Książka - Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku

Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Wiek XXI miał przynieść Polsce tak długo wyczekiwany pokój i spokój. Mieliśmy bądź rozpłynąć się w imperialnych strukturach Zachodu, bądź wygodnie w nich umościć, skupiać się odtąd na bogaceniu i jakości życia. Widzimy przeciwieństwo tych marzeń: wielkie przyspieszenie historii, rozpad ładu międzynarodowego, słabnięcie Europy i USA, wzrost niepewności i niepokojów. Wszystko na tle rewolucyjnych przemian technologicznych i społecznych.

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Wiek XXI miał przynieść Polsce tak długo wyczekiwany pokój i spokój. Mieliśmy bądź rozpłynąć się w imperialnych strukturach Zachodu, bądź wygodnie w nich umościć, skupiać się odtąd na bogaceniu i jakości życia. Widzimy przeciwieństwo tych marzeń: wielkie przyspieszenie historii, rozpad ładu międzynarodowego, słabnięcie Europy i USA, wzrost niepewności i niepokojów. Wszystko na tle rewolucyjnych przemian technologicznych i społecznych.

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 37.05 zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 300

Rok wydania: 2020

Rozmiar: 150 x 210 mm

ID: 9788395937002

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 3.36 zł 47.00 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.78 zł 53.00 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 14.85 zł 51.90 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 3.56 zł 49.90 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 28.15 zł 34.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.27 zł 35.91 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Okazja

Taniej o 6.09 zł 69.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana
Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 1.04 zł 34.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 10.53 zł 27.00 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

850 zł

Dodana przez Aleksander w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Pochodzę z Dolnego Śląska, sprawa katastrofy ekologicznej na Odrze wstrząsnęła mną i wywołała w głowie szereg pytań: jak to możliwe, że w XXI wieku ludzkość planuje latać na Marsa, odkrywa głębiny oceanów i tworzy inteligentne domy, a jednocześnie służy w dużym kraju europejskim nie są w stanie jednoznacznie odpowiedzieć jakie były przyczyny zatrucia Odry i śmierci milionów żywych organizmów? Śledziłem tą sprawę na bieżąco, komunikaty rządu były chaotyczne, teorii spiskowych co nie miara i tylko tych ryb szkoda najbardziej... Za rok wybory i będzie to doskonała okazja, aby każdy z nas wydał własny werdykt w tej sprawie, jednak wydarzeń kluczowych dla naszego państwa jest aktualnie zdecydowanie więcej - wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny czy groźby atomowe Rosji wywołują poczucie niepewności. Czy jesteśmy przygotowani na zagrożenia jakie związane są z druga dekadą XXI wieku? Czy nasze elity rządzące mają świadomość wiekopomnych wydarzeń, jakimi jesteśmy świadkami, a które prawdopodobnie ustalą porządek świata na kolejne dekady? Jaką mamy alternatywę, aby biernie nie przyglądać się sytuacji, a zamiast tego mieć poczucie sprawczości i realizować interesy Polski na arenie międzynarodowej? Odpowiedzi szukam w monografiach autorów cieszących się szacunkiem i uznaniem czytelników, Bartłomiej Radziejewski i jego książka pod tytułem „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” przyniosą mi wiele odpowiedzi, choć zdecydowanie nie brzmią one optymistycznie. &nbsp;</p><p>Trudno polemizować z tezą autorem, że Polska jest krajem w gruncie rzeczy nieustannie podzielonym - wpływ na to mają zewnętrzni agresorzy oraz międzynarodowe korporacje i grupy interesów, często jednak to sami Polacy tworzą między sobą mur nie do przeskoczenia, który na przestrzeni lat przebiera rożne formy i rożne symbole, taka ocena bieżącej sytuacji sprowadza się jednak do katastrofalnego wniosku, że taki stan rzeczy pozwala rozgrywać Polskę na arenie międzynarodowej. Elity polityczne są słabe i często nieudolne, zaś sposób ich rządzenia krajem prowadzi do peryferyjności Polski, przed czym już sto lat temu ostrzegał Józef Piłsudski, pisząc ““Polska będzie wielka albo nie będzie jej wcale”. To właśnie słowa marszałka zdają się korespondować z tytułem książki Bartłomieja Radziejewskiego – “Między wielkością a zanikiem”. Autor znany jest z charakterystycznego dla siebie języka jakim posługuje się na łamach swoich publikacji: bywa bezpośredni, brutalny i szczery do bóli, ponadto rozprawia się bez ceregieli ze sposobem funkcjonowania naszego państwa na przestrzeni ostatnich trzech dekad. Nie sposób dziś określić, czym jest mitologizowana w mediach głównego nurtu “racja stanu”, ponieważ każda ze stron toczącego się konfliktu na szczytach władzy rozumie ów termin po swojemu, przypisując mu nierzadko ideologię, a rzadziej kierując się “polityka realną”, związaną z dalekosiężną strategią, opisującą kierunek rozwoju Polski w kolejnych latach. Inaczej mówiąc, w naszym kraju przyjęło się raczej stawiać na partykularne interesy, aniżeli dbać o realizacje żywotnych interesów narodowych – liczy się tu i teraz, byle tylko przetrwać kolejną kadencję i wygrać następne wybory – wniosek też brzmi fatalnie zwłaszcza dziś, kiedy szalone niepokoje