Operacja posąg. Biuro Detektywistyczne nr 2. Tom 7

“Operacja Posąg" to siódma część serii "Biuro Detektywistyczne nr 2". To kolejna historia, w której młodzi bohaterowie próbują rozwiązać skomplikowaną zagadkę - oczywiście z perspektywy kilkuletniej osoby. Dla dorosłego jest to z pewnością dość łatwa lektura, zarówno pod względem tekstu jak i fabuły. Jørn Lier Horst jest jednym z autorów, którzy piszą dla wszystkich grup wiekowych. Osobiście lubię książki dla dorosłych tego autora. Jednak, jeśli mam przeczytać coś ze swoim młodszym krewnym, to zawsze sięgamy po przygody Biura Detektywistycznego nr 2.

Bohaterów w powieści jest całkiem sporo, a akcja rozgrywa się w małej norweskiej wiosce o długiej historii. Tajemnica była całkiem przyjemna i zaskakująca.Tym razem w Elvestad tajemniczo znika niepozorna figurka. Przedstawia ona młodego chłopca. Albert Rodin stworzył dzieło ponad sto lat temu, aby upamiętnić szczęśliwe odkrycie czteroletniego Hugo. Chłopiec był synem rzeźbiarza, a gdy pewnego dnia zaginął, wszyscy zaczęli go szukać. Chłopiec został znaleziony sikając w krzakach. Posąg został postawiony dokładnie w miejscu, w którym znaleziono Hugo. Kilka lat później na tym miejscu powstał park.

Tiril i Oliver, wraz ze swoim psem Otto, dokładnie badają sprawę. Na miejscu kradzieży znajdują dziwny odcisk buta. Zagadka, którą dzieci próbują rozwiązać, wymaga od bohaterów pomysłowości i pewnych umiejętności. Dowiadują się nawet, jaka jest waga posągu. A z czego składa się ten brąz? To stop miedzi i cyny, a duet detektywów nawet osobno wyliczył ich wartości sprzedaży. Dokładnie badane są również ślady w parku. Z treści fabuły dowiemy się nawet o rozmiarze butów. Czy uda im się znaleźć sprawcę? Gdzie zaprowadzi ich trop? Kto okaże się sprawcą i jakie niebezpieczeństwa czekają na młodych detektywów?

Podczas lektury “Operacji Posąg” autor tradycyjnie zachęca czytelników do zabawy w samodzielne rozwikłanie zagadki. Oprócz tego, że ilustracje Hansa Jørgena Sandnesa przykuwają oko, można je dokładnie obserwować, aby ćwiczyć spostrzegawczość. Ilustrator ukrył na rysunkach pewne przedmioty, które czytelnik może odkryć. Na końcu książki znajduje się lista rzeczy do znalezienia. Czytałam siódmy tom serii moim młodym krewniakom i nie nudziły się przy nim. 

Wszystkie tomy serii można czytać niezależnie. Nie trzeba się martwić o kolejność, bo każdy tom opowiada inną historię. Tiril, Oliver i jego pies Otto oraz wioska Elvestad - to element każdej z tych opowieści i największa ich zaleta. A Jørn Lier Horst uważnie pilnuje, by historia trzymała w napięciu i bawiła czytelnika. Tutaj nie ma miejsca na nudę.

Z dnia na dzień z parku Elvestad znika ponad stuletni posąg wykonany przez Alberta Rodina. Znane z poprzednich części serii  Biuro Detektywistyczne nr 2 wyrusza z psem Otto w celu przeprowadzenia dokładnego śledztwa. Jedyną wskazówką jest odcisk stopy znaleziony na miejscu zdarzenia. Kto zabrał "Hugo" i po co kraść starą rzeźbę z brązu?

Książka “Operacja Posąg” jest, jak już wspomniałam, kolejną częścią serii "Biuro Detektywistyczne nr 2". Powracają ci sami bohaterowie, ta sama sceneria, ale zupełnie nowe, ekscytujące przygody.

Po raz kolejny była to niezwykle przyjemna lektura. Non-stop zaskakuje mnie jak Jørn Lier Horst jest w stanie w zwykłej książeczce dla dzieci stworzyć opowieść, która pociąga również młodzież i dorosłych. Wiadomo, jest on znakomitym pisarzem kryminałów, ale zazwyczaj kojarzy się go jako autora książek o dużo dojrzalszej i brutalniejszej treści. Nawet jego seria “Clue” nie jest przeznaczona dla tak młodych i nieświadomych okrucieństwa świata czytelników. Tymczasem "Biuro Detektywistyczne nr 2" spełnia wszelkie oczekiwania jakie można byłoby mieć wobec takich książek.

Historia zaczyna się, gdy pewnej nocy z parku Elvestad znika posąg Hugo Rodina. Kto jest złodziejem? Dlaczego to zrobił? Czy dzieciom uda się rozwiązać zagadkę i odzyskać figurkę?

Oczywiście dzieci mają do pomocy nie tylko swoją spostrzegawczość, ale również dobrego psa o imieniu Otto, który pomaga im swoim dobrym nosem. Nic się przed nim nie ukrywa, a emocji w tej historii nigdy nie brakowało. Tak czy inaczej, to miły przerywnik i na pewno będę kontynuować czytanie tej serii - zobaczymy, kiedy znów znajdę na nią czas i chęć. Do tej pory wyznaczałam sobie kolejne książki z tej serii jako przystanek między “poważnymi lekturami”. Problem w tym, że ostatnio nie czytam nic “poważnego”...

Polecam wam tę niezwykle wciągającą serię, a jeśli sami nie chcecie jej czytać to polećcie ją swoim dzieciom bądź innym młodzikom z waszej rodziny. A jeśli już znacie tę serię, to wiecie, że Jørn Lier Horst was nie zawiedzie. “Operacja Posąg” jest naprawdę super.