Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Rzecz o mych smutnych dziwkach
Autorzy:
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Główny bohater powieści “Miłość w czasach zarazy” to dziennikarz, niegdyś depeszowiec, a w chwili spisywania swej opowieści, prowadzonej w pierwszej osobie, również szacowny jubilat, autor codziennych felietonów i krytyk muzyczny, człowiek będący de facto u kresu swojego życia - postanawia spełnić swoje erotyczne fantazje w towarzystwie…. nastoletniej dziewicy. Decyzja ta dalece wykracza poza miłosne uniesienia, człowiek ten bowiem uświadamia sobie kruchość życia, budzą się w nim tłumione od dawien dawna tęsknoty i melancholie, a stabilne i nudne dotąd życie wydaje mi się śmiercią za życia od której pragnie uciec…. póki żyje.
“Rzecz o mych smutnych dziwkach” to studium nad życiem człowieka, wskazująca to, co naprawdę ma znaczenie, kiedy uświadamiamy sobie jak niewiele czasu nam pozostało. Marquez z właściwą sobie estymą, tajemnicą i humorem opisuje perypetie starszego mężczyzny w którym budzą się emocje i uczucia o istnieniu których zdawał się zapomnieć.
Uważni czytelnicy bez trudu znajdą w ów powieści liczne odniesienia do innych książek autora, dla tych z kolei, którzy nie spotkali sie do tej pory z twórczością Marqueza, będzie to książka inna, dziwna i piękna, bo taka właśnie jest twórczość kolumbijskiego magika literatury pięknej.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
nowa
jak nowa
dobry
widoczne ślady używania
Główny bohater powieści “Miłość w czasach zarazy” to dziennikarz, niegdyś depeszowiec, a w chwili spisywania swej opowieści, prowadzonej w pierwszej osobie, również szacowny jubilat, autor codziennych felietonów i krytyk muzyczny, człowiek będący de facto u kresu swojego życia - postanawia spełnić swoje erotyczne fantazje w towarzystwie…. nastoletniej dziewicy. Decyzja ta dalece wykracza poza miłosne uniesienia, człowiek ten bowiem uświadamia sobie kruchość życia, budzą się w nim tłumione od dawien dawna tęsknoty i melancholie, a stabilne i nudne dotąd życie wydaje mi się śmiercią za życia od której pragnie uciec…. póki żyje.
“Rzecz o mych smutnych dziwkach” to studium nad życiem człowieka, wskazująca to, co naprawdę ma znaczenie, kiedy uświadamiamy sobie jak niewiele czasu nam pozostało. Marquez z właściwą sobie estymą, tajemnicą i humorem opisuje perypetie starszego mężczyzny w którym budzą się emocje i uczucia o istnieniu których zdawał się zapomnieć.
Uważni czytelnicy bez trudu znajdą w ów powieści liczne odniesienia do innych książek autora, dla tych z kolei, którzy nie spotkali sie do tej pory z twórczością Marqueza, będzie to książka inna, dziwna i piękna, bo taka właśnie jest twórczość kolumbijskiego magika literatury pięknej.
Szczegóły
Inne wydania książki
Opinie
Inne książki tego autora
Książki z tej samej kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Cena: - zł
Okładka: Twarda
Ilość stron: 112
Rok wydania: 2010
Rozmiar: 133 x 205 mm
ID: 9788374958769
Autorzy: Gabriel García Márquez
Wydawnictwo: Muza
Inne wydania książki: Rzecz o mych smutnych dziwkach
45.17 zł
jak nowa
-
45.17 zł
jak nowa
23.01 zł
dobry
-
23.01 zł
dobry
Taniej o 14.59 zł 37.60 zł
Inne książki: Gabriel García Márquez
12.48 zł
widoczne ślady używania