targają Europą w związku z kryzysem energetycznym oraz wojną w Ukrainie, a w Polsce na jesień 2023 roku przewidziane zostały wybory do Sejmu i Senatu. Historia dzieje się na naszych oczach, a Polska jak nigdy wcześniej po roku 1989 nie miała przed sobą tak trudnego egzaminu z dojrzałości i demokracji. Bartłomiej Radziejewski wskazuje, że współcześnie historia mocno przyspieszyła, dziejowe wydarzenia wcześniej miały miejsce raz na jakiś czas, dziś niemal każdego dnia otwierając popularne serwisy informacyjne naszym oczom ukazują się czerwone ramki i słowo “pilne”. Czy stać nas jako Polaków, aby odnaleźć się w tym chaosie i kiedy bitewny kurz opadnie, zając miejsce przy stole dla największych, europejskich graczy, czy raczej skazani jesteśmy na rolę postronnego widza, ponad głową którego decyduje się jego własny los? Czy uda nam się wyrwać z mentalności kraju peryferyjnego, skazanego na politykę prowadzoną prze mocniejszych graczy na arenie międzynarodowej?&nbsp;&nbsp; &nbsp;</p><p>Polska jako kraj z dykty i papieru &nbsp;</p><p>W książce „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” znalazłem szereg artykułów, które zostały w przeszłości udostępnione na lamach portalu “Nowa Konfederacja”. Zaletą recenzowanej publikacji jest transparentne oddanie funkcjonalnego charakteru naszego kraju w latach 2013 – 2020, Bartłomiej Radziejewski sięga jednak momentami głębiej i analizuje genezę problemów z jakimi mierzy się Polska od roku 1989. Autor bezkompromisowo i dosadnie ukazuje swój punkt widzenia w przedmiocie społeczeństwa polskiego. Nie przebiera przy tym w słowach, otwarcie opisuje nieudolne zachowania klasy politycznej, nie unika przy tym określeń, które w oczach wielu zostaną najpewniej uznane za obraźliwe czy szkalujące dobre imię - rozliczenia rzadko jednak bywają przyjemne w percepcji, a powodów do krytyki Radziejewski znajduje wiele – aktualny stan naszego kraju jest tego najlepszym dowodem. Trudno w obecnej sytuacji bowiem pielęgnować idee budowania mocarstwa na pomoście bałtycko - czarnomorskim, na wzór dawnej polityki jagiellońskiej, gdzie kraje takie jak Ukraina, Białoruś czy Państwa Bałtyckie stanowiliby luźną unię z Polską, szczególnie w zakresie polityki wschodniej. Zamiast tego, jak wskazuje autor recenzowanej publikacji, nasz kraj ogarnia postępująca destrukcja, inspirowana permanentnym konfliktem wewnętrznym. Na rodzimej scenie politycznej często spotykani są ludzie, którzy nigdy nie powinni się tam znaleźć, a w książce „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” dowiedziałem się między innymi, jaka partia zapoczątkowała ten fatalny trend, gdzie poprzez narzędzia prawne kultywuje się proces zastraszania, przepychania ustaw pisanych na kolanie czy otwarcie artykułowanych ataków na przeciwników politycznych. Brzmi znajomo? Cóż, Radziejewski wcale nie na myśli partii rządzącej, nie będę psuł wam jednak przyjemności z czytania książki i zostawię tę kwestię niedopowiedzianą!&nbsp; &nbsp;</p><p>Ograniczone horyzonty w samodzielnym myśleniu.&nbsp; &nbsp;</p><p>Radziejewski na kartach książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” przedstawia również niepokojące obserwacje związane z codziennym życiem zwykłych ludzi, często zabieganych i ogłupiałych przez propagandę wylewającą się z mediów głównego nurtu. Autor zauważa, że z jednej strony mamy telewizję publiczną, określaną w niektórych kręgach jako “rządowa”, która funduje swoim odbiorcom regularne pranie mózgu, często obliczone na odwrócenie uwagi od spraw najważniejszych, z drugiej zaś media szeroko rozpisujące się o życiu celebrytów, które stanowią tanią rozrywkę dla gawiedzi, skutecznie zabierając czas i poczucie sprawczości społeczeństwa obywatelskiego na sprawy państwa. Trudno nie zgodzić się w tym miejscu z autorem, nie jest przecież tajemnicą, że zdecydowanie łatwiej oglądać treści nie wymagające od odbiorcy myślenia, aniżeli te, które skłaniają do refleksji i prowokują do pytań. Na tym tle są jednak wyjątki, a sam Bartłomiej Radziejewski stworzył portal “Nowa Konfederacja”, który dotyka spraw kluczowych dla egzystencji państwa i co równie istotne, stanowi przestrzeń do szerokiej debaty, angażującej komentatorów z różnych stron bieżącego sporu geopolitycznego. Na forum “Nowej Konfederacji” widywałem do tej pory takie osobistości jak prof. Bogdan Góralczyk czy dr Jacek Bartosiak, którzy wnoszą zupełnie nowe spojrzenie na otaczający nas świat, a mimo to nie sposób uświadczyć żadnego z nich w mainstremie. Może to początek śmierci telewizji? To z pewnością zbyt daleko idący wniosek, wydaje się jednak, że ocena treści jakie przyswajamy jest dziś najlepszym barometrem kondycji naszego społeczeństwa, jest zatem podstawa do umiarkowanego optymizmu, skoro portale takie jak wspomniana Nowa Konfederacja czy Strategy&amp;Future zdobywają nowe rzesze zainteresowanych. Tym samym co raz częściej do głosu dochodzą autorytety w swoich dziedzinach, obok wyżej wspomnianych Góralczyka czy Bartosiaka warto wspomnieć Marka Budzisza czy Jerzego Marka Nowakowskiego, byłego ambasadora RP w Moskwie, którego osobliwe wnioski dotyczące agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę stanowią cenna analizę aktualnej sytuacji geopolitycznej - zadziwiające, że śledząc poczytania wspomnianych wyżej specjalistów, nie spotkałem się z sytuacją, gdy stroną