Trupojad. Nie ma ocalenia

Antologia polskiego horroru zabiera czytelników w rzeczywistość, gdzie ostrożność i czujność stają się nieodzownymi towarzyszami dnia codziennego. Wyobraź sobie grabarza pojawiającego się w najmniej spodziewanym momencie. Cmentarze, opustoszałe biura czy nawet zatłoczone banki wcale nie oferują prawdziwego schronienia. W takich miejscach, zaledwie o krok poza naszym polem widzenia, czają się ukryte zagrożenia, gotowe nas zaskoczyć. Może lepiej nie wiedzieć, co naprawdę znajduje się w tych mrocznych zakamarkach, ale warto pamiętać, że po nas mogą pozostać niedokończone dzieła, niczym kartka papieru w drukarce czy nieukończony rękopis na biurku. Czytanie tej antologii zaleca się jedynie w dziennym świetle, aby zachować złudzenie bezpieczeństwa.