Playboy za sterami

Kendall Sparks ucieka, by zastanowić się nad swoją przyszłością. W wieku zaledwie dwudziestu czterech lat dziadek powierzył jej ogromną odpowiedzialność, a ona nie jest pewna, co robić. Na lotnisku szuka miejsc, do których mogłaby uciec. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że znajdzie kogoś, kto pokaże jej przejażdżkę życia
Carter C. Clynes ma dwadzieścia dziewięć lat, pilot o najpiękniejszych orzechowych oczach i największy playboy w swoich liniach lotniczych. Żyje każdą chwilą nie zważając na konsekwencje. Kręcił z każdą kobietą w mieście, w którym lądował, każdą stewardessą. Ten sposób życia był dla niego ucieczką od rzeczywistości; ukrywał się w powietrzu i w seksie. W przeszłości miał traumatyczne przeżycia miłosne, z których nie mógł się otrząsnąć. Spotyka jednak dziewczynę, która sprawia, że chce być lepszy i stara się nie popełniać błędów.
Carter i Kendall spotykają się na lotnisku, a gdy są razem, zaczyna się przygoda życia. Carter sprawił, że Kendall zapomniała o tym, dlaczego w ogóle chciała uciec. Jednak on był największym playboyem, a jej niepewność siebie wciąż stawała na drodze uczuć, które powoli zaczęły się rozwijać podczas ich wspólnego pobytu. Niegrzeczna strona Cartera wyszła na jaw i o dobry Boże, śmiałam się z nim tak mocno, że po prostu rozbawił mnie tak bardzo, kochałam jego charakter.
Od pierwszego dnia chciał aby między nim a Kendall doszło do czegoś więcej. Zdawał sobie sprawę, że kobieta jest inna niż wszystkie, które spotykał wcześniej. Starał się jak najlepiej, jak tylko mógł. Kendall stara się jak może, aby nie zakochać się w tym człowieku, ale to jest prawie niemożliwe.
Kendall i Carter sprawili, że śmiałam się od początku do końca. Ta historia była super zabawna i nieprzewidywalna. Wiarygodna?! Prawdopodobnie nie, ale mimo to bardzo mi się podobała i pochłonęłam ją bez reszty. Carter musiał poradzić sobie ze swoją przeszłością; wydawało mu się, że udało mu się tego dokonać, ale po wielkim rozstaniu z Kendall zdał sobie sprawę, że daleko mu do bycia naprawionym, więc próbował się poprawić, nawet jeśli jej nie było obok niego, chciał iść dalej. Z drugiej strony Kendall nigdy nie dała Carterowi szansy, przestraszyła się i to mnie trochę rozczarowało, ponieważ on od początku był z nią szczery. Obie postacie musiały uporać się z własnymi demonami i ponownie odnalazły drogę do siebie. Jeśli lubisz lekką, zabawną i przygodową podróż, ta książka jest w pełni dla Ciebie.

Penelope Ward i Vi Keeland dokonały niemożliwego ponownie w swojej trzeciej wspólnej książce "Playboy za sterami". Same w sobie są niesamowitymi autorkami i uwielbiam wszystkie ich indywidualne prace, ale razem są siłą, z którą należy się liczyć. To zdecydowanie dwie moje ulubione autorki, które nigdy nie przestają mnie zadziwiać. Ta książka była dla mnie bardzo wyczekiwaną lekturą i z niecierpliwością czekałam na jej wydanie przez wiele miesięcy. Pozwólcie, że powiem Wam, że warto było czekać.
Kendall Sparks ma podjąć decyzję, która zmieni jej życie. Taką, której nie będzie mogła cofnąć. Pieniądze czy miłość? Co byś wybrała? Kendall ma przed sobą bardzo trudny wybór. Poznajemy ją w barze na lotnisku, gdy przegląda broszury i mapy turystyczne, nie mając pojęcia, dokąd zmierza. Wie tylko, że potrzebuje trochę czasu, by przemyśleć pewne sprawy i podjąć ważne decyzje.
W barze Kendall poznaje pięknego nieznajomego, Chase'a. W jednej chwili między Kendall a Chase'em nawiązuje się głęboka więź. Do tego stopnia, że dziewczyna wyrusza za nim w podróż dookoła świata.
Kapitan Carter Clynes wcale nie jest taki, jak się spodziewałam. Tak, jest zarozumiałym, pewnym siebie playboyem, który przespał się ze wszystkimi hostessami, z którymi pracuje, ale mimo to jest kimś znacznie więcej. To absolutnie piękna dusza o złotym sercu.
W Carterze nie ma absolutnie nic, czego nie można by nie kochać. Jest otwarty, szczery i nie stara się usprawiedliwiać swoich przeszłych niedyskrecji. Żyje pełnią życia i jest wielkim fanem Beatlesów. Kendall wydobywa z niego to, co najlepsze, a on chce być dla niej lepszym człowiekiem i jest jej całkowicie oddany i lojalny. Przygotuj się na to, że zakochasz się w nim do szaleństwa.
"Playboy za sterami" był dla mnie doskonałym romansem. Była pełna dowcipnych żartów, emocji, intensywnej chemii i namiętności. Te dwie postacie były dla siebie idealne i pojawiły się w momencie, kiedy najbardziej siebie potrzebowały. Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, kto uwielbia najlepsze romanse z niezapomnianymi bohaterami.