debaty byliby politycy piastujący aktualnie prominentne stanowiska w rządzie. Podobne zresztą wniosku formuje autor na łamach książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku”, gdzie opis bieżącej kultury klasy politycznej nie napawa optymizmem delikatnie mówiąc, choć pierwsze oznaki kruszenia starego porządku są co raz bardziej widoczne. Przykładem na stopniową ewolucję w omawianym zakresie jest pojawienie się szeregu ważnych publikacji. Jacek Bartosiak pod koniec ubiegłego roku wydał książkę “Nadchodzi III Wojna Światowa”, z kolei recenzowana pozycja autorstwa Bartłomieja Radziejewskiego i zainteresowanie jakie wzbudziła w chwili wydania pozwala sądzić, że co raz więcej osób w naszym kraju zyskuje świadomość w przedmiocie zagrożeń jakie często wywołują dla naszego bezpieczeństwa spory wewnętrzne.&nbsp; &nbsp;</p><p>Czy leci z nami pilot? Czyli słów kilka na temat polskiej myśli dyplomatycznej.&nbsp;&nbsp;</p><p>Radziejewski trafnie punktuje polski rząd w zakresie prowadzonej przez niego polityki zagranicznej: słabość i brak balansowania pomiędzy interesami różnych krajów w celu osiągniecia spodziewanych przez nas korzyści. Jako przykład w książce „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” autor wskazuje skomplikowana naturę relacji ze Stanami Zjednoczonymi za kadencji Donalda Trampa, które położyło się cieniem na relacjach Polski z Chinami. Tymczasem Państwo Środka już u progu drugiej dekady XXI wieku sięgnęło głęboko do portfela i zainwestowało dziesiątki miliardów dolarów w kraje Europy Wschodniej, głownie Rumunię i Bułgarię - niesie to ze sobą oczywiście wiele zagrożeń, skądinąd świetnie opisanych w książce “Chińczycy trzymają nas mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę” autorstwa Sylwii Czubkowskiej. Radziejewski nie odrzuca ani głębszych relacji z Chinami ani tym bardziej z USA, wskazuje jedynie na potrzebę znalezienia złotego środka, do czego bez wątpienia predysponuje nas położenie geograficzne na styku wpływów świata zachodniego oraz wielkich przestrzeni Euroazji, reprezentowanych przez Pekin oraz Moskwę. W recenzowanej publikacji podniesiony został również temat relacji z Białorusią, kluczowym państwem w naszym regionie, które w przeszłości wchodziło w skład Wielkiej Rzeczypospolitej, skutecznie odrzucając dążenia Rosji do wpływania na sytuację geopolityczną w całej Europie. W omawianym zakresie Radziejewski podnosi również kwestię potencjalnej aneksji Białorusi przez Rosję, co wprost naraziłoby nasz kraj na bliskie sąsiedztwo z Moskwą i ryzyko eskalacji obecnych działań wojennych w Ukrainie. Sojusz ze Stanami Zjednoczonymi to jedyny gwarant w obecnej sytuacji bezpieczeństwa Polski, wydaje się jednak pożądanym, abym za autorem niniejszej książki zadał pytanie, na jakich fundamentach został on oparty? 24 lutego bieżącego roku Rosja uderzyła na Ukrainę, wywiad USA donosił o możliwych działaniach wojennych już w lipcu 2021 roku, z kolei w listopadzie było już wiadomo, że Moskwa dąży do otwartej wojny kinetycznej – informacje o tym wyszły na świat dzienny relatywnie niedawno, potrzeba na pewno wielu lat, aby precyzyjnie przeanalizować sposób w jaki nasi partnerzy z Waszyngtonu dążyli do odstraszania Moskwy, wydaje się jednak, że działania te okazały się nieskuteczne. Słowa Ministra Spraw Zagranicznych, Siergieja Łagrowa z listopada ubiegłego roku, gdzie podnosił on potrzebę wycofania całej infrastruktury NATO postawionej po roku 1999, czyli bezpośrednio związane z obszarem Europy Środkowowschodniej, w tym Polski. Radziejewski nie ma złudzeń, że polityka USA względem naszego kraju jest w gruncie rzeczy partykularna – widać to szczególnie na podstawie sprzeciwu, jaki w USA wywołała potencjalna zmiana prawa w zakresie koncesji przyznawanej stacji TVN, która poruszyła nie tylko Kongres Stanów Zjednoczonych, ale również tamtejszą opinię publiczną, stawiającą wolność słowa ponad dobre relacje z Warszawą. Pól roku później narracja jednak uległa gwałtownej zmianie, dziś już nikt nie pamięta not dyplomatycznych czy otwarcie artykułowalnych sprzeciwu prominentnych polityków partii demokratycznej, czy też zgrzytu jaki wywołały “gratulacje” Prezydenta Andrzeja Dudy w związku z elekcją Joe Bidena. W Polityce zagranicznej bowiem jak pisze autor na łamach książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku”, nie liczą się wartości, ale twarde interesy – to podstawa tzn. “real politic”, w którym Stany Zjednoczone od lat są najlepsze na świecie. Przykład spoza naszego podwórka? Arabia Saudyjska, porzucona przez USA na początku XXI wieku, a dziś będąca jednym z państw najbardziej zaangażowanych w rozwiązanie światowego kryzysu gospodarczego. Radziejewski wprost krytykuje “oddanie się” w ręce USA, które dziś wydaje się uzasadnione z uwagi na konflikt zbrojny za naszą granicą i wiodącą rolę Waszyngtonu w utrzymaniu zdolności bojowych armii ukraińskiej, jednocześnie zadaje pytanie: jakie mamy plan? Co w sytuacji, gdy dojdzie do przesilenia i eskalacji działań, czy USA będą skłonne roztoczyć nad Polską parasol nuklearny? Co raz częściej pojawiają się wątpliwości w tym zakresie, a najczęściej dyskutowanym scenariuszem jest uderzenie na Rosje siłami konwencjonalnymi. Oznaczałoby to, że Polska po raz kolejny stanie się miejscem starcia dwóch wielkich mocarstw, jak miało to miejsce w czasie II Wojny Światowej - według ekspertów, do dziś nasz kraj nie pozbierał się po tych wydarzeniach. W książce „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” pojawia się również interesujący wątek dotyczący relacji z Niemcami – we wrześniu tego roku, rząd Mateusza Morawieckiego wystąpił publicznie z żądanie reparacji wojennych skierowanym do Berlina za straty poniesione w wyniku agresji III Rzeszy w 1939 roku. Można dyskutować nad ich zasadnością, trudno jednak odmówić autorowi racji, że w obecnej sytuacji nie sposób prowadzić konflikt z Rosją, antagonizować Niemcy i krytykować biurokrację Brukseli, opierając się jedynie na sojuszu z państwem, które dzieli od nas ocean i które w chwili największej próby, będzie z wygodnego dystansu rozgrywać sytuację na naszej wschodniej granicy.