Sekrety letniej nocy

<p>Annabelle Peyton jest piękna, dumna i sprytna - ale zubożała. Tylko korzystne małżeństwo może jeszcze uratować ją i jej rodzinę. Mając 25 lat, jest najstarszą z niezamężnych kobiet w grupie i jest absolutnie świadoma, że to nie może być dla niej dobre. Ale londyńscy arystokratyczni kawalerowie stronią od dam bez majątku. Tylko Simon Hunt, bogaty, nieokrzesany, ale niezwykle atrakcyjny biznesmen, wydaje się na nią zwracać uwagę i nie kryje swoich nieuczciwych zamiarów. Kiedy Annabelle poznaje na balu trzy inne niezamężne kobiety - Lillian, Daisy i Evie - jej los się odmienia. Cztery młode kobiety postanawiają pomóc sobie nawzajem w znalezieniu bogatych mężów. Pierwszą rzeczą, jaką robią, jest zdobycie dla Annabelle zaproszenia na przyjęcie sezonu. Wśród gości jest jednak Simon Hunt.</p><p>Bardzo podoba mi się początek tej serii. Wydaje się, że Lisa Kleypas doskonale wiedziała jak stworzyć najlepsze możliwe otwarcie większej historii obyczajowej i przedstawiła je właśnie w “Sekrecie letniej nocy”.</p><p>Styl pisania tej autorki jest super przyjemny. Jak można się spodziewać przy tego typu książkach, dzięki prostemu doborowi słów od razu odnajdujemy się w historii i dajemy się skusić na pożarcie książki w mgnieniu oka.</p><p>Bohaterowie są adekwatni do swoich czasów - Annabelle pochodzi z zamożnej rodziny, jednak śmierć ojca sprawiła, że zubożeli, więc jej jedyną szansą jest małżeństwo ze szlachcicem. Niestety, na jej drodze staje brak posagu. Momentami musiałam kręcić głową na Annabelle. Rodzina nie ma już praktycznie żadnych pieniędzy i od miesięcy nie jest w stanie zapłacić swoim pracownikom, ale nikomu nie przyszłoby nawet do głowy, żeby zrobić coś samemu wokół domu. Cóż, inne czasy, inne obyczaje, drobna pani pewnie nawet nie potrafi sama zanieść swojej paczki do pokoju. Wolałabym, żeby Annabelle była bardziej przyziemna, ale podobało mi się, że jest też taka twarda i przede wszystkim stara się jakoś sobie radzić w świecie opanowanym przez mężczyzn.</p><p>Simon natomiast jest uosobieniem przyziemności, to co ma wypracował sobie sam. I ma złą opinię wśród szlachty, bo pochodzi z rodziny rzeźnika. Annabelle uważa go za całkiem atrakcyjnego, ale dla niej nie jest on materiałem na męża. Łączy więc siły z innymi kobietami, by znaleźć odpowiedniego męża. I to właśnie ten wątek “Wallflowers” jest najciekawszy. Lubię historie z wielką kobiecą przyjaźnią w tle.</p><p>Największą atrakcją “Sekretów letniej nocy” były zdecydowanie dialogi pomiędzy głównymi bohaterkami, z dużą ilością sarkazmu i ironii. Były nie tylko humorystyczne, ale i odświeżające w tym sztywnym świecie. Jednak Simon i Annabelle również mieli kilka miłych momentów. Natomiast liczyłabym na większą głębię w postaciach drugoplanowych. Momentami historia wydaje się nieco płytka, bo koncentruje się tak naprawdę tylko na dwóch głównych wątkach. No, ale cóż - nie można mieć wszystkiego.</p><p>Jeśli na fali popularności “Bridgertonów” macie ochotę na historyczny romans, to zdecydowanie warto dać szansę “Sekretom letniej nocy”. Lisa Kleypas napisała naprawdę dobre dzieło, które porusza zmysły i przenosi w czasie do naprawdę ciekawego świata. Pomimo wszelkich drobnych niedogodności szczerze polecam tą książkę - to lekka i zabawna lektura.</p>

<p>Uwielbiam powieści historyczne i ta od razu wzbudziła moją ciekawość. Pierwszy tom z serii “Wallflowers” pt. “Sekrety letniej nocy” opowiada o Annabelle i Simonie. Jest ona wyjątkową kobietą, jednak tylko korzystne małżeństwo może ją uratować....</p><p>Od śmierci ojca sytuacja finansowa rodziny Annabelle jest bardzo trudna, teraz mało który dżentelmen chce się z nią ożenić, w zamian pojawiły się zaś wobec niej nieprzyzwoite oferty. Annabelle jest więc nieco zaniepokojona tym, co się z nią stanie, jeśli i w tym sezonie nie znajdzie męża… Nie jest jednak jedyną niepożądaną młodą damą i otrzymuje wsparcie od swoich trzech koleżanek. Simon Hunt był zafascynowany Annabelle od pierwszego wejrzenia, ale ona nigdy nie wydawała się myśleć o nim zbyt wiele. Jednak teraz, gdy ma niewielki wybór, Simon ma nadzieję, że teraz będzie miał u niej szansę, nawet jeśli nie jest szlachcicem.</p><p>Annabelle nie może znieść bezczelnego kawalera, a sama jego obecność może ją doprowadzić do szału. Simon z kolei wyraźnie ją pociąga, ale też nie bardzo się stara być dla niej milszy, bo po prostu jest przyzwyczajony do osiągania wszystkich swoich celów. Poprzez nieporozumienia i zasady etykiety, ich romans w stylu “od wrogów do kochanków” ma swoje wzloty i upadki, zabawne sprzeczki sprawiają, że romantyczne chwile między nimi są niesamowicie ekscytujące i przyjemne.</p><p>Styl pisania Lisy Kleypas jest przyjemnie płynny, a historia opowiadana jest na przemian z perspektywy Simona i Annabelle. Czytelnik może więc zanurzyć się w ich myśli i uczucia. Postacie drugoplanowe są równie autentyczne i pomagają kształtować historię. Uwielbiam historyczną oprawę i zawsze odkrywam coś nowego.</p><p>Historia zaciekawiła mnie od samego początku, ponieważ uwielbiam powieści historyczne i ich tło społeczne. Annabelle chce poślubić mężczyznę, który ma tytuł szlachecki, ale bez pieniędzy