Książka - Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny

Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Na przełomie 1944 i 1945 roku, na wschodzie Europy rozpoczęła się wielka ofensywa Armii Czerwonej. Mimo iż upadek III Rzeszy wydawał się oczywistym finałem wielkiej wojny, wciąż otwartym pozostawało pytanie: którym żołnierzom państw alianckich jako pierwszym udał się dotrzeć do Berlina? Józef Stali wydał polecenie, aby żołnierze Armii Czerwonej, kierowali dumą i poczuciem wielkości ZSRR, jako pierwsi wkroczyli do stolicy III Rzeszy. Sowiecki dyktator nie miał wątpliwości, że wraz z postępami Czerwonoarmistów, opór ze strony pokonanych będzie jeszcze większy. Złamaniu woli pozostałych przy życiu żołnierzy III Rzeszy miały służyć intensywne, brutalne działania wymierzone w cywilów.  

„Im bliżej jesteśmy zwycięstwa, tym bardziej powinniśmy być brutalni” - Józef Stalin.

Jakub Gałęziowski w książce „Niedopowiedziane biografie” przedstawia wstrząsający obraz braku dyscypliny i jakichkolwiek zasad moralnych w szeregach Armii Czerwonej u progu zakończenia II Wojny Światowej. Autor podkreśla, że z dniem 1 września 1939 roku, tereny należące wcześniej do II Rzeczpospolitej, zostały przez władze na Kremlu uznane za integralną część Związku Radzieckiego, tym samym ludność cywilna znajdowała się pod ochroną. Tymczasem na porządku dziennym w owym czasie były kradzieże, gwałty czy morderstwa. Czy istniało instytucjonalne przyzwolenia na takie postępowanie żołnierzy ze strony dowódców wojskowych oraz politycznych? Polski historyk wskazuje, że „granicą piekieł” okazała się dawna granica polsko-niemiecka. W szeregach Armii Czerwonej uznano, że to już czas, aby żołnierze brutalnie spacyfikowali ludność cywilną.  W rzeczywistości robili to już od dana na terenach okupowanej Polski.
 
W styczniu 1945 radzieccy żołnierze wkroczyli do Gliwic od strony Przyszowic, niewielkiej wsi położonej na południowo-wschodnich rubieżach Górnego Sląska. Byli przekonani, że znajdują się na terytorium należącym do III Rzeszy. Zginęło 58 osób, zdecydowaną większość kobiet zgwałcono, a domy splądrowano i następnie spalono. Armia Czerwona ruszyła dalej na zachód. 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Na przełomie 1944 i 1945 roku, na wschodzie Europy rozpoczęła się wielka ofensywa Armii Czerwonej. Mimo iż upadek III Rzeszy wydawał się oczywistym finałem wielkiej wojny, wciąż otwartym pozostawało pytanie: którym żołnierzom państw alianckich jako pierwszym udał się dotrzeć do Berlina? Józef Stali wydał polecenie, aby żołnierze Armii Czerwonej, kierowali dumą i poczuciem wielkości ZSRR, jako pierwsi wkroczyli do stolicy III Rzeszy. Sowiecki dyktator nie miał wątpliwości, że wraz z postępami Czerwonoarmistów, opór ze strony pokonanych będzie jeszcze większy. Złamaniu woli pozostałych przy życiu żołnierzy III Rzeszy miały służyć intensywne, brutalne działania wymierzone w cywilów.  

„Im bliżej jesteśmy zwycięstwa, tym bardziej powinniśmy być brutalni” - Józef Stalin.

