W mojej krwi

Bartek, szesnastoletni chłopak, czuje od dawna, że różni się od swoich rówieśników. Pewnego dnia dochodzi do wniosku, że jego odmienność wynika z orientacji seksualnej. Przepełnia go obawa, że ani rodzina, ani znajomi nie pogodzą się z jego prawdziwą tożsamością, zwłaszcza w małej wiosce, gdzie wszyscy wydają się tacy sami. Bartek zdaje sobie sprawę, że znalezienie prawdziwej miłości, o której skrycie marzy, może nie być proste. Zastanawia się, czy warto szukać jej na portalu randkowym dla gejów, czy może lepiej zaufać przypadkowi. Swoimi przemyśleniami i nieraz bolesnymi doświadczeniami może dzielić się tylko z jedną osobą – dziewczyną, która także czuje się inna, choć z powodu swojego wyglądu, a nie orientacji. Dzięki jej wsparciu Bartek zaczyna rozumieć, że warto walczyć o swoją tożsamość i szczęście, nawet gdy wydaje się, że marzenia są nieosiągalne.