&nbsp; &nbsp;</p><p>Diagnoza, która okazuje się bolesna.&nbsp; &nbsp;</p><p>Czytając książkę „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” miałem kilka razy poczucie, że autor dokonał wnikliwego prześwietlenia struktur państwa polskiego – przytacza w tym zakresie między innymi sławny cytat Bartłomieja Sienkiewicza, że “Polska istnieje tylko teoretycznie”. Czy można z Radziejewskim polemizować w tym zakresie?&nbsp;&nbsp; A analizy autora recenzowanej publikacji wyłania się obraz państwa niezdolnego w gruncie rzeczy do samodzielności strategicznej, budowania trwałych sojuszy, a w dalszej perspektywie również regionalnej potęgi. Spotkałem się z zarzutami formowanymi wobec Radziejewskiego, że nadużywa na potrzeby swojej publicystyki określenia “neokolonia”, kierowanego dla opisu pozycji międzynarodowej Polski. Jeśli jednak spojrzeć szerzej, widać wyraźnie, że to właśnie na rodzimym bogactwie surowców oraz taniej siły roboczej kraje ościenne oraz międzynarodowe organizacje zbudowały swoją potęgę, wykorzystując czas transformacji w Polsce na początku lat 90’ XX wieku, i kontynuują proces “dojenia krowy” w kolejnych latach. Efekt? Obecnie Polska jest w najtrudniejszej sytuacji gospodarczej w całej Unii Europejskiej, ryzyko związane z wojną u naszych granic skutecznie odstraszyło zagranicznych inwestorów - złotówka pikuje, gospodarka zwalnia, a rząd nauczony doświadczeniami, prowadzi intensywną politykę proposocjalną, gwarantującą w ciągu ostatnich siedmiu lat wygrywane wybory.&nbsp; &nbsp;</p><p>W 1992 roku wydana została książka Francisa Fukuyamy pod tytułem “Koniec historii”, autor kreślił wizję świata wolnego od wojen i geopolitycznych zawirowań, a globalizacja i postęp technologiczny miały przynieść światu pokój i dobrobyt. Dziś wiemy, że były to mrzonki, choć trudno się oprzeć, że rodzime elity zachłysnęły się taka właśnie perspektywą - otwarcie na zachód i “kryształowe pałace” jak pisze Radziejewski, uśpiły naszą czujność i można by nawet ten stan rzeczy zrozumieć, jako że Polska pod butem Moskwy była przez blisko pięć dekad, gdyby nie fakt, że w obecnej sytuacji nie ma czasu na otrząsanie się z szoku jaki wywołała wojna w Ukrainie – trzeba działać tu i teraz, inaczej sprawy naszego regionu rozegrają się ponad naszymi głowami i Polska znów zostanie uprzedmiotowiona, złożoną na ołtarzu porozumień wielkich mocarstw jak niegdyś w Jałcie i Poczdamie.&nbsp; &nbsp;</p><p>Mozaika problemów, czyli Polska krwawi bez jednego wystrzału.&nbsp; &nbsp;</p><p>Problemów jakie drenują nasz kraj jest bez liku – autor podnosi zagadnienia z tym związane, które w jego ocenie najmocniej wpływają na kondycje naszego państwa. W tym miejscu chciałbym oddać Radziejewskiemu, że jego wiedza jest imponująca, a umiejętność analizy i poszukiwania związków przyczynowo skutkowych nie pozostawia wątpliwości, że sytuacja w jakiej aktualnie się znajdujemy nie jest wynikiem złej woli całego świata, ale błędów popełnianych w ostatnich trzech dekadach przez wszystkie opcje polityczne. Dla osób śledzących publikacje autora nie będzie to niespodzianką, tym z was, którzy nie są na bieżąco z materiałami publikowanymi na łamach Nowego Ładu, książka „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” będzie znakomitym kompendium wiedzy, systematyzującą genezę powolnego rozkładu naszego państwa, pogrążonego zbyt często w wewnętrznych sporach. Lektura recenzowanej książki otwiera oczy i umysł na pychę i gnuśność elit politycznych, jednocześnie stanowi przyczynek do refleksji związanej z szerszym spojrzeniem na otaczającą nas rzeczywistość. Radziejewski podkreśla przy tym, że oglądanie telewizji nie sprawi, że naszym oczom ukaże się wiarygodny obraz świata, raczej doprowadzi do jeszcze większego ogłupienia i regresu o charakterze intelektualnym. O ile bowiem wartościowa wiedza jest dostępna dla każdego odbiorcy, o tyle jej odnalezienie wymaga zaangażowania i skutecznego selekcjonowania treści - wiedza o tym rządzący, którzy nawet nie kryją się dziś z obsadzaniem swoich ludzi we władzach Telewizji Polskiej.