Operacja Wyspa

Po raz pierwszy od dłuższego czasu pogoda w lecie jest ciepła. Tiril i Oliver łowią ryby przy brzegi i zauważają trzy łodzie dryfujące w kierunku lądu, jedna po drugiej. Łodzie są puste i nie ma śladu po ich właścicielu. Detektywi Tiril i Oliver wyruszają ze swym psem Otto na śledztwo, a trop prowadzi ich do ukrytej Wyspy Wakacyjnej.

Powieści kryminalne dla dzieci autorstwa Jørna Liera Horsta i z ilustracjami Hansa Jørgena Sandnesa stały się hitem wśród młodych czytelników. Porywające i przeznaczone dla dorosłych czytelników thrillery kryminalne Jørna Liera Horsta były już wcześniej wielkim sukcesem - nic więc dziwnego, że udało mu się sprawdzoną formułę przenieść w formę opowiadań dla dzieci. Akcja każdej powieści “Biuro Detektywistyczne nr 2” osadzone są w małym miasteczku Elvestad. Głównymi bohaterami są Tiril i Oliver - oraz pies Otto - którzy zbierają dowody, szukają powiązań i przeżywają niebezpieczne przygody, aby zdemaskować przestępców. Hans Jørgen Sandnes uzupełnia opowieści kolorowymi i szczegółowymi ilustracjami. Każda książka kończy się posłowiem, które zaprasza czytelników do wystawienia na próbę swoich umiejętności detektywistycznych. Książka jest częścią serii "Biuro Detektywistyczne nr 2".

Ponieważ wcześniej znałam tego autora jako pisarza thrillerów kryminalnych dla dorosłych, byłam szczerze zaskoczona, że trafiłam na kryminał dla dzieci tego samego autora. “Operacja Wyspa” okazała się być całkiem fajną odskocznią od typowego kryminału.

W tej historii Tiril i Oliver oraz ich dobry pies Otto wyruszają na kolejną przygodę. Nie chcę nic zdradzać, ale możecie mi uwierzyć, że czeka ich wiele ekscytujących drobnych historii. W każdym razie jest to książka dla dzieci, ale i dla dorosłych znajdzie się trochę emocji i zabawnych skojarzeń.

Przypominało mi to trochę serię “Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai” i to nie tylko ze względu na podobny tytuł. Również tutaj bohaterami są bystre dzieci, które rozwiązują zagadki. Ponieważ jest to piąta część, trzeba będzie sięgnąć po poprzednie części.

Podobała mi się “Operacja Wyspa” i na pewno będę kontynuować czytanie tej zabawnej serii. Polecam!

“Operacja Wyspa” Jørna Liera Horsta to jeden z odcinków przygód dzielnych małych detektywów, którzy rozwiązują lokalne zagadki kryminalne lepiej niż policja. Wynika to z pomysłowości dzieci i ich zdolności do dostrzegania szczegółów, które są obce dorosłym. Świetni bohaterowie, porywająca fabuła, kolorowe ilustracje Hansa Jørgena Sandnesa i logiczna zagadki zatrzymają przy lekturze niejedno dziecko. Ja jako rodzic również przeczytałam to z bananem na twarzy i wielkim zainteresowaniem (myślę, że mojej nastoletniej siostrzenicy ta książka również by się spodobała).

Jest lato, Tiril i Olivier korzystają ze słonecznych dni, ale trochę się nudzą. W miasteczku ostatnio nie działo się nic wartego uwagi, dla młodych detektywów i ich bakcyl do badania zagadkowych spraw trochę osłabł. Do czasu… Nagle na horyzoncie pojawiają się trzy łódki, jeden po drugim, ale w żadnej z nich nie widać człowieka. Na jednej z łodzi znajdują naklejkę z nazwą klubu żeglarskiego. Postępując zgodnie z instrukcją, dowiadują się, kto jest właścicielem jednej z zaginionych łodzi i mają za zadanie odnaleźć brakujący silnik. Wszystko wskazuje na to, że łodzie przypłynęły z Wakacyjnej Wyspy, gdzie odbywał się letni obóz dla dzieci. Młodzi detektywi wyruszają tam w poszukiwaniu odpowiedzi na zagadkę. Czy naszym młodym detektywom uda się odnaleźć złodzieja i po raz kolejny doprowadzić śledztwo do końca?

Jørn Lier Horst - norweski autor serii detektywistycznej z udziałem Williama Wistinga - jest również doświadczonym autorem książek dla dzieci. "Operacja Wyspa" to nasze pierwsze spotkanie z serią “Biuro Detektywistyczne nr 2” i z pewnością nie ostatnie - tym bardziej, że musimy dowiedzieć się, co wydarzyło się w czterech poprzednich częściach serii. Fabuła jest świetna, a ilustracje jeszcze lepsze. Czytanie tej książki było czystą przyjemnością. Choć ja osobiście niemal non-stop chciałam się śmiać z absurdalności fabuły, to widziałam, że mój maluszek był w napięciu i oczekiwał co się stanie. Także mogę powiedzieć, że oprócz mojej rekomendacji, książkę poleca również sześcioletni Kuba. Pozdrawiam :).