Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Zaraza
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wrocław, miasto zamknięte na świat zewnętrzny, nocą rozbrzmiewał syrenami karetek. Mieszkańcy byli porywani przez tajemnicze postacie w gumowych kombinezonach i maskach. To nie jest wizja science-fiction, lecz rzeczywistość opisana w „Zarazie” – reporterskiej relacji z wybuchu epidemii ospy w Wrocławiu. W czasach, gdy objawy tej choroby były zapomniane przez większość lekarzy, miasto znalazło się w izolacji. Przez dwa miesiące 1963 roku nikt nie mógł do niego wjechać ani go opuścić, a duża liczba mieszkańców była przetrzymywana w naprędce zorganizowanych izolatoriach. Dziś, za sprawą skutecznej ówczesnej propagandy i cenzury, tamten rozdział naszej historii jest mało znany.
Jerzy Ambroziewicz stworzył dzieło reporterskie porównywane do twórczości Normana Mailera. Książka, choć opisuje epidemię we Wrocławiu, jest także analizą psychologiczną społeczności w obliczu zagrożenia. Epidemia nie tylko zmieniła ludzi, ale również relacje między nimi, a wydarzenia ułożyły się w coś na wzór reporterskiej „Dżumy”.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wrocław, miasto zamknięte na świat zewnętrzny, nocą rozbrzmiewał syrenami karetek. Mieszkańcy byli porywani przez tajemnicze postacie w gumowych kombinezonach i maskach. To nie jest wizja science-fiction, lecz rzeczywistość opisana w „Zarazie” – reporterskiej relacji z wybuchu epidemii ospy w Wrocławiu. W czasach, gdy objawy tej choroby były zapomniane przez większość lekarzy, miasto znalazło się w izolacji. Przez dwa miesiące 1963 roku nikt nie mógł do niego wjechać ani go opuścić, a duża liczba mieszkańców była przetrzymywana w naprędce zorganizowanych izolatoriach. Dziś, za sprawą skutecznej ówczesnej propagandy i cenzury, tamten rozdział naszej historii jest mało znany.
Jerzy Ambroziewicz stworzył dzieło reporterskie porównywane do twórczości Normana Mailera. Książka, choć opisuje epidemię we Wrocławiu, jest także analizą psychologiczną społeczności w obliczu zagrożenia. Epidemia nie tylko zmieniła ludzi, ale również relacje między nimi, a wydarzenia ułożyły się w coś na wzór reporterskiej „Dżumy”.
