Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W Nie przeproszę, że urodziłam Karolina Domagalska sięga po temat, który budzi wiele kontrowersji, wywołuje lęk, stawia trudne pytania o wartości etyczne. Zwłaszcza w Polsce, gdzie brak szczegółowych regulacji prawnych dotyczących zapłodnienia in vitro. Autorka odmalowuje szeroki i społecznie zróżnicowany obraz tego zjawiska. Sięga po historie i doświadczenia rodzin "klasycznych", czyli heteroseksualnych, ale też "nowych": lesbijskich lub gejowskich, pisze także o kobietach, które pragnęły mieć dziecko, mimo że nie miały partnera. Rozmówców szuka autorka również za granicą: podróżuje do Izraela, Holandii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, dzięki czemu czytelnik ma szansę poznać wiele odmiennych rozwiązań prawnych: zasady działania banków spermy, dawstwa anonimowego i nieanonimowego, poznaje samych dawców i ich motywację. Równie ważne stają się spotkania, w trakcie których autorka rozmawia o tym, co czują rodzice, którzy decydują się na ten typ rodzicielstwa, kobiety, które przechodzą proces zapłodnienia in vitro, wreszcie dzieci, które nie znają tożsamości biologicznych rodziców.
Książka Karoliny Domagalskiej to niezwykle cenny głos w dyskusji o współczesnych modelach rodziny. Napisana z delikatnością i taktem, mówi jednak wyraźnie: rodzicem nie jest ten, kto rodzi czy płodzi, tylko ten, kto wychowuje i obdarza miłością.
""Nikt nie ma dzieci ze względu na same dzieci. To zawsze przypadek albo egoizm" - mówi właściciel hipermarketu ze spermą. W świecie, w którym dziecko można sobie zaprojektować z katalogiem w ręku, a jajeczko czy plemnik pożyczyć od córki lub dziadka, Domagalska wyszukuje coraz bardziej kontrowersyjne przypadki, zachęcając nas do przyjrzenia się zakurzonym już sądom i definicjom. To, co w Polsce jeszcze często wydaje się apokalipsą, gdzie indziej jest codziennością. I nie ma od niej odwrotu." Katarzyna Surmiak-Domańska
"Karolina Domagalska udowadnia, że reporter wcale nie musi wybierać się do egzotycznych krain, żeby przywieźć fascynujący temat. Najciekawsze historie mogą kryć się bliżej, niż nam się wydaje, w komórce jajowej czy męskim nasieniu. Bo to we wnętrzu ludzkiego ciała rozpoczynają się najbardziej brawurowe przemiany społeczne, które autorka potrafi przenikliwie pokazać. Na naszych oczach umiera stary model rodziny, a rodzi się pasjonująca i szokująca opowieść o wspólnocie in vitro." Sylwia Szwed
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W Nie przeproszę, że urodziłam Karolina Domagalska sięga po temat, który budzi wiele kontrowersji, wywołuje lęk, stawia trudne pytania o wartości etyczne. Zwłaszcza w Polsce, gdzie brak szczegółowych regulacji prawnych dotyczących zapłodnienia in vitro. Autorka odmalowuje szeroki i społecznie zróżnicowany obraz tego zjawiska. Sięga po historie i doświadczenia rodzin "klasycznych", czyli heteroseksualnych, ale też "nowych": lesbijskich lub gejowskich, pisze także o kobietach, które pragnęły mieć dziecko, mimo że nie miały partnera. Rozmówców szuka autorka również za granicą: podróżuje do Izraela, Holandii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, dzięki czemu czytelnik ma szansę poznać wiele odmiennych rozwiązań prawnych: zasady działania banków spermy, dawstwa anonimowego i nieanonimowego, poznaje samych dawców i ich motywację. Równie ważne stają się spotkania, w trakcie których autorka rozmawia o tym, co czują rodzice, którzy decydują się na ten typ rodzicielstwa, kobiety, które przechodzą proces zapłodnienia in vitro, wreszcie dzieci, które nie znają tożsamości biologicznych rodziców.
Książka Karoliny Domagalskiej to niezwykle cenny głos w dyskusji o współczesnych modelach rodziny. Napisana z delikatnością i taktem, mówi jednak wyraźnie: rodzicem nie jest ten, kto rodzi czy płodzi, tylko ten, kto wychowuje i obdarza miłością.
""Nikt nie ma dzieci ze względu na same dzieci. To zawsze przypadek albo egoizm" - mówi właściciel hipermarketu ze spermą. W świecie, w którym dziecko można sobie zaprojektować z katalogiem w ręku, a jajeczko czy plemnik pożyczyć od córki lub dziadka, Domagalska wyszukuje coraz bardziej kontrowersyjne przypadki, zachęcając nas do przyjrzenia się zakurzonym już sądom i definicjom. To, co w Polsce jeszcze często wydaje się apokalipsą, gdzie indziej jest codziennością. I nie ma od niej odwrotu." Katarzyna Surmiak-Domańska
"Karolina Domagalska udowadnia, że reporter wcale nie musi wybierać się do egzotycznych krain, żeby przywieźć fascynujący temat. Najciekawsze historie mogą kryć się bliżej, niż nam się wydaje, w komórce jajowej czy męskim nasieniu. Bo to we wnętrzu ludzkiego ciała rozpoczynają się najbardziej brawurowe przemiany społeczne, które autorka potrafi przenikliwie pokazać. Na naszych oczach umiera stary model rodziny, a rodzi się pasjonująca i szokująca opowieść o wspólnocie in vitro." Sylwia Szwed