Od drugiego wejrzenia

Od pierwszej chwili „Od drugiego wejrzenia” Amanda Quick przedstawia nam historię pełną tajemnic z paranormalnymi akcentami, które sprawiają, że historia, która mogłaby być bardzo typowa, staje się czymś więcej niż kolejną przeciętną książką.

Gabriel jest członkiem Towarzystwa Wiedzy Tajemnej , swoistej "Loży", pełnej ludzi uczonych i obdarzonych paranormalnymi mocami. Zdolności te wywodzą się od alchemików, którzy przez całe życie badali zjawiska paranormalne i tworzyli różne formuły, aby opracować skuteczne mikstury i trucizny. To właśnie za sprawą mikstury stworzonej przez swojego przodka Gabriel zostaje wplątany w makabryczną intrygę, która rozpoczyna się od zamordowania najbliższych Towarzystwu osób. Mężczyzna finguje swoją śmierć, ale jednocześnie ma zamiar powstrzymać mordercę i rozwikłać tę niezwykłą plątaninę tajemnic. Udaje martwego, aż do momentu, gdy sytuacja wymyka się spod kontroli i postanawia powrócić z "zaświatów", by ochronić Venetię, która, przyjmując jego nazwisko w przekonaniu, że Gabriel nie żyje, sama staje się celem niebezpiecznego mordercy.

Venetia to młoda fotografka, która jest odpowiedzialna za utrzymanie swoich dwóch młodszych braci i ciotki. Kobieta straciła rodziców w wypadku, w wyniku którego poznała też straszną tajemnicę ciążącą na swojej rodzinie. To właśnie ze względu na jej zdjęcia i zdolności paranormalne (potrafi widzieć aury ludzi), “loża” zatrudnia ją do sfotografowania kilku bardzo ważnych relikwii. W tej pracy Ventia poznaje Gabriela, który wkrótce staje jej się bardzo bliski lecz historia ich miłości kończy się źle z powodu zamachu na jego życie. Tutaj dopiero zacznie się prawdziwa opowieść.

W gruncie rzeczy powieść wydaje się interesująca, ale nie to w niej jest najważniejsze. Przede wszystkim interakcje między głównymi bohaterami są bardzo dobre. Para uzupełnia się wzajemnie bardzo dobrze, kiedy pracuje razem, by upolować człowieka odpowiedzialnego za wszystkie popełnione morderstwa. Gabriel mimo początkowych oporów szybko rozumie, że powinien słuchać opinii Venetii i liczyć się z jej zdaniem. Rodzina głównej bohaterki to kolejny plus dla książki, zwłaszcza młodszy brat Edward, który jest słodki i ma kilka zabawnych dialogów z Gabrielem.

Kwestia mordercy jest dość dobrze rozegrana, bo zaczyna się pojawiać wielu podejrzanych. Jedni są bardzo oczywiści, jednak co do innych nie można do końca być pewnych. Rozwój wydarzeń każe się zastanawiać czytelnikowi, czy to co podejrzewa może być prawdą, czy niezupełnie.

Problem, jak na mój gust, pojawia się w ciągu ostatnich 20 stron książki, a jest nim to, że wszystko zostaje rozwiązane zbyt szybko. To mnie trochę zdziwiło, bo myślałam, że po tylu rozpoczętych wątkach i tajemnicach będzie ciekawiej, a sprawa zostanie rozwiązana w dużo bardziej wyczerpujący sposób..

Mimo to jest to „Od drugiego wejrzenia” Amandy Quick bardzo bardzo mi się podobała - to lekka lektura z wieloma zabawnymi akcentami. Idealna książka na zimowe wieczory, aby rozprężyć się przy kominku po ciężkim dniu.

„Od drugiego wejrzenia” Amandy Quick była tak samo przyjemna jak inne książki z tej serii, które czytałam. Jeśli jesteś fanem Amandy Quick, to ta książka również powinna Ci się spodobać.

Czytałam „Od drugiego wejrzenia” poza kolejnością wynikającą z serii (do tej pory czytałam część 2, 3, 6 i 1), ale wszystkie mogą być czytane jako samodzielne książki. Choć za pewne czytanie ich w kolejności byłoby znacznie lepsze.

Uwielbiam styl pisania Amandy Quick, jej książki były jednymi z pierwszych, które rozpaliły moją czytelniczą wyobraźnię. Ona, Nora Roberts i Kristin Hannah były moimi ulubionymi autorkami, kiedy dopiero rozpoczynałam rozdział życia, w którym stałam się bibliofilem. Tak więc, w pewnym sensie, czytanie tych książek teraz jest dla mnie niczym powrót po latach. Książki są tak samo przyjemne w odbiorze jak wtedy.

Fotograf Venetia Milton nie może nazwać siebie szczęśliwą osobą, a przynajmniej nie może powiedzieć, że ma szczęście do finansów. Ciężko pracuje na swój byt będąc obciążona opieką nad ciotką i dwójką młodszego rodzeństwa. Więc kiedy pojawia się szansa fotografowania artefaktów dla pewnej tajnej organizacji, podejmuje się chętnie tej pracy z dwóch powodów: bezpieczeństwa finansowego dla siebie i rodziny oraz szansy na uwiedzenie Gabriela Jonesa. Po (i mam na myśli natychmiast po) ich krótkim zapoznaniu się, dochodzi do zamachu na życie Gabriela. Niedługo potem dziewczyna dowiaduje się z gazety o jego śmierci. Biorąc pieniądze zarobione w ramach tego zlecenia, otwiera własne studio fotograficzne i przyjmuje nazwisko pani Jones, po zmarłym Gabrielu, ponieważ wdowa zajmująca się handlem cieszy się nieco większym szacunkiem niż niezamężna kobieta. Jest to też hołd dla człowieka, który zmienił jej życie.

Pewnego dnia, trzy miesiące później, jej nie do końca martwy "mąż" wraca zza grobu. Oboje muszą więc kontynuować szwindel związany z byciem małżeństwem, jednocześnie próbując odkryć tożsamość złodzieja/mordercy, zanim będzie za późno.

Polubiłam bardzo głównych bohaterów, Venetię i Gabriela. Podobał mi się fakt, że Venetia nie pozwoliła, aby cokolwiek ją zdołowało - otrząsnęła się po tragedii i skandalu jaki ją spotkał oraz zadbała o swoją rodzinę. Znalazła dla siebie niszę w świecie zdominowanym przez mężczyzn i odniosła w nim spory sukces - nie tylko finansowy.

Gabriel z kolei nie był typowym bohaterem, jakich pełno w powieściach romantycznych. Owszem, chciał chronić Venetię, ale cenił też jej zdanie na temat wielu spraw, nigdy nie próbował tłumić jej kariery i tak naprawdę był po prostu dobrym człowiekiem, a także przyjacielem.

Polubiłam również postacie drugoplanowe, w tym rodzinę Venetii i Gabriela oraz przyjaciół Venetii - Harrowa i Pierce'a. Mam nadzieję, że zobaczę ich więcej w późniejszych książkach Amandy Quick. Polecam „Od drugiego wejrzenia” wszystkim czytelnikom lubiącym nieco niestandardowy romans, który zawiera elementy paranormalne i detektywistyczne.