InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Najpełniejszy zbiór poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w jednym tomie.
O sobie pisała: "Po prostu trudno być mną. Tyle kantów". Maria Pawlikowska-Jasnorzewska posiadała niezwykły dar opisywania nastrojów, uczuć i stanów ducha. Potrafiła lekko i ulotnie - z wrażliwością na rzeczy z pozoru nieistotne - przekazać to, co trudne do uchwycenia, niewyrażalne. Ale dopiero najpełniejsze wydanie wierszy, zbierające także odnajdywane przez ostatnie lata teksty, pokazuje kanty, paradoksy i półcienie jej poetyckiego dorobku.
Jako poetka ceniona była przez wszystkich - od skamandrytów, przez Juliana Przybosia aż po Czesława Miłosza. Mijają kolejne dekady, a jej dar zachwytu i intensywności odczuwania fascynuje kolejne pokolenia.
Była istotą z gorącej krwi, cienkich kości i kobiecego, kruchego ciała, które tylko pragnęło kochać. A jednak była przy tym i nimfa grecką, i najadą, i sylfidą, i piękną czarownicą, którą wciąż spotykały niezwykłe przygody.
Magdalena Samozwaniec
Pewne jest, że taki stan euforii, miłosnego uniesienia był jej stanem naturalnym. Potrzebowała tego, aby istnieć. I nie chodziło tylko o to, aby ktoś ją kochał. Ona sama potrzebowała kochać. [] Gdy kochała, pisała wspaniałe wiersze. Nawet wtedy, gdy ukochany ją zawodził, też pisała o miłości, tyle że o miłości rozczarowanej. Gdy brakowało kochania, usychała jak kwiat.
Simona Kossak
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Najpełniejszy zbiór poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w jednym tomie.
O sobie pisała: "Po prostu trudno być mną. Tyle kantów". Maria Pawlikowska-Jasnorzewska posiadała niezwykły dar opisywania nastrojów, uczuć i stanów ducha. Potrafiła lekko i ulotnie - z wrażliwością na rzeczy z pozoru nieistotne - przekazać to, co trudne do uchwycenia, niewyrażalne. Ale dopiero najpełniejsze wydanie wierszy, zbierające także odnajdywane przez ostatnie lata teksty, pokazuje kanty, paradoksy i półcienie jej poetyckiego dorobku.
Jako poetka ceniona była przez wszystkich - od skamandrytów, przez Juliana Przybosia aż po Czesława Miłosza. Mijają kolejne dekady, a jej dar zachwytu i intensywności odczuwania fascynuje kolejne pokolenia.
Była istotą z gorącej krwi, cienkich kości i kobiecego, kruchego ciała, które tylko pragnęło kochać. A jednak była przy tym i nimfa grecką, i najadą, i sylfidą, i piękną czarownicą, którą wciąż spotykały niezwykłe przygody.
Magdalena Samozwaniec
Pewne jest, że taki stan euforii, miłosnego uniesienia był jej stanem naturalnym. Potrzebowała tego, aby istnieć. I nie chodziło tylko o to, aby ktoś ją kochał. Ona sama potrzebowała kochać. [] Gdy kochała, pisała wspaniałe wiersze. Nawet wtedy, gdy ukochany ją zawodził, też pisała o miłości, tyle że o miłości rozczarowanej. Gdy brakowało kochania, usychała jak kwiat.
Simona Kossak