Jakub Gałęziowski w książce „Niedopowiedziane biografie” przedstawia wstrząsający obraz braku dyscypliny i jakichkolwiek zasad moralnych w szeregach Armii Czerwonej u progu zakończenia II Wojny Światowej. Autor podkreśla, że z dniem 1 września 1939 roku, tereny należące wcześniej do II Rzeczpospolitej, zostały przez władze na Kremlu uznane za integralną część Związku Radzieckiego, tym samym ludność cywilna znajdowała się pod ochroną. Tymczasem na porządku dziennym w owym czasie były kradzieże, gwałty czy morderstwa. Czy istniało instytucjonalne przyzwolenia na takie postępowanie żołnierzy ze strony dowódców wojskowych oraz politycznych? Polski historyk wskazuje, że „granicą piekieł” okazała się dawna granica polsko-niemiecka. W szeregach Armii Czerwonej uznano, że to już czas, aby żołnierze brutalnie spacyfikowali ludność cywilną.  W rzeczywistości robili to już od dana na terenach okupowanej Polski.
 
W styczniu 1945 radzieccy żołnierze wkroczyli do Gliwic od strony Przyszowic, niewielkiej wsi położonej na południowo-wschodnich rubieżach Górnego Sląska. Byli przekonani, że znajdują się na terytorium należącym do III Rzeszy. Zginęło 58 osób, zdecydowaną większość kobiet zgwałcono, a domy splądrowano i następnie spalono. Armia Czerwona ruszyła dalej na zachód. 

Szczegóły

Opinie

Książki autora

Podobne

Dla Ciebie

Książki z kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 26.68 zł
Okładka: Twarda
Ilość stron: 512
Rok wydania: 2022
Rozmiar: 1 × 2 mm
ID: 9788367075350

Inne książki: Jakub Gałęziowski

Podobne produkty

Może Ci się spodobać

Inne książki z tej samej kategorii

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

880 zł

Dodana przez Wiktor w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu

Wychowałem się w średniej wielkości mieście na Podkarpaciu. Przez pierwsze kilkanaście lat mojego życia nie spotkałem żadnego Rosjanina, choć wychowywałem się w duchu braku sympatii do tego narodu, mówiąc eufemistycznie. Na stadionie wołano „A na drzewach, zamiast liści, będą wisieć komuniści”, w szkole uczono, że Polska była pod sowiecką okupacją, a historie rodzinne, opowiadanie przy okazji świat umacniały we mnie przekonanie, że Rosjanie są nam wrodzy. Pamiętam, jak babcia opowiadała, że była mała dziewczynka, kiedy wybuchła wojna. Zarówno Niemcy, jak i Rosjanie byli okrutni, ale Ci pierwsi potrafili zostawić krowę mojej prababci, która opiekowała się wtedy gromadką dzieci. Rosjanie przyszli, wzięli jak swoje i pogrozili bronią całej rodzinie. Wczoraj przeczytałem książkę Jakuba Gałęziowskiego pod tytułem „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” i jestem głęboko wstrząśnięty. Wokół Rosji panuje retoryka, że to jakieś zło wcielone, reprezentowanego przez Władimira Putina, który stoi na czele nieświadomego niczego narodu. Polski badacz uczynił przedmiotem swoich zainteresowań losy polskiego społeczeństwa, który naznaczony został „wyzwoleniem” Armii Czerwonej w 1945 roku. Jest to zbrodnia przemilczana, celowo przez lata tuszowana w imię poprawności politycznej, a przez to warta przeczytania. Tym bardziej, że jak przekonuje autor, skala i rozmiar gwałtów na polskich kobietach był nieporównywalny z niczym innym w historii. 
Ocena działalności politycznej czołowych przedstawicieli PRL-u pozostaje w naszym kraju mocno ambiwalentną. Jedni wskazują, że zachowano w ten sposób ciągłość władzy zrujnowanego kraju, inni z kolei podkreślają poddańczy charakter takich stosunków na linii Warszawa- Moskwa. Książka pod tytułem „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” rzuca nowe światło na postawę polskich władz po zakończeniu II Wojny Światowej. Jakub Gałęziowski przytacza w swojej publikacji list, jaki Władysław Gomułka i Jakuba Bermana napisali do towarzysza Józefa Stalina. Opis, tego, co działo się na terenach „wyzwolonych”, przedstawiony przez I sekretarza KC PPR nie pozostawia wątpliwości: "Gwałcenie kobiet jest stałym zjawiskiem". Ciekawe, że wśród sześciu zarzutów jawnie kierowanych wobec Armii Czerwonej, nie wymieniono jednak gwałtów żołnierzy na kobietach w Polsce. Dlaczego? Jakub Gałęziowski wskazuje na pokrętne tłumaczenia Gomułki, który wydawał się brać pod uwagę przede wszystkim dobro partii. Skala gwałtów była masowa: nie sposób ocenić, jak wiele z nich miało miejsce, jednak autor książki „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny" przytacza ważne w tym zakresie dane. Po wojnie zaobserwowano istotny wzrost zachorowań na choroby weneryczne. Mówiono nawet o pandemii! Rocznie zakazanych kiłą notowań około 100 tysięcy, z kolei na rzeżączkę chorowało 150 tysięcy. Jak wiele z tych chorób wywołanych było aktem gwałtu, nie wiadomo, polski badacz wskazuje jednak na ważną zależność wspomnianych danych do sytuacji kobiet na terenach okupowanych przez sowietów. Swoja droga to szalenie interesujące, że jak przytacza na lamach swojej publikacji Jakub Gałęziowski, Władysław Gomułka opisywał we wspomnianym wyżej liście, że na terenach Śląska wytworzyły się „elementy sytuacji jak w kraju okupowanym”. W ten sposób barwnie nasz złotousty komunista opisywał gwałty na swoich rodaczkach. Mówiły o sytuacjach, w których ofiarami przemocy seksualnej padały również dzieci. Jakub Gałęziowski przytacza na łamach swojej książki raport policyjny o następującej treści: 

