InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Myślę, że tylko wówczas przeszłość będzie żywa i zrozumiała dla nowych pokoleń, gdy zamiast gołych nazwisk, ogólników i drętwej mowy pokaże się im ludzi" - pisze Irena Krzywicka w jednym ze wspomnień tego tomu. Słynna "gorszycielka" znała najwybitniejszych ludzi swojej epoki. Boya, Witkacego, swojego teścia Ludwika Krzywickiego, pisarzy francuskich i niemieckich, Korczaka czy Werę Kostrzewę widywała na co dzień i z bliska. Kilkanaście lat po wojnie, której prawie nikt z nich nie przeżył, stworzyła dziewiętnaście literackich portretów. Barwnych, dowcipnych, czasem ciętych, zawsze celnych. Właśnie mija pół wieku od pierwszego wydania "Wielkich i niewielkich". Ich bohaterowie, z wyjątkiem lewicowych działaczy, których dziś próbuje się wykreślić z historii, trafili do szkolnych podręczników i na cokoły. Tu widzimy, jacy byli jako ludzie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Myślę, że tylko wówczas przeszłość będzie żywa i zrozumiała dla nowych pokoleń, gdy zamiast gołych nazwisk, ogólników i drętwej mowy pokaże się im ludzi" - pisze Irena Krzywicka w jednym ze wspomnień tego tomu. Słynna "gorszycielka" znała najwybitniejszych ludzi swojej epoki. Boya, Witkacego, swojego teścia Ludwika Krzywickiego, pisarzy francuskich i niemieckich, Korczaka czy Werę Kostrzewę widywała na co dzień i z bliska. Kilkanaście lat po wojnie, której prawie nikt z nich nie przeżył, stworzyła dziewiętnaście literackich portretów. Barwnych, dowcipnych, czasem ciętych, zawsze celnych. Właśnie mija pół wieku od pierwszego wydania "Wielkich i niewielkich". Ich bohaterowie, z wyjątkiem lewicowych działaczy, których dziś próbuje się wykreślić z historii, trafili do szkolnych podręczników i na cokoły. Tu widzimy, jacy byli jako ludzie.