-
12.48 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 27.52 zł 40.00 zł
33.06 zł
nowa
-
14.59 zł
jak nowa
Taniej o 6.84 zł 39.90 zł
35.55 zł
nowa
-
35.55 zł
nowa
Taniej o 7.35 zł 42.90 zł
124.20 zł
nowa
-
124.20 zł
nowa
Taniej o 25.70 zł 149.90 zł
21.86 zł
dobry
-
21.86 zł
dobry
Taniej o 15.74 zł 37.60 zł
13.98 zł
dobry
-
13.98 zł
dobry
Taniej o 6.01 zł 19.99 zł
25.00 zł
dobry
-
25.00 zł
dobry
Taniej o 26.00 zł 51.00 zł
Inne książki z tej samej kategorii
53.69 zł
nowa
-
53.69 zł
nowa
Taniej o 11.21 zł 64.90 zł
29.21 zł
jak nowa
-
29.21 zł
jak nowa
-
26.87 zł
dobry
Taniej o 20.69 zł 49.90 zł
44.78 zł
nowa
-
44.78 zł
nowa
Taniej o 10.21 zł 54.99 zł
137.40 zł
jak nowa
-
137.40 zł
jak nowa
208.54 zł
widoczne ślady używania
-
208.54 zł
widoczne ślady używania
34.94 zł
nowa
-
13.34 zł
jak nowa
-
34.94 zł
nowa
Taniej o 7.96 zł 42.90 zł
47.91 zł
nowa
-
47.91 zł
nowa
Taniej o 7.99 zł 55.90 zł
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
750 zł
Temat książki jest uderzająco podobny do "Porozmawiaj z nią", niedawnego filmu Almodovara. Oba opowiadają o mężczyznach, którzy w myślach budują kwieciste, romantyczne/erotyczne związki z całkowicie bierną, śpiącą kobietą. W tym filmie mężczyzna, o którym mowa, jest pielęgniarzem w szpitalu opiekującym się wybitną baletnicą, która jest w śpiączce. Z kolei Marquez przedstawia nam historię, w której "kochankiem" jest mężczyzna, który właśnie skończył dziewięćdziesiąt lat i zakochał się w czternastoletniej prostytutce, którą odwiedza co noc, gdy ta głęboko śpi (prawdopodobnie pod wpływem narkotyków).
Jeśli odłożyć na bok elementy przerażające i skupić się na romantycznych uczuciach i poetyckim piedestale, na którym znajduje się Delgadina (imię, które starzec wymyśla dla swojej bezimiennej "dziwki"), książka jest bardzo piękną refleksją na temat potrzeby miłości i degradacji związanej ze starzeniem się. Jeśli ktoś nie potrafi odłożyć tego na bok, to jest to historia dziwnego pedofilskiego przywiązania, którego z pewnością nie należy romantyzować.
Zarówno w filmie Almodovara, jak i w tej książce romantyzuje się i prowadzi rozważania na temat idealnie pasywnej kobiety - kobiety będącej niczym więcej niż przedmiotem - i buduje fantazyjne związki z kimś, kto nigdy nie mówi, a nawet nie otwiera oczu. Kiedyś widziałem wydanie Hustlera, w którym było zdjęcie "kobiety idealnej". Z jednego sutka wypływał jej Jack Daniels, a z drugiego mleko. Z jej podbrzusza wydobywało się guacamole, a w jej ustach tkwił tampon. W podpisie wyjaśniono, że ponieważ ta kobieta miesiączkowała z ust, co miesiąc przez około tydzień była całkowicie niema. Jest to oczywiście obrzydliwie prostackie, ale jeśli odejmiemy od tego elementy realizmu magicznego, to "Rzecz o mych smutnych dziwkach" nie różnią się zbytnio od reszty.
Istnieją pewne mocne punkty. Refleksje głównego bohatera na temat starzenia się były ostre i zabawne. Epicki charakter miłości opisanej w tekście porywa czytelnika w baśniowy romans w stylu Śpiącej Królewny/Pięknej i Bestii, który wywołuje prawdziwe emocje, a poszukiwanie analogi do baśni i legend, czy nawet odwoływanie się do pierwotnych atawizmów stanowi jedynie coś w rodzaju zaczarowanego lustra, przez które każdy może przejść trzymając ów książkę w dłoni.