"W nocy 25 VI br. o godz. 2. do mieszkania K. Wincentego w pow. krakowskim wtargnęło dwóch żołnierzy sowieckich, którzy dopuścili się gwałtu na 4-letniej dziewczynce, a potem zrabowali garderobę”.

Dlaczego Polskim władzom zależało na tuszowaniu spraw gwałtów? Postępowano tak, aby „nie denerwować Moskwy”. Do września 1945 roku przyjmowano zgłoszenia w zakresie przemocy seksualnej, w niektórych nawet prowadzono śledztwa, Szybko jednak okazywało się, ze sprawcami są żołnierze Armii Czerwonej, a władze PRL ucinały takie sprawy, co czasem udzieliło się również samym funkcjonariuszom milicji. Pojawia się jednak pytanie: gdzie w tym wszystkim był kościół? W naszym kraju przyjęło się uważać, że Kościół Katolicki obalili komunizm w Polsce. Bez wątpienia wybór Jana Pawła II na papieża był wyraźnym sygnałem, że świat zachodni wypycha Rosję na azjatyckie stepy. Zanim jednak doszło do wyboru Jana Pawła II, Kościół Katolicki musiał nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Jakub Gałęziowski nie rozstrzyga w swojej książce „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny”, z czego wynikała postawa Kościoła Katolickiego wobec gwałtów dokonywanych na kobietach po zakończeniu II Wojny Światowej. Autor wskazuje, że Kościół Katolicki nie maskował podobnie jak władze PRL informacji o przemocy seksualnej w naszym kraju, ponieważ temat ten całkowicie pominął w swojej retoryce. Mowa tu zarówno o komunikatach Episkopatu, jak i również dokumentach wewnętrznych, wymienianych między instytucjami kościelnymi, a nawet katolickiej prasie. Temat ten nie istniał w przekazie władz Kościoła Katolickiego i nie sposób po latach ocenić, czy i w jakim stopniu wynikało to z porozumienia z władzami PRL. Jakub Gałęziowski wskazuje również na osobliwy kontekst społeczno-kulturowy tamtych czasów. Wśród przedstawicieli Kościoła Katolickiego prezentowało wówczas poglądy mocno zakorzenione w patriarchacie, a przez to mizoginiczne wobec rzeczywistości powojennej. Nie jest to zarzut ze strony autora, raczej trzeźwa ocena faktów. Nie wierzę w pełny obiektywizm, wierze za to w transparentną rzetelność. Kontekst historyczny, jaki rysuje autor książki „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” pozwala z dystansem oceniać tragedię ludzi żyjących w powojennej Polsce, wydaje się jednak, że przedstawiciele duchowieństwa nie zdali egzaminu w roku 1945. Nie pierwszy raz zresztą, kobiety traktowano przedmiotowo. Jak gdyby nie zasługiwały na to, aby je wysłuchać i głośno powiedzieć o ich krzywdzie. Przyglądając się, z jakim zacietrzewieniem kościół prowadzi obecnie wojnę na płaszczyźnie praw kobiet, można się zastanawiać, czy wnioski z przeszłości zostały wyciągnięte. Powiecie, że to odważna analogia? Każdy człowiek powinien być w pierwszej kolejności traktowany jako człowiek, dopiero później jest mężczyzną, kobieta, żołnierzem lub duchownym. W Postawie Kościoła Katolickiego po 1945 roku zabrakło wobec polskich kobiet empatii, zrozumienia, troski i poczucia solidarności. A to oznacza, że nie tylko państwo polskie, ale również Kościół Katolicki pozostawiały dziesiątki tysięcy kobiet i ich dzieci samym sobie w trudnej przecież, powojennej rzeczywistości. Zarysowany przez Jakuba Gałęziowskiego kontekst historyczny wydaje się nieodzowny dla zrozumienia skali i rozmiaru przemocy seksualnej. Przedstawione przez autora sytuacje z raportów policji mrożą krew w żyłach i tworzą obraz dzikiego zachodu na obszarze naszego kraju. Do porwań i gwałtów dochodziło nie tylko po zmroku w ustronnych miejscach, ale również w biały dzień i to w miejscach publicznych. Z książki „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” wyłania się obraz, ze szczególnie niebezpieczne były okolice twórców autobusowych i kolejowych. Żołnierze Armii Czerwonej chętnie koncertowali się na miejscach zbiorek lokalnej ludności, grabili, bil, porywali i gwałcili bez oglądania się na wiek czy status kobiet. Zaznaczyłem sobie fragment w książce, gdzie Jakub Gałęziowski opisuje dramat pewnej nauczycielki: „W dniu 8 stycznia [1946 r.] o godz. 1-ej w czasie powrotu mego z ferii świątecznych z Radomia do Szprotawy, między Legnicą a Szprotawą do wagonu, w którym jechałam, jak również do innych wagonów wkroczyły masy bolszewików, zaczęli torturować i bić mężczyzn, rabować walizki i gwałcić kobiety, z których ani jedna nie uszła tej hańby i gwałtu" Brzmi to dramatycznie, ale daje pogląd na sytuację polskiego społeczeństwa po oficjalnym zakończeniu działań zbrojnych. Książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” nie jest lekturą miłą ani przyjemna ze względu na swoją treść, ale bardzo potrzebną: auto po latach oddaje głos ofiarom, które kierowane wstydem, brakiem reakcji władz, a nierzadko również ostracyzmem społecznym, dzień po dniu mierzyły się nie tylko ze swoimi traumami, ale również ciągłym poczuciem zagrożenia ze strony brutalnych żołnierzy Armii Czerwonej.

