InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Sonet, oda, wiersz ilu z nas, poza Andrzejem Kopackim, pozwoliłoby dziś sobie na taki triadyczny skok? Ilu by taki skok umiało wykonać? Odbicie jest tu z sonetu, z formy tyleż skodyfikowanej, co nieustannie modyfikowanej, uznawanej za sprawdzian umiejętności poetyckich autora. Potem test jeszcze trudniejszy: lądowanie i odbicie z ody, nie byle jakiej, bo asklepiadejskiej. Wreszcie lądowanie obunóż i wiersze wolne.
Szczelne strofy sonetów i jeszcze szczelniejsza eolska metryka ód nie są dla Kopackiego gorsetem, bo autor opanował je do perfekcji. A opanowawszy, mógł je rozszczelnić i poluzować na tyle, że te formy mowy wysokiej otworzyły się na tumult współczesności: a to na kolokwializm albo wers ze szlagieru, a to znów na postać z masowej wyobraźni, jakąś sylfidę z tancbudy czy gwiazdora rocka. To rozwichrzenie pozostaje jednak w ryzach, przywołując na myśl piękny bezład, beau desordre, na jaki pozwalali sobie w odach ich klasycystyczni twórcy.
Można podczas lektury tropić historyczne wątki i odliczać miarę, byle tylko nie przeoczyć faktu, że ten teatr gestów i formuł, ta gra sztucznością i konwencją mogą być tu przede wszystkim wyrafinowanym kostiumem erotycznego impulsu w drodze przez słowo do słowa.
Jerzy Jarniewicz
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Sonet, oda, wiersz ilu z nas, poza Andrzejem Kopackim, pozwoliłoby dziś sobie na taki triadyczny skok? Ilu by taki skok umiało wykonać? Odbicie jest tu z sonetu, z formy tyleż skodyfikowanej, co nieustannie modyfikowanej, uznawanej za sprawdzian umiejętności poetyckich autora. Potem test jeszcze trudniejszy: lądowanie i odbicie z ody, nie byle jakiej, bo asklepiadejskiej. Wreszcie lądowanie obunóż i wiersze wolne.
Szczelne strofy sonetów i jeszcze szczelniejsza eolska metryka ód nie są dla Kopackiego gorsetem, bo autor opanował je do perfekcji. A opanowawszy, mógł je rozszczelnić i poluzować na tyle, że te formy mowy wysokiej otworzyły się na tumult współczesności: a to na kolokwializm albo wers ze szlagieru, a to znów na postać z masowej wyobraźni, jakąś sylfidę z tancbudy czy gwiazdora rocka. To rozwichrzenie pozostaje jednak w ryzach, przywołując na myśl piękny bezład, beau desordre, na jaki pozwalali sobie w odach ich klasycystyczni twórcy.
Można podczas lektury tropić historyczne wątki i odliczać miarę, byle tylko nie przeoczyć faktu, że ten teatr gestów i formuł, ta gra sztucznością i konwencją mogą być tu przede wszystkim wyrafinowanym kostiumem erotycznego impulsu w drodze przez słowo do słowa.
Jerzy Jarniewicz