Ale w końcu ta "księżniczka" jest nieletnią prostytutką, która całymi dniami haruje przyszywając guziki, aby utrzymać rodzinę, a noce spędza na pieszczotach i podziwianiu podstarzałej, urojonej "bestii", która nigdy nie oderwie jej od rzeczywistości w książęcy sposób. W końcu, w każdym razie dla mnie, czynnik obrzydliwości przełamuje czar realizmu magicznego, stąd jestem ciekawa męskich spostrzeżeń na temat przedstawionej historii, podzielcie się jeśli czytaliście:-)
Wszyscy znamy ten typ: trochę za głośny, bluźnierczy do tego stopnia, że wywołuje dreszcze u swoich zwolenników, śmieje się ze wszystkich niewłaściwych dowcipów - większość z nich opowiada sam, za dużo pije, ma dziką i krzykliwą reputację, a jednak wokół niego każdy się uśmiech, dobre towarzystwo aby złapać oddech od świata! Dla tego kochanka życia, dla tego cudzołożnika wszystkiego, co ludzkie, a jednak z pobożnością, której szczerość jest wciąż na nowo kwestionowana i wciąż na nowo uznawana za nienaruszoną, dla tego boga-oszusta jesteśmy skłonni wybaczać, przebaczać, zapominać, śmiać się i uśmiechać. Jest diabłem, ale jest naszym diabłem, i chociaż nie wiem jak w języki kolumbijskim brzmi “diabeł”, Marquez takim łobuzem w moich oczach jak najbardziej jest! :D
Gabo jest dla literatury latynoamerykańskiej tym, kim Arkadiusz Głowacki dla kibiców Wisły Kraków!
I tak dochodzimy do jego noweli z 2004 r. - “Rzecz o mych smutnych dziwkach”. Opublikowana w wieku 77 lat, opowiada o starym kawalerze dziennikarzu, który - a jest to stały bywalec domów publicznych i klient prostytutek od dziesięcioleci - w przeddzień swoich 90. urodzin umawia się na spotkanie z 14-letnią dziewicą-prostytutką. Skojarzenia z “lolitą” Nabokova jak najbardziej na miejscu, jeden i drugi pisarz to geniusze:-)
Mówimy o zachowaniu bohatera książki, które śmiało można określić jako pedofilię i jest to temat bez wątpienia oburzający i tak, jest to rzeczywista zbrodnia, której ofiarami są młode dziewczyny, które powinny być chronione. Nie czyni tego tematu bardziej przystępnym fakt, że Márquez używa swojego czarującego mistrzostwa językowego i opisuje swoją wielką miłość do życia. Ale to, co opisuję, nie jest seksem z dzieckiem, raczej gorzką refleksją nad samotnością człowieka.
Nie mogę powiedzieć nic więcej poza tym, że Márquez na swój złośliwy sposób dał nam wgląd w miłość, która jest ponadczasowa, i nadzieję, że nawet w podeszłym wieku będziemy mogli nadal witać każdy wschód słońca z przymrużeniem oka, skinieniem głowy, piosenką, a nawet tańcem. I miłością u boku drugiego człowieka. Nie jest to książka dla każdego, sama twórczość Marqueza bywa trudna w odbiorze dla co bardziej wrażliwych czytelników, ale wierzcie mi: geniusz ma swoje prawa i warto się im poddać;-)
Temat książki jest uderzająco podobny do "Porozmawiaj z nią", niedawnego filmu Almodovara. Oba opowiadają o mężczyznach, którzy w myślach budują kwieciste, romantyczne/erotyczne związki z całkowicie bierną, śpiącą kobietą. W tym filmie mężczyzna, o którym mowa, jest pielęgniarzem w szpitalu opiekującym się wybitną baletnicą, która jest w śpiączce. Z kolei Marquez przedstawia nam historię, w której "kochankiem" jest mężczyzna, który właśnie skończył dziewięćdziesiąt lat i zakochał się w czternastoletniej prostytutce, którą odwiedza co noc, gdy ta głęboko śpi (prawdopodobnie pod wpływem narkotyków).
Jeśli odłożyć na bok elementy przerażające i skupić się na romantycznych uczuciach i poetyckim piedestale, na którym znajduje się Delgadina (imię, które starzec wymyśla dla swojej bezimiennej "dziwki"), książka jest bardzo piękną refleksją na temat potrzeby miłości i degradacji związanej ze starzeniem się. Jeśli ktoś nie potrafi odłożyć tego na bok, to jest to historia dziwnego pedofilskiego przywiązania, którego z pewnością nie należy romantyzować.
Zarówno w filmie Almodovara, jak i w tej książce romantyzuje się i prowadzi rozważania na temat idealnie pasywnej kobiety - kobiety będącej niczym więcej niż przedmiotem - i buduje fantazyjne związki z kimś, kto nigdy nie mówi, a nawet nie otwiera oczu. Kiedyś widziałem wydanie Hustlera, w którym było zdjęcie "kobiety idealnej". Z jednego sutka wypływał jej Jack Daniels, a z drugiego mleko. Z jej podbrzusza wydobywało się guacamole, a w jej ustach tkwił tampon. W podpisie wyjaśniono, że ponieważ ta kobieta miesiączkowała z ust, co miesiąc przez około tydzień była całkowicie niema. Jest to oczywiście obrzydliwie prostackie, ale jeśli odejmiemy od tego elementy realizmu magicznego, to "Rzecz o mych smutnych dziwkach" nie różnią się zbytnio od reszty.