 Publikacja Jakuba Gałęziowskiego miała swoją premierę w październiku 2022 nakładem wydawnictwa Wydawnictwo Krytyki Politycznej i stanowi ważny głos w przedmiocie historii najnowszej Polski. Głos niewygodny, poruszający trudne karty naszej historii, ale jednocześnie potrzeby dla jej pełnego zrozumienia. Federacja Rosyjska w przeszłości była Związkiem Radzieckim, a jeszcze wcześniej Rosją Carską. Przez burzliwe dziesięć wieków wspólnej tradycji polsko-rosyjskiej niewiele zmieniło się w postępowaniu obywateli naszego wschodniego sąsiada. Skala okrucieństw bywa wpisywana w ogólny trend wojennej brutalności, ale ta miała wiele twarzy. Książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” opisuje nie tylko skalę napaści seksualnych na nasze rodaczki, ale również ogólne przyzwolenie ze strony przełożonych, władz polskich oraz duchownych na takie praktyki. Jeśli nie jawnym aktem poparcia, to milczącą zgodą, obojętną na krzyki dziesiątek tysięcy kobiet. Na koniec jeszcze cytat z książki „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” Jakub Gałęziowski przytacza fragment listu, jaki Zygmunt Szymanowski, profesor, lekarz i posłem KRN z ramienia PPS zamieścił w jednym z dzienników:

„Gdy cichną fanfary zwycięstwa, 
zwłaszcza gdy noc spada na ziemię, 
wrażliwe ucho duszy nie słyszy, 
lecz czuje przeraźliwy krzyk. 
Zna go dobrze Warszawa z Zieleniaka. 
Kto raz go słyszał, zapamiętał go do śmierci.
To krzyk niewolonej kobiety. 
Rozlega on się dziś na całym obszarze pokonanych Niemiec.
Słychać go i poza granicami, gdyż gwałt nie uznaje różnicy narodów i państw" 
 

Dodana przez Piotr w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu

Kilka dni temu oglądałem wywiad na kanale „Historia Realna” z Mateuszem Lachowskim. Dziennikarz w dniu 24 lutego 2022 roku spakował się i wyjechał na Ukrainę, gdzie relacjonuje wojnę w Ukrainie. Cenie spostrzeżenia Mateusza Lachowskiego, ponieważ rzuca on nowe światło na medialne doniesienia. Opisuje w swoich relacjach codzienne życie żołnierzy, ale również ludności cywilnej. Jak sam wspomina, to co zobaczył w Buczy oraz w Irpieniu zmieniło go na zawsze. Ludzie pochowani ze związanymi rękoma, relacje świadków o gwałtach na staruszkach i dzieciach, czy porywanie ludzi i wywożenia ich w nieznanym kierunku, to wszystko wzbudza ogromne emocje. Znany dziennikarz zauważył pewną prawidłowość. Zapytany, czy nie ma czasami ochoty tego wszystkiego rzucić w cholerę i zaszyć się w swoim domu w Polsce i napisać książkę, odpowiedział: Rosjanie to samo robili u nas w 1945. I to samo będą robić, jeśli Ukraina ich nie powstrzyma. Słowa te przypomniały mi o książce, która przeleżała na mojej półce kilka miesięcy. Publikację Jakuba Gałęziowskiego pod tytułem „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” nabyłem jeszcze w tamtym roku pod wpływem wojennego chaosu. Książka miała swoją premierę w październiku 2022 roku, wydana została nakładem wydawnictwa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej. W zapowiedziach do książki autor opisywał ją, jako wypełnienie białej plamy na historii naszego kraju. Temat gwałtów dokonywanych przez Armie Czerwoną na obszarze Polski w przeddzień zakończenia II Wony Światowej przez długi czas był tematem tabu. Dlaczego? O tym właśnie m.in. pisze Jakub Gałęziowski w swojej brutalnej, ale wiernej faktom książce „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny”.