&nbsp; &nbsp;</p><p>Zdaniem Radziejewskiego źródłem takiego, a nie innego stanu rzeczy jest wysiłek, jaki wiąże się z koniecznością uruchomienia procesu twórczego. Jest to szczególnie trudne dla osób chętnie żyjących życiem innych, zainteresowanych uzyskiwaniem świadczeń socjalnych od państwa i szukających wrogów poza jego granicami, a nie rzadko również dostrzegających ich w rodakach prezentujących inny sposób myślenia od proponowanego przez konkretne opcje polityczne. Na łamach książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” autor wskazuje, że nikogo nie interesuje długa perspektywa wzrostu gospodarczego związanego chociażby z inicjatywą Pasa i Szlaku, jeśli na wyciągniecie są świadczenia związane z programem 500+ czy też trzynasta, czternastą czy piętnastą emeryturą - ta ostatnia została zaproponowana niedawno przez rząd ustami Prezydenta Andrzeja Dudy. Wystarczy w tym miejscu powiedzieć, że kilka lat temu podobna dyskusja toczyła się w Szwajcarii, jednym z najbogatszych krajów na świecie. Władze federalne zapytały Szwajcarów, czy są za wprowadzeniem świadczenia w wysokości 500 euro dla każdego i bez względu na status materialny. Referendum to było poprzedzone szeroką kampanią informacyjną, a pytani zdecydowali o odrzuceniu wspomnianej inicjatywy, zobowiązując jednocześnie rząd w Bernie do przeznaczenia wspomnianych wyżej środków na rzecz budowy szpitali, szkół czy szerzej mówiąc, kluczowej infrastruktury dla rozwoju państwa. Można się tylko domyślać, że podobne referendum w Polsce cieszyłoby się rekordowym zainteresowaniem obywateli, a wynik wydaje się oczywisty dla wszystkich. Zdaniem autora recenzowanej publikacji, należy szukać powodów takiego stanu rzeczy w zaborach i dalej w czasach PRL, gdzie własność publiczna utożsamiana była z własnością państwową, a ta z kolei identyfikowana była z obcymi siłami, głownie Rosją. W tej sytuacji, kto ukradł śrubki z fabryki albo oszukał na podatkach, jawił się jako człowiek sprytny i przedsiębiorczy, co dziś nijak ma się do rzeczywistości, w której okradamy tak naprawdę samych siebie. Ile potrzeba pokoleń, aby zmienić mapy mentalne polskiego społeczeństwa? Na to pytanie Radziejewski nie odpowiada, wskazuje jednak, że tego czasu i tak nie mamy, co obecna sytuacja na świecie najlepiej obrazuje.&nbsp; &nbsp;</p><p>Podsumowanie, czyli dobra książka daje do mylenia.&nbsp; &nbsp;</p><p>Publikacja „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” nie była dla mnie dziełem rewolucyjnym w swojej formie i treści, ponieważ na bieżąco śledzę wydarzenia geopolityczne https://******.**. w programach “Historia realna” czy “Nowa Konfederacja”, niemniej nie sposób mi nie docenić ważnego i jakże pożytecznego wkładu książki Radziejewskiego dla rodzimej debaty publicznej. Autor rozprawił się z szeregiem kwestii, które wydają się drenować nasz kraj, wymagają zmiany i refleksji zanim będzie za późno. Sięgając po recenzowaną publikację łatwiej będzie wam zrozumieć co w istocie dzieje się w Polsce i wokół niej, a stawiane przez autora tezy w przedmiocie konieczności uzdrowienia percepcji świata i rozwoju intelektualnego w tych niepewnych czasach nie podlegają krytyce. Radziejewski znany ze swojego ostrego pióra pyta otwarcie, czy wśród naszych elit są politycy zainteresowani takim jakościowym krokiem na przód? Komu na rękę będzie wychodzić naprzeciw wyborcom świadomym, doskonale orientującym się w polityce wewnętrznej i międzynarodowej?&nbsp; &nbsp;</p><p>Zdecydowanie łatwiej manipulować i sterować tłumem baranów, a książki takie jak „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” pozwalają się z tego grona wypisać.&nbsp; &nbsp;</p>
Dodana przez Mateusz w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Sporo ostatnio mówi się o wojnie w Ukrainie, niektórzy komentarzy życia publicznego wskazują również na potencjalny wybuch III wojny światowej, gdzie w centrum wydarzeń miałby być Tajwan i spór wokół wyspy, jaki toczy się między mocarstwami Chin oraz Stanów Zjednoczonych. Polska w wyniku wydarzeń na arenie międzynarodowej stała się centrum świata, Rzeszów jest dziś wielkim hubem transportowym, a rosyjskie rakiety spadają kilka, kilkanaście kilometrów od granicy polsko – ukraińskiej. Niewiele jednak osób zastanawia się nad rolą Polski w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, jeszcze mniej zainteresowania budzi pytanie o gotowość udźwignięcia ciężaru w niepewnych czasach, gdzie polska demokracja na tle Europy wydaje się wciąż poszukiwać swojej tożsamości między wschodem i zachodem. Na tym tle wyróżnia się kanał “Nowej Konfederacji”, który śledzę regularnie na platformie YouTube – redaktor naczelny, Bartłomiej Radziejewski jest współautorem głośnej książki pod tytułem “Wielka gra o Ukrainę”, której premiera we wrześniu 2022 roku stanowi zupełnie nowe, ciekawe spojrzenie na konflikt toczący się za naszą wschodnią granicą. Radziejewski jest również autorem publikacji „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku”, która rzuca interesujące światło na rolę Polski we współczesnym świecie – autor z powodzeniem dokonuje analizy naszej klasy politycznej, prowokuje do pytań o kierunek ewolucji elit intelektualnych, wskazuje również na potrzebę daleko idących zmian w społecznej świadomości i porzucenie myśli o “końcu historii”. Dziś bowiem Polska znajduje się w sytuacji, gdy wydarzenia zmieniające historie dzieją się niemal każdego tygodnia, a odpowiedzialna i przemyślana strategia jest potrzebna bardziej aniżeli kiedykolwiek po upadku komunizmu w naszym kraju. Naszej przedstawiam moje wrażenia z książki Bartłomieja Radziejewskiego, będzie długo i ciekawe, niniejsza publikacja okazała się dla mnie źródłem wielu przemyśleń i refleksji. Zapraszam do lektury! ?