Istnieją pewne mocne punkty. Refleksje głównego bohatera na temat starzenia się były ostre i zabawne. Epicki charakter miłości opisanej w tekście porywa czytelnika w baśniowy romans w stylu Śpiącej Królewny/Pięknej i Bestii, który wywołuje prawdziwe emocje, a poszukiwanie analogi do baśni i legend, czy nawet odwoływanie się do pierwotnych atawizmów stanowi jedynie coś w rodzaju zaczarowanego lustra, przez które każdy może przejść trzymając ów książkę w dłoni.
Ale w końcu ta "księżniczka" jest nieletnią prostytutką, która całymi dniami haruje przyszywając guziki, aby utrzymać rodzinę, a noce spędza na pieszczotach i podziwianiu podstarzałej, urojonej "bestii", która nigdy nie oderwie jej od rzeczywistości w książęcy sposób. W końcu, w każdym razie dla mnie, czynnik obrzydliwości przełamuje czar realizmu magicznego, stąd jestem ciekawa męskich spostrzeżeń na temat przedstawionej historii, podzielcie się jeśli czytaliście:-)
Wszyscy znamy ten typ: trochę za głośny, bluźnierczy do tego stopnia, że wywołuje dreszcze u swoich zwolenników, śmieje się ze wszystkich niewłaściwych dowcipów - większość z nich opowiada sam, za dużo pije, ma dziką i krzykliwą reputację, a jednak wokół niego każdy się uśmiech, dobre towarzystwo aby złapać oddech od świata! Dla tego kochanka życia, dla tego cudzołożnika wszystkiego, co ludzkie, a jednak z pobożnością, której szczerość jest wciąż na nowo kwestionowana i wciąż na nowo uznawana za nienaruszoną, dla tego boga-oszusta jesteśmy skłonni wybaczać, przebaczać, zapominać, śmiać się i uśmiechać. Jest diabłem, ale jest naszym diabłem, i chociaż nie wiem jak w języki kolumbijskim brzmi “diabeł”, Marquez takim łobuzem w moich oczach jak najbardziej jest! :D
Gabo jest dla literatury latynoamerykańskiej tym, kim Arkadiusz Głowacki dla kibiców Wisły Kraków!
I tak dochodzimy do jego noweli z 2004 r. - “Rzecz o mych smutnych dziwkach”. Opublikowana w wieku 77 lat, opowiada o starym kawalerze dziennikarzu, który - a jest to stały bywalec domów publicznych i klient prostytutek od dziesięcioleci - w przeddzień swoich 90. urodzin umawia się na spotkanie z 14-letnią dziewicą-prostytutką. Skojarzenia z “lolitą” Nabokova jak najbardziej na miejscu, jeden i drugi pisarz to geniusze:-)
Mówimy o zachowaniu bohatera książki, które śmiało można określić jako pedofilię i jest to temat bez wątpienia oburzający i tak, jest to rzeczywista zbrodnia, której ofiarami są młode dziewczyny, które powinny być chronione. Nie czyni tego tematu bardziej przystępnym fakt, że Márquez używa swojego czarującego mistrzostwa językowego i opisuje swoją wielką miłość do życia. Ale to, co opisuję, nie jest seksem z dzieckiem, raczej gorzką refleksją nad samotnością człowieka.
Nie mogę powiedzieć nic więcej poza tym, że Márquez na swój złośliwy sposób dał nam wgląd w miłość, która jest ponadczasowa, i nadzieję, że nawet w podeszłym wieku będziemy mogli nadal witać każdy wschód słońca z przymrużeniem oka, skinieniem głowy, piosenką, a nawet tańcem. I miłością u boku drugiego człowieka. Nie jest to książka dla każdego, sama twórczość Marqueza bywa trudna w odbiorze dla co bardziej wrażliwych czytelników, ale wierzcie mi: geniusz ma swoje prawa i warto się im poddać;-)
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
ORLEN Paczka
11.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier GLS
14.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Punkty odbioru DHL
7.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
DPD Pickup Punkt Odbioru
11.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Odbiór osobisty (Dębica)
3.00 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata
Zwykły przelew