Najbardziej mnie zmroził fakt, że Mateusz Lachowski miał racje. Sposób działania opisany przez Jakuba Gałęziowskiego w książce „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” jako żywy przypomina relację z wojny w Ukrainie. Listy proskrypcyjne to klasyka działania służb rosyjskich: niegdyś KGB, a obecnie FSB. „Komisje się zmieniają, a pan ciągle w komisjach”, mówił Franciszek Maurer w „Psach” Władysława Pasikowskiego. Podobnie z tajnymi służbami Związku Radzieckiego i Federacji Rosyjskiej: nazwy inne, ale metody działania jak by te same. Jakub Gałęziowski przedstawia rzeczywistość, w ramach której Armia Czerwona przystąpiła do ofensywy w ostatnich miesiącach 1944 roku. Kierunek? Berlin, a drogi do stolicy III Rzeszy prowadziły ze wschodu przez tereny II Rzeczpospolitej. Autor w książce „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” opisuje, że Sowieci często drugiego dnia rozpoczynali swoje „polowanie”. Pierwszego zbyt zajęci byli organizowaniem sobie noclegu i piciem alkoholu, wspominaniem i tańczeniem przy ogniskach. Przez kolejne dni uaktywniali się, porywając i gwałcąc bez opamiętania kobiety. Kto śledzi bieżące wydarzenia z Ukrainy, ten bez trudu połączy fakty: podobne relacje umieszcza wspomniany już Mateusz Lachowski. O czym to świadczy? Książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” bez wątpienia ma charakter naukowy i odwołuje się do historii. Historii trudnej, zapomnianej, często brutalnej, ale jednocześnie niezwykle aktualnej przez wydarzenia na wschodzie Ukrainy. Jakub Gałęziowski przedstawia w swojej książce m.in. przypadek pewnej nieletniej z Opola, która we wrześniu 1945 roku została brutalnie zgwałcona przez żołnierzy Armii Czerwonej. Lokalna milicja zgłosiła ten przypadek, został on jednak zignorowany. Dziewczynka nie chciała chodzić już do szkoły, ponieważ jak mówiła, „wyśmiewają się tam z niej”. Aby zrozumieć okoliczności, w jakich podobne tragedie miały miejsce, należy pochylić się nam kontekstem historycznym, który Jakub Gałęziowski zgrabnie i wyczerpująco opisuje. Rok 1945 bywa utożsamiany w dziejach najnowszych z końcem II Wojny Światowej. Jest to umowna data, związana z podpisanymi traktatami. Na wielu obszarach świata, od Dalekiego Wschodu, przez Afrykę i Europę Zachodnią, wojna trwała, choć zmieniła swoje oblicze. Z dnia na dzień powodem śmierci nie były czołgi i bojowe samoloty, lecz drugi człowiek, często dla rozrywki zadający ból i śmierć. Taki obraz żołnierzy Armii Czerwonej wylania się z książki „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny”. Książki o tyle ważnej, że poruszającej tematykę w naszym kraju zapomniana. Koniec wojny oznaczał dla Polski sowiecką okupację, gdzie dobro obywateli podporządkowane było retoryce głoszonej przez władze Kremla. Józef Stalin przedstawiał Związek Radziecki jako zwycięzcę nazistowskiej machiny wojennej, co sprawnie pozwalało mu ukryć własne zbrodnie przeciwko ludzkości. Krótko mówiąc, nie było w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przyzwolenia, aby jawnie krytykować