Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Mam na imię Walentyna
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nie każda trzydziestolatka wiedzie spokojne, uporządkowane życie. Są też takie, które nadal szukają swojego miejsca na świecie, swojej drogi, bratniej duszy, miłości…
Takie kolorowe ptaki.
Walentyna, młoda lekarka, na kongresie medycznym poznaje Pięknego Borysa, wypisz-wymaluj marzenie wszystkich kobiet. Przeżywa z nim burzliwy romans, ale od początku wie, że nie jest to poważny partner na życie. I kiedy staje przed życiowym problemem- traci nagle przytomność i ląduje na Intensywnej Terapii, diagnoza „powala ją z nóg”. I oczywiści, jak można by się tego spodziewać, jej wyśniony, wymarzony nie staje na wysokości zadania. Tymczasem zawsze blisko jest ten drugi, Marcin, mniej piękny, mniej pożądany, mniej rozchwytywany przez kobiety. I pomaga, trzyma za rękę, kiedy jest taka potrzeba, poświęca się. Po prostu jest.
Los rzuca ich do Włoch, do Belluno, a tam… następny splot nieszczęśliwych okoliczności. Zostają ofiarami trzęsienia ziemi. Czy wyjdą z tego cało? Czy nie ucierpią ich ciała i dusze? Czy oboje poradzą sobie z traumą?
Co może sprawić hipnoza? W jakie mroczne zakamarki ludzkiej duszy potrafi zajrzeć? Jak bardzo porusza i odkrywa pochowane głęboko na dnie podświadomości przeżycia? Czy jest w stanie uzdrowić człowieka? Przywrócić go rzeczywistości?
"Katarzyna Janus nakreśliła dla nas niebanalną historię. To słodko-gorzka opowieść o miłości i poszukiwaniu szczęścia, wpleciona w tło włoskich pejzaży. Niejednoznaczna, wielopłaszczyznowa powieść z piętrzącymi się pytaniami i refleksjami z głębi serca. Autorka znakomicie ujęła postać Walentyny, jej wielobarwną i niecodzienną osobowość, drzemiące głęboko na dnie duszy demony, tęsknoty i niepokoje, które budzą się w najmniej spodziewanych momentach, by wpłynąć na jej losy. Czy sobie z nimi poradzi? Sprawdźcie sami. Szczerze polecam!" - Agnieszka Krizel (Recenzje Agi, nietypowerecenzje.blogspot.com)
„Mam na imię Walentyna” to nowa powieść Katarzyny Janus, która po raz kolejny serwuje nam znakomitą dawkę emocji, wywołując nie tylko łzy wzruszenia, ale i bezsilności. Ta powieść nie jest kolejną słodką pozycją (chociaż momentami słodkości nie zabraknie), wręcz przeciwnie wprowadza nas w świat, gdzie dominują kłamstwa, miłość, zmaganie z chorobą, ale również potworne zrządzenie losu, które odbija się na bohaterach, a najbardziej na Walentynie. Ta książka będzie budziła w Was wiele emocji takich jak: irytacja, wdzięczność, poczucie ulgi i tęsknoty, wyrzutów sumienia oraz niepokoju. Do tego dochodzi trzech facetów: Borys, Marcin i Alberto. Z każdym z nich coś łączy Walentynę, ale dalszej historii musicie dowiedzieć się już sami.
Mogę Wam szczerze polecić tę książkę i wierze, że się zakochacie w tej historii tak samo jak ja.
Katarzyna Abdullah
Blog – Girlsbookslovers
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nie każda trzydziestolatka wiedzie spokojne, uporządkowane życie. Są też takie, które nadal szukają swojego miejsca na świecie, swojej drogi, bratniej duszy, miłości…
Takie kolorowe ptaki.
Walentyna, młoda lekarka, na kongresie medycznym poznaje Pięknego Borysa, wypisz-wymaluj marzenie wszystkich kobiet. Przeżywa z nim burzliwy romans, ale od początku wie, że nie jest to poważny partner na życie. I kiedy staje przed życiowym problemem- traci nagle przytomność i ląduje na Intensywnej Terapii, diagnoza „powala ją z nóg”. I oczywiści, jak można by się tego spodziewać, jej wyśniony, wymarzony nie staje na wysokości zadania. Tymczasem zawsze blisko jest ten drugi, Marcin, mniej piękny, mniej pożądany, mniej rozchwytywany przez kobiety. I pomaga, trzyma za rękę, kiedy jest taka potrzeba, poświęca się. Po prostu jest.
Los rzuca ich do Włoch, do Belluno, a tam… następny splot nieszczęśliwych okoliczności. Zostają ofiarami trzęsienia ziemi. Czy wyjdą z tego cało? Czy nie ucierpią ich ciała i dusze? Czy oboje poradzą sobie z traumą?
Co może sprawić hipnoza? W jakie mroczne zakamarki ludzkiej duszy potrafi zajrzeć? Jak bardzo porusza i odkrywa pochowane głęboko na dnie podświadomości przeżycia? Czy jest w stanie uzdrowić człowieka? Przywrócić go rzeczywistości?
"Katarzyna Janus nakreśliła dla nas niebanalną historię. To słodko-gorzka opowieść o miłości i poszukiwaniu szczęścia, wpleciona w tło włoskich pejzaży. Niejednoznaczna, wielopłaszczyznowa powieść z piętrzącymi się pytaniami i refleksjami z głębi serca. Autorka znakomicie ujęła postać Walentyny, jej wielobarwną i niecodzienną osobowość, drzemiące głęboko na dnie duszy demony, tęsknoty i niepokoje, które budzą się w najmniej spodziewanych momentach, by wpłynąć na jej losy. Czy sobie z nimi poradzi? Sprawdźcie sami. Szczerze polecam!" - Agnieszka Krizel (Recenzje Agi, nietypowerecenzje.blogspot.com)
„Mam na imię Walentyna” to nowa powieść Katarzyny Janus, która po raz kolejny serwuje nam znakomitą dawkę emocji, wywołując nie tylko łzy wzruszenia, ale i bezsilności. Ta powieść nie jest kolejną słodką pozycją (chociaż momentami słodkości nie zabraknie), wręcz przeciwnie wprowadza nas w świat, gdzie dominują kłamstwa, miłość, zmaganie z chorobą, ale również potworne zrządzenie losu, które odbija się na bohaterach, a najbardziej na Walentynie. Ta książka będzie budziła w Was wiele emocji takich jak: irytacja, wdzięczność, poczucie ulgi i tęsknoty, wyrzutów sumienia oraz niepokoju. Do tego dochodzi trzech facetów: Borys, Marcin i Alberto. Z każdym z nich coś łączy Walentynę, ale dalszej historii musicie dowiedzieć się już sami.
Mogę Wam szczerze polecić tę książkę i wierze, że się zakochacie w tej historii tak samo jak ja.
Katarzyna Abdullah
Blog – Girlsbookslovers