&nbsp; &nbsp;</p><p>Po burzliwym XX wieku, wiele osób spodziewało się, że Polska po transformacji dokonanej na początku lat 90’, odzyska długo wyczekiwany spokój. Obecność w zachodnich strukturach takich jak NATO i Unia Europejska miała być zapowiedzią nowego rozdania w historii naszego kraju, gwarantującą dobrobyt i lepszą jakość życia. Tymczasem druga dekada XXI wieku przyniosła wiele zmian, które postawiły pod znakiem zapytania miejsce Polski w obecnym świecie: historia mocno przyspieszyła, nastąpił stopniowy, ale konsekwentny rozpad znanego nam ładu międzynarodowego, efektem czego Europa i USA zaczęły słabnąć, a to z kolei wywołało niepewność i wzrost niepokojów społecznych. Bez wątpienia wszystko to ma związek z rewolucyjnymi przemianami na niwie technologicznej i społecznej, jakie dokonują się na naszych oczach od blisko dwóch dekad. Czy wspomniane przemiany stanowią dla Polski zagrożenie, czy też szansę na odzyskanie wielkości i powrót do polityki niepojagiellońskiej, gdzie nasz kraj występował w roli mocarstwa, konsolidującego wokół siebie pozostałe państwa Europy Środkowowschodniej? Odpowiedź na to pytanie wydaje się tym bardziej skomplikowana, że z uwagi na położenie geograficzne Polski i obecność w “strefie zgniotu” pomiędzy imperialną Rosją i Niemcami, które od wielu dekad stanowią motor napędowy Unii Europejskiej, wywierając naciski na Polskę za sprawą zbiurokratyzowanej Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że współczesne pokolenie naszych rodaków stoi przed wyzwaniem, jakiego Polska nie miała od dekad - jeśli nie zadbamy o nasze miejsce w nowym porządku światowym, zrobią to za nas inne państwa, zainteresowanie podporządkowaniem całego regionu na rzecz sił od dawna rozdających karty w Europie: mowa przede wszystkim o Niemcach i Francji, będących od wieków osią władzy na Starym Kontynencie. Monografia „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” autorstwa Bartłomieja Radziejewskiego stanowi znakomite studium w przedmiocie wyzwań jakie stawiają przed Polską aktualne czasy, autor w słodko - gorzki sposób opisuje również, jak bardzo niegotowi jesteśmy, aby tym wyzwaniom sprostać, wskazuje również na kierunek zmian, który ów stan rzeczy może zmienić. Czy nie jest jednak za późno, a Polska ponownie jak to bywało wielokrotnie w historii, stanie się przedmiotem, a nie podmiotem relacji międzynarodowych?&nbsp; &nbsp;</p><p>„Przebić się do głównego nurtu!” - często można usłyszeć podobne słowa w przestrzeni publicznej, gdzie bojowo nastawieni polscy intelektualiści, analitycy, naukowcy czy też publicyści, zwracają uwagę, że ich ustalenia i odkrycia spychane są w nikogo nie interesujące nisze, a przez to dotarcie do głównego nurtu debaty za pośrednictwem mediów masowych ma stanowić rozwiązanie bolączek polskiej myśli intelektualnej. W ocenie Bartłomieja Radziejewskiego to błąd, ponieważ kolejne wystąpienia telewizyjne czy radiowe prominentnych przedstawicieli nauk geopolitycznych w naszym kraju nierzadko spychani są na margines dyskursu publicznego, który okazuje się strukturalnie i mentalnie niezdolny do przyswojenia gwałtownie dokonujących się zmian w mapach mentalnych narodu Polskiego, nieodłącznie związanego z naszą historią najnowszą. Wśród historyków jak zauważa autor na łamach książki “„Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” istnieje spór w ocenie minionych stu lat - niektórzy wskazują, że I i II Wojna światowa były w zasadzie jedną wielką wojną, z przerwą na dwudziestolecie międzywojenne, a objęcie naszego kraju strefą wpływów radzieckich de facto oznaczało, że przez kolejne dekady społeczeństwo Polski było rozdarte pomiędzy marzeniami o przynależności do świata zachodniego, a postawą “homo sovieticus”, szeroko promowaną przez Moskwę w ramach Układu Warszawskiego. W ostatnich dniach zmarł Jerzy Urban, przez wielu postrzegany jako “twarz PRL”, co na nowo obudziło dyskusję w naszym kraju, związaną z oceną minionych dekad. Spór ten rozgorzał, tym bardziej że we wrześniu Prawo i Sprawiedliwość podniosło temat niemieckich reparacji na forum publicznym, argumentując przy tym, że nie sposób mówić o ciągłości prawnej państwa w latach 1945 – 1989, co stanowi kolejny dowód na przerwanie intelektualnego rozwoju Państwa Polskiego mimo odzyskanej niepodległości i powrotu na mapy Europy po 123 latach rozbiorów. Radziejewski czyni relatywnie niewiele nawiązań do historii w swojej publikacji, wskazuje jednak na potężne, negatywne konsekwencje jakie historia najnowsza wywołała dla kolejnych pokoleń Polaków, co ma o tyle znaczenie dla współczesności, że ta stawia przed naszym krajem wyzwania największe od wieku. I trudno z autorem recenzowanej monografii się nie zgodzić, że minione dekady nie przyniosły rewolucji intelektualnej, a przez to mentalnie wciąż tkwimy na początku XX wieku, skłóceni wewnątrz kraju i rozgrywani przez państwa ościenne, zainteresowane dalszym osłabianiem Polski.