żołnierzy Armii Czerwonej. Przypadek z Opola pokazuje, że o ile początkowo takie zgłoszenia na milicji przyjmowano i nic z nimi nie robiono, tak z czasem zakazano nawet zgłoszeń i udawano, że "problemu" po prostu nie ma. W tym krótkim czasie trwającym od grudnia 1944 roku do września 1945 doszło do zbiorowego gwałtu czerwonoarmistów na społeczeństwie polskim. Oczywiście podobne przypadki wcześniej również stanowiły wojenną rzeczywistość, jednak skala gwałtów dokonanych już po oficjalnym wyzwoleniu terenów II RP była porażająca. Jak wiele ich było? Tego nie sposób oszacować, ponieważ jak wyjaśnia Jakub Gałęziowski, nie było politycznego klimatu do prowadzenia takich statystyk. Brzmi to brutalnie, ale dosadnie pokazuje, jak sowiecka okupacja wpłynęła na losy milionów ludzi w naszym kraju. Przypadek 13-letniej dziewczynki z Opola to nie tylko brutalny gwałt na dziecko, ale również złamane życie i stygmatyzacją w warunkach, kiedy ludzie rodzili się i umierali w tym samym miejscu. Dlatego książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” to nie tylko dzieło historyczne, ale przede wszystkim świadectwo wielu nieopowiedzianych tragedii, mocno zakorzenionej w naszej historii najnowszej. Jakub Gałęziowski podaje, że w Czechosłowacji zgwałcono 10-20 tysięcy kobiet. W Polsce musiało być ich wielokrotnie więcej. Obszar naszego kraju stanowił główną os natarcia wosk III Rzeszy, ustępujących kolejno pod naporem Armii Czerwonej. W obu przypadkach miliony mężczyzn walczyło każdego dnia, a jedyną rozrywkę stanowiły dla nich gwałty dokonywane na ludności cywilnej. W warunkach wojennych nie ma szans na pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności, tam, gdzie pojawia się wojna, ludzie tracą przymioty istot rozumnych. Dotyczy to wszystkich armii, ale różnią się one stopniem przyzwolenia na gwałty i morderstwa dokonywane na ludności cywilnej. Wojna w Wietnamie pokazała, że żołnierze amerykańscy potrafili być brutalni i bezwzględni wobec lokalnych mieszkańców. Książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” powoduje, że wśród Rosjan trudno znaleźć sprawiedliwych. I o ile wcześniej można było wierzyć, że podobne tragedie nigdy więcej się nie wydarzą, tak podczas czytania opracowania Jakuba Gałęziowskiego miałem dziwne wrażenie, że o tym wszystkim słuchamy od kilku miesięcy w Ukrainie. Książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” to mocna pozycja nie tylko dla miłośników historii, ale również wszystkich, którzy chcieliby lepiej zrozumieć burzliwa historie naszego kraju. Władze PRL miały swoje partykularne interesy w ignorowaniu zgłoszeń gwałtów dokonywanych na kobietach w Polsce. Dość powiedzieć, że sprawy nie nazywano po imieniu, a jedynie wskazywano niekiedy w przekazie lokalnym, że sprawcami napaści seksualnych pozostają maruderzy Armii Czerwonej, lub tez "osobnicy w mundurach sowieckich". Trudno o większy przejaw bezczelności, kiedy nowopowstałe władzę kryją obcych zbrodniarzy przed sprawiedliwością własnego społeczeństwa. Nie było nam jej nigdy dane wymierzyć. 

