Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Amerykańskie lato. Depesze z ulic Chicago
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nic tak nie łączy ludzi jak rozpacz. Nic tak nie zbliża nas do siebie jak smutek. Powracający w książce cytat z Rączych koni Cormaca McCarthy'ego doskonale oddaje chicagowską codzienność. I choć Wietrzne Miasto nie mieści się nawet w pierwszej dziesiątce najniebezpieczniejszych miejsc w Stanach, to właśnie ono stało się symbolem społecznej degradacji.
Dziennikarz Alex Kotlowitz postanowił opisać chicagowskie lato 2013 roku. Chociaż jak na tamtejsze standardy był to okres stosunkowo spokojny, statystyki i tak przerażają: od kul zginęły sto siedemdziesiąt dwie osoby, a niemal siedmiokrotnie więcej zostało rannych. Do większości aktów przemocy doszło w biednych częściach miasta, bo to właśnie tam, wśród opuszczonych i zrozpaczonych, agresja wydaje się jedyną strategią przetrwania.
Kotlowitz opowiada historię epidemii przemocy i równie wielkiej epidemii strachu. Rozmawia z młodymi członkami gangów, byłymi więźniami, policjantami, aktywistami i matkami w żałobie. Prowadzi nas przez świat, w którym czas wyznaczają lata odsiadki i liczba odniesionych ran, a wszystkich bohaterów łączy cicha nadzieja na lepsze jutro. Amerykańskie lato to hołd złożony ofiarom ulicznej przemocy i wyznanie miłości miastu targanemu bólem i bezprawiem.
Reportaż został wyróżniony Nagrodą Literacką im. J. Anthony'ego Lukasa i Nagrodą im. Harolda D. Vursella. To także jedna z najlepszych książek non-fiction 2019 roku według magazynu Kirkus Reviews.
W tej książce nie ma analiz, rozważań ekspertów, suchych statystyk. Jest samo życie: czasem brutalne, kiedy indziej chwytające za serducho, jak w opowieści o białym facecie, który wbrew rodzinie i zdrowemu rozsądkowi adoptował krnąbrnego czarnego nastolatka. I tak, jest śmierć: na ulicach, w parkach, ponurych blokowiskach Chicago. Ale jak przyznaje sam Kotlowitz o śmierci nie da się opowiadać, nie czcząc życia. Lektura obowiązkowa. Maciej Czarnecki
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nic tak nie łączy ludzi jak rozpacz. Nic tak nie zbliża nas do siebie jak smutek. Powracający w książce cytat z Rączych koni Cormaca McCarthy'ego doskonale oddaje chicagowską codzienność. I choć Wietrzne Miasto nie mieści się nawet w pierwszej dziesiątce najniebezpieczniejszych miejsc w Stanach, to właśnie ono stało się symbolem społecznej degradacji.
Dziennikarz Alex Kotlowitz postanowił opisać chicagowskie lato 2013 roku. Chociaż jak na tamtejsze standardy był to okres stosunkowo spokojny, statystyki i tak przerażają: od kul zginęły sto siedemdziesiąt dwie osoby, a niemal siedmiokrotnie więcej zostało rannych. Do większości aktów przemocy doszło w biednych częściach miasta, bo to właśnie tam, wśród opuszczonych i zrozpaczonych, agresja wydaje się jedyną strategią przetrwania.
Kotlowitz opowiada historię epidemii przemocy i równie wielkiej epidemii strachu. Rozmawia z młodymi członkami gangów, byłymi więźniami, policjantami, aktywistami i matkami w żałobie. Prowadzi nas przez świat, w którym czas wyznaczają lata odsiadki i liczba odniesionych ran, a wszystkich bohaterów łączy cicha nadzieja na lepsze jutro. Amerykańskie lato to hołd złożony ofiarom ulicznej przemocy i wyznanie miłości miastu targanemu bólem i bezprawiem.
Reportaż został wyróżniony Nagrodą Literacką im. J. Anthony'ego Lukasa i Nagrodą im. Harolda D. Vursella. To także jedna z najlepszych książek non-fiction 2019 roku według magazynu Kirkus Reviews.
W tej książce nie ma analiz, rozważań ekspertów, suchych statystyk. Jest samo życie: czasem brutalne, kiedy indziej chwytające za serducho, jak w opowieści o białym facecie, który wbrew rodzinie i zdrowemu rozsądkowi adoptował krnąbrnego czarnego nastolatka. I tak, jest śmierć: na ulicach, w parkach, ponurych blokowiskach Chicago. Ale jak przyznaje sam Kotlowitz o śmierci nie da się opowiadać, nie czcząc życia. Lektura obowiązkowa. Maciej Czarnecki