&nbsp; &nbsp;</p><p>Radziejewski trafnie zauważa, że jakiekolwiek próby związane z obudzeniem wrażliwości rodaków na wyzwania jakie rodzi współczesny świat skazane są w istocie na porażkę. Główny nurt mediów żyje tym, co naszych krajan interesuje, tym co się sprzedaje, a zachłyśnięci dobrobytem uzyskanym w ciągu pierwszych dwóch dekad XXI wieku nie zauważamy, że pogrążeni w wewnętrznych sporach, co raz mocniej stajemy się krajem frontowym pomiędzy potężniejszymi siłami, oddziałującymi w naszym regionie. Autor książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” wskazuje jednocześnie, że odwrócenie tego trendu wydaje się szalenie trudne, ponieważ debata w tym przedmiocie de facto nie ma miejsca w Polsce, a poglądy geopolityków i osób zainteresowanych stosunkami międzynarodowymi, występują w debacie publicznej jedynie w formie ciekawostek. Przykład? Diagnoza o instytucjonalnej gangrenie państwa, jaka miała miejsce w głębokich latach 90’ ubiegłego wieku, która rezonowała przed kolejne lata, a finałem zaniedbań i niedomagania Państwa Polskiego była w ocenie Radziejewskiego katastrofa smoleńska. Przykładów zresztą autor książki podaje więcej: “awaria systemu”, jak nazywa aferę taśmową za rządów PO, która miała swój drugi akt w postaci słów Bartłomieja Sienkiewicza o “państwie teoretycznym”, które przecież miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego, a które wstrząsnęły polską sceną polityczną i na trwale weszły do języka potocznego jako symbol upadku kolejnych instytucji. Radziejewski zastanawia się na łamach swojej publikacji, czy nie był to, aby moment kluczowy dla debaty publicznej i potencjalnych zmian w jej charakterze? Trudno bowiem o lepszy sygnał w zakresie potrzeby daleko idących zmian, aniżeli śmierć najważniejszych osób w państwie, a jednak trywializowanie określenia “Państwo teoretyczne” i jego używanie na użytek wewnętrzny dla toczenia bieżącego sporu politycznego, jednoznacznie wskazuje na brak potrzeby głębszych refleksji ze strony polskich elit politycznych oraz intelektualnych. To z kolei prowadzi autora książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” do wniosku, że dziś Polska istnieje jeszcze bardziej teoretycznie, aniżeli dekadę temu, a może nawet nie istnieje już nawet teoretycznie?&nbsp; &nbsp;</p><p>Recenzowana publikacja zawiera chłodna jak się wydaje analizę bieżącej sytuacji Polski na świecie, nie sposób jednak uciec od problemów wewnętrznych, nierzadko od lat zamiatanych pod dywan. Do rangi ciekawostki przecież został sprowadzony problem związany z potencjalną katastrofą demograficzną. Aktualnie jak wskazuje autor, problem demografii wydaje się być tendencją nieodwracalną, kolejne połacie kraju wyludniają się, co przekłada się na niedobór rąk do pracy i konsekwentną degradację roli Polski na arenie międzynarodowej. Jednocześnie jak wskazuje Radziejewski, często możemy usłyszeć w przestrzeni publicznej o rozwiązaniu problemu “bezrobocia”, gdzie kolejni politycy opcji rządzącej pokazują wskaźniki związane z zatrudnieniem i poczytują to sobie za sukces, nie informując społeczeństwa o skutkach takiego stanu rzeczy w perspektywie kolejnych dekad. Brzmi to jak szaleństwo? Niewątpliwie, ale jak mawiał Winston Churchill: “Macie takich polityków, na jakich zasługujecie”.&nbsp; &nbsp;</p><p>Recenzowana publikacja nie pozostawia złudzeń w zakresie niewykorzystanych szans Polski na przestrzeni ostatnich dekad: państwo jest słabe, nasze wojsko jest słabe, słaba wydaje się również dyplomacja, służba zdrowia, edukacja czy też system emerytalny. Jednocześnie na naszych oczach od kilku lat rozpada się ład międzynarodowy, wcześniej gwarantujący spokojne dryfowanie w kierunku rosnącego konsumpcjonizmu, dziś co raz mniej możliwe z uwagi na wzburzone wody światowej gospodarki. Jaka jest reakcja naszych elit politycznych na zmianę reguł gry pomiędzy światowym mocarstwami? Media głównego nurtu żyją głownie tym, kto i co o kim powiedział, jaka była riposta, kto obieca więcej, a kto okaże się “zdrajcą” i “komuchem”. Przypomina mi to wszystko piosenkę Lady Punk pod tytułem “Zostawcie Titanica”, i słowa “(…) zostawcie Titanicka, tam ciągle gra muzyka i oni ciągle bawić się chcą” - czy Polska nie jest dziś jak Titanic, który dryfuje prosto na górę lodową, ale nikogo to nie interesuje, bo wszyscy zajęci są balem? Autor książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” zauważa, że dobrobyt jaki stał się udziałem naszego kraju w ostatnich latach przyszedł w momencie, kiedy kompletnie nie byliśmy na niego gotowi, a dziś nas rozleniwił i obudził w Polakach poczucie, że będzie tylko lepiej – wydarzenia na arenie międzynarodowej wskazują tymczasem jednoznacznie, że lepiej już było, a im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej dla nas. Zdaniem Radziejewskiego, realna polityka obejmująca swoim charakterem szereg problemów publicznych i relacji międzynarodowych, gdzie Polska często występuje jako gracz słaby i pogrążony w swoich problemach, robi niejako za ciekawostkę, a jej didaskalia za główny nurt, co stanowi symbol kompletnego odwrócenia ról i tym samym brak perspektyw na odwrócenie tej niebezpiecznej tendencji. Autor wydaje się mieć rację pisząc również o roli polityków w całej tej mainstremowej szopce, gdzie przedstawiciele kolejnych partii już dawno przestali być utożsamiani z rozwiązywaniem bieżących problemów w kraju i koniecznością przygotowywania go na przyszłe wyzwania, co raz częściej zamiast tego mamy okazje obserwować rozwiązywanie problemów wcześniej stworzonych przez samych polityków, co każe się nam zastanowić nad pytaniem: po co nam tacy politycy?