serii w przyszłości albo wplatanie jego postaci do Chyłki albo innych pozycji z dorobku autora. “Halny” to naprawdę bardzo udany powrót. Zagadki zagadkami, ale zbudowane od samego początku napięcie bez pamięci mnie pochłonęło. A zakończenie - jak to bywa u Mroza - czytałam na jednym tchu i długo po nim nie mogłam się pozbierać.
Ogłaszam zatem wszem i wobec: Mróz wykorzystał do cna czas pandemii i zamknięcia tworząc według mnie najlepszą z części całej serii, dotychczas. Nawiązania do Chyłki czy też Lotu 202 to miłe smaczki dla fanów twórczości Mroza, co zaś się tyczy samych bohaterów: ostatecznie i nieodwołalnie się się polubiliśmy! Zwłaszcza znajomość na linii Forst - Osica kradnie moje serce: kto czytał ten wie o co chodzi;-)
Mimo podzielonych opinii ja osobiście mocno polecam wam te serie, nie tylko przez wzgląd na to, że ta opowieść najzwyczajniej w świecie wciąga czytelnika. Warto też jednak przeczytać, aby… mieć własną opinie w przedmiocie twórczości najbardziej rozchwytywanego ze współczesnych polskich autorów;-)
Za całą serię daje autorowi 4,
Za "Halny" 5 ++++++++++++
Wiktor Forst jak Sherlock Holmes, Arsene Lupin, James Bond, Terminator i The Rock w najlepszej formie! Cenie przyjemność jaką dostaje obcując z bohaterami powieści o losach komisarza Forsta, jak to zwykle bywa przy okazji spotkań z tym autorem: czyta się szybko, kolejne strony pochłaniają czytelnika i wypluwają gdzieś chwile po głębokim wdechu nad zakończeniem powieści.
Do brzegu jednak! Najważniejsza sprawa: wszystkim zainteresowanym wycieczkami w góry ogłaszam, że znów mogą cieszyć się ich ich pięknem, czując przy tym głęboki, niczym niezmącony spokój: Bestia z Giewontu został wreszcie dorwany!!! Nie było o to łatwo, parokrotnie czułam troskę o przyszłość tych, którzy na niego polowali - z komisarzem Forstem na czele. Pociechę w tym zakresie przynosi sam autor, przy okazji jednego z wywiadów dał sygnał, że przebiegły, niepokonani Wiktor Forst powróci (żywy!) na kartach kolejnych powieści pióra Remigiusza Mroza, być może w niekończącym się cyklu o Chyłce i Zordonie? To by było extra! :-)
W niniejszej części komisarz Forst znowu staje na czele pościgu i to w znakomitym towarzystwie: emerytowanego nadinspektora Edmunda Osicy i oddelegowanej w Tatry krakowskiej prokurator Dominiki Wardyś-Hansen, ongiś małżonki Bestii. Powodem takiego stanu rzeczy jest wiadomość, o której mieszkańcy Podhala znów szeptają wieczorami przy góralskiej herbacie: góry znów stały się tłem dla brutalnych morderstw. Odkrycie pierwszych zwłok młodej zakonnicy, odbywa się przy akompaniamencie tytułowego halnego, co już na wstępie pozwala poczuć mroczny klimat przedstawionej historii. Podczas oględzin jej szczątków wyznaczona do tej sprawy prokurator znajduje w jamie ustnej monetę, a zza murów wadowickiego więzienia o zaostrzonym rygorze dociera głos Bestii, że jest gotów udzielić audiencji w przedmiocie następnych planowanych kroków mordercy. Stawia jednak warunek: rozmawiać będzie jedynie z byłym komisarzem policji, Wiktorem Forstem. Dzięki niezawodnej intuicji, wysoko rozwiniętej inteligencji emocjonalnej Forsta, wystarczy mu rzut oka na wadowicką celę Gjorda Hansena, aby dochodzenie ruszyło z miejsca. Jednak jest to dopiero początek długiej i niebezpiecznej drogi jaka została nakreślona przed bohaterami tej historii. Okazuje się bowiem, że wszystko jest nie tak, jak się początkowo wydawało - jedynie kolejne uderzenia halnego nie stanowią dla czytelnika niespodzianki.
Udało się autorowi znowu nieźle namieszać w życiu bohaterów, a także - jak sądzę - w głowach czytelników. I zrobił to w mojej ocenie w stylu nieporównywalnie lepszym aniżeli w „Zerwie” i „Trawersie”, stąd należę do tej grupy fanów, którzy cieszyli się na wiadomość o wznowieniu serii, a teraz cieszą się, że te kontynuację mieli okazję przeczytać. Warto :-)
Zostawiam 5/5, a co! To po prostu bardzo dobra książka, idealna na jesienne wieczory.
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
ORLEN Paczka
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
DPD Pickup Punkt Odbioru
11.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
GLS U Ciebie - Kurier
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DHL
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Punkt odbioru (Dębica)
2.99 zł
Darmowa od 190 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata

Zwykły przelew