Nasza dziewczynka

To miało być zwyczajne popołudnie, kiedy przeszłam przez drzwi kuchenne na patio, aby sprawdzić, co u mojej pasierbicy, Mii, która kąpała się w basenie. Ku mojemu przerażeniu, nie zobaczyłam jej tam. Serce zamarło mi w piersi na widok otwartej tylnej bramki. Byłam zaledwie kilka metrów dalej. Dlaczego nie usłyszałam jej wołania? KTO PORWAŁ NASZĄ DZIEWCZYNKĘ? Mój mąż nie potrafi zrozumieć, jak mogłam dopuścić do tego, by nasza córka zaginęła. Widzę, że śledczy mi nie ufają. Uważają mnie za złą macochę. Detektyw nieustannie dopytuje, co robiłam w ciągu tych pięciu minut, kiedy Mia zniknęła. Ale nie mogę ujawnić mu mojego sekretu. Choć nigdy nie byłyśmy blisko z Mią, czasami doprowadzała mnie do szału, ale nigdy bym jej nie skrzywdziła. MUSICIE MI PO PROSTU UWIERZYĆ.