&nbsp; &nbsp;</p><p>Wspominałem wcześniej, że książka „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” wywołała w moich ustach słodko - gorzki posmak, trudno jednak było było inaczej, skoro Radziejewski stawia brutalną diagnozę, że główny nurt naszej debaty publicznej po wielokroć udowodnił, że jest strukturalnie niezdolny do przyswojenia wiedzy niezębnej dla chłodnej analizy bieżących wydarzeń na świecie, a uwikłany w komentowaniu partyjnego sporu na linii PiS – PO, liczy słupki oglądalności i zyski z reklam. Szczególnie gorzki na tym tle wypada Telewizja Publiczna, która w ocenie autora de facto przegrała z politykami, stając się ich tubą propagandową, od dawna już nie kojarzoną z poważną publicystyką, pluralizmem politycznym czy wolnością słowa. Jeśli TVP, dotowane z rządu na kwotę 2 miliardów złotych staje się symbolem upadku jakości debaty publicznej, to trudno w tej sytuacji spodziewać się gwałtownego otrzeźwienia ze strony społeczeństwa i zrozumienia na jak niebezpiecznym zakręcie dziejowym znalazła się dziś Polska. Przez to właśnie kolejne, bzdurne tematy przewijające się przez media głównego nurtu wygrywają z systemowymi diagnozami, a jak wskazuje Radziejewski, naiwnością byłoby sądzić, że lud potrzebuje igrzysk, a odpowiedzialni politycy robią swoje po cichu i realizują strategię naszego państwa w perspektywie miesięcy, lat i dekad. W tym miejscu warto za autorem powtórzyć pytanie: jaką strategię? Wspomniane już w mojej recenzji przykłady związane z demografią czy stanem armii zdają się nadawać wspomnianemu wyżej pytaniu charakter retoryczny. Wymaga to zmian przede wszystkim w zakresie elit politycznych, a jeśli takowych na horyzoncie w dającej się przewidzieć przyszłości nie widać, to w ocenie autorka książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” należy je zbudować. Jak? Na pewno nie przez wejście do polityki, choć wydaje się to naturalnym krokiem, jednak historia udowodniła, że to nie działa - uwarunkowania na szczytach władzy i strukturalne siły nacisków nie pozwalają na nowe rozdanie, niezbędna wydaje się zatem praca u podstaw, praca organiczna, tylko czy stać polską myśl intelektualną na odrzucenie wzorców romantyczno –&nbsp;populistycznych na rzecz podejścia pozytywistycznego? Ironia naszej sytuacji polega na tym, że właśnie wspomniany wcześniej romantyzm (Polska jako mesjasz narodów) oraz populizm (demokracja szlachecka) przyczyniły się do upadku państwa w XVII wieku, a dzięki pracy organicznej udało je ją odzyskać. Tylko jak to zrobić, kiedy rzetelna, cierpliwa i systematyczna praca jest mniej “sexy” aniżeli nośne hasła, populistyczne hasła trafiające na podatny grunt współczesnego społeczeństwa? Obok potrzeby wychowywania przyszłych elit i pracy w ramach struktur organizacji państwowych, Radziejewski proponuje również powstanie “Drugiego Obiegu” informacji, który de facto od lat już istnieje i ma się co raz lepiej, wymaga jednak skonsolidowania – mowa https://******.**. o think tankach, czyli pozarządowych organizacjach, redakcjach takich gazet jak “Krytyki Politycznej” czy też “Polityki Narodowej”, czy też co raz prężniej rozwijających się kanałach na platformie YouTube, gdzie “Nowa Konfederacja” czy chociażby “Historia Realna” proponują debatę na zupełnie innym poziomie, aniżeli ta widywana w tv. Radziejewski podaje przykłady, zwraca uwagę na wartościowe materiały i potrzebę ich selekcji, co zwłaszcza w obecnym świecie wydaje się kluczowe, aby nie stracić kontaktu z rzeczywistością wobec toczącej se ponad naszymi głowami wojny informacyjnej.&nbsp; Co ciekawe, zdaniem autora książki „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku” nie chodzi wcale o to, aby obrażać się na media głównego nurtu, całkowicie od nich izolować, czy też zrezygnować całkowicie z ich oglądania, nie chodzi również o to, aby tracić kontakt z bieżącymi wątkami sporu politycznego, lecz umiejętnie się od nich dystansować, skonsolidować zasoby i w przyszłości dyskurs debaty publicznej. Alternatywą jest “drugi obieg” informacji, który pozwala szerzyć i propagować idee kluczowe dla sytuacji Polski na mapie Europy i świata.&nbsp; &nbsp;</p><p>Przechodząc do podsumowania, komu chciałbym polecić książkę „Między wielkością a zanikiem. Rzecz o Polsce w XXI wieku”? Na pewno publikacja Bartłomieja Radziejewskiego trafi w gusta osób zainteresowanych geopolityką i stosunkami międzynarodowymi, autor określa w niej bowiem swój pogląd na rolę Polski w Europie, wskazuje przy tym na konieczność gruntownych zmian na niemal wszystkich płaszczyznach życia społecznego i politycznego. Postulaty związane z potrzebą rozliczenia aktualnej klasy politycznej z jej dokonań na przestrzeni ostatnich 30 lat wydają się nieodzowne dla kolejnego kroku dziejowego dla Polski, choć uwarunkowania geopolityczne w drugiej dekadzie XXI wieku jasno wskazują, że czas ten jest nieograniczony, a na horyzoncie pojawia się nowy porządek świata, który będzie promował państwa silne i stabilne, bez podzielonych społeczeństw i nierozliczonych spraw z historii. Czy stać nas na taki przełom? Czy społeczeństwo obywatelskie jest dziś na tyle zorganizowane, aby wypowiedzieć stary porządek elitom i przeformować się na nowo, dbając o wspólne dobro jakim jest niepodległa Polska? Radziejewski nie zostawia wiele miejsca na optymizm w swojej książce, odziera również czytelnika ze złudzeń jakie może budzić łacińska paremia “festina lente”, czyli “spiesz się powoli” - nasz kraj zwyczajnie nie ma na to już czasu.&nbsp; &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info