Penelope Ward i Vi Keeland dokonały niemożliwego ponownie w swojej trzeciej wspólnej książce "Playboy za sterami". Same w sobie są niesamowitymi autorkami i uwielbiam wszystkie ich indywidualne prace, ale razem są siłą, z którą należy się liczyć. To zdecydowanie dwie moje ulubione autorki, które nigdy nie przestają mnie zadziwiać. Ta książka była dla mnie bardzo wyczekiwaną lekturą i z niecierpliwością czekałam na jej wydanie przez wiele miesięcy. Pozwólcie, że powiem Wam, że warto było czekać.
Kendall Sparks ma podjąć decyzję, która zmieni jej życie. Taką, której nie będzie mogła cofnąć. Pieniądze czy miłość? Co byś wybrała? Kendall ma przed sobą bardzo trudny wybór. Poznajemy ją w barze na lotnisku, gdy przegląda broszury i mapy turystyczne, nie mając pojęcia, dokąd zmierza. Wie tylko, że potrzebuje trochę czasu, by przemyśleć pewne sprawy i podjąć ważne decyzje.
W barze Kendall poznaje pięknego nieznajomego, Chase'a. W jednej chwili między Kendall a Chase'em nawiązuje się głęboka więź. Do tego stopnia, że dziewczyna wyrusza za nim w podróż dookoła świata.
Kapitan Carter Clynes wcale nie jest taki, jak się spodziewałam. Tak, jest zarozumiałym, pewnym siebie playboyem, który przespał się ze wszystkimi hostessami, z którymi pracuje, ale mimo to jest kimś znacznie więcej. To absolutnie piękna dusza o złotym sercu.
W Carterze nie ma absolutnie nic, czego nie można by nie kochać. Jest otwarty, szczery i nie stara się usprawiedliwiać swoich przeszłych niedyskrecji. Żyje pełnią życia i jest wielkim fanem Beatlesów. Kendall wydobywa z niego to, co najlepsze, a on chce być dla niej lepszym człowiekiem i jest jej całkowicie oddany i lojalny. Przygotuj się na to, że zakochasz się w nim do szaleństwa.
"Playboy za sterami" był dla mnie doskonałym romansem. Była pełna dowcipnych żartów, emocji, intensywnej chemii i namiętności. Te dwie postacie były dla siebie idealne i pojawiły się w momencie, kiedy najbardziej siebie potrzebowały. Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, kto uwielbia najlepsze romanse z niezapomnianymi bohaterami.

Kendall Sparks ucieka, by zastanowić się nad swoją przyszłością. W wieku zaledwie dwudziestu czterech lat dziadek powierzył jej ogromną odpowiedzialność, a ona nie jest pewna, co robić. Na lotnisku szuka miejsc, do których mogłaby uciec. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że znajdzie kogoś, kto pokaże jej przejażdżkę życia
Carter C. Clynes ma dwadzieścia dziewięć lat, pilot o najpiękniejszych orzechowych oczach i największy playboy w swoich liniach lotniczych. Żyje każdą chwilą nie zważając na konsekwencje. Kręcił z każdą kobietą w mieście, w którym lądował, każdą stewardessą. Ten sposób życia był dla niego ucieczką od rzeczywistości; ukrywał się w powietrzu i w seksie. W przeszłości miał traumatyczne przeżycia miłosne, z których nie mógł się otrząsnąć. Spotyka jednak dziewczynę, która sprawia, że chce być lepszy i stara się nie popełniać błędów.
Carter i Kendall spotykają się na lotnisku, a gdy są razem, zaczyna się przygoda życia. Carter sprawił, że Kendall zapomniała o tym, dlaczego w ogóle chciała uciec. Jednak on był największym playboyem, a jej niepewność siebie wciąż stawała na drodze uczuć, które powoli zaczęły się rozwijać podczas ich wspólnego pobytu. Niegrzeczna strona Cartera wyszła na jaw i o dobry Boże, śmiałam się z nim tak mocno, że po prostu rozbawił mnie tak bardzo, kochałam jego charakter.
Od pierwszego dnia chciał aby między nim a Kendall doszło do czegoś więcej. Zdawał sobie sprawę, że kobieta jest inna niż wszystkie, które spotykał wcześniej. Starał się jak najlepiej, jak tylko mógł. Kendall stara się jak może, aby nie zakochać się w tym człowieku, ale to jest prawie niemożliwe.
Kendall i Carter sprawili, że śmiałam się od początku do końca. Ta historia była super zabawna i nieprzewidywalna. Wiarygodna?! Prawdopodobnie nie, ale mimo to bardzo mi się podobała i pochłonęłam ją bez reszty. Carter musiał poradzić sobie ze swoją przeszłością; wydawało mu się, że udało mu się tego dokonać, ale po wielkim rozstaniu z Kendall zdał sobie sprawę, że daleko mu do bycia naprawionym, więc próbował się poprawić, nawet jeśli jej nie było obok niego, chciał iść dalej. Z drugiej strony Kendall nigdy nie dała Carterowi szansy, przestraszyła się i to mnie trochę rozczarowało, ponieważ on od początku był z nią szczery. Obie postacie musiały uporać się z własnymi demonami i ponownie odnalazły drogę do siebie. Jeśli lubisz lekką, zabawną i przygodową podróż, ta książka jest w pełni dla Ciebie.