Jakub Gałęziowski w książce „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” przedstawia przemilczany okres w historii narodu polskiego, przemilczany intencjonalnie i skutecznie, ponieważ nawet po roku 1989 niewielu badaczy uczyniło ten problem przedmiotem swojej pracy. Jakub Gałęziowski w swojej książce opisuje m.in. przypadek pracownicy Kolumny Przeciw Epidemiologicznej w Bartoszycach, którą żołnierza Armii Czerwonej obrabowali z pieniędzy, zdjęli z niej ubranie i ją pobili. Kiedy przestałą się bronić, zgwałciło ją 30 żołnierzy. Podobne tragiczne historie nigdy nie zostały rozliczone, miecz sprawiedliwości nie dosięgnął ich sprawców, którzy czeto działali podobnie w kolejnej wsi, posuwając się stopniowo na zachód. Dzieło polskiego badacza traktuje jako przestrogę: Europa przez wieki kończyła się na Polsce, obecnie kończy się na Ukrainie. Dalej zaczynają się dzikie, azjatyckie stepy, gdzie mieszkają ludzie wydrenowani z jakichkolwiek wartości. Książka „Niedopowiedziane biografie. Polskie dzieci urodzone z powodu wojny” to świadectwo dziesiątków tysięcy gwałtów, których sprawców łączyło jedno: byli Rosjanami. 
 

Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

13.99 zł

Darmowa od 190 zł

ORLEN Paczka

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru

9.99 zł

Darmowa od 190 zł

Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

GLS U Ciebie - Kurier

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier DHL

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Punkt odbioru (Dębica)

2.99 zł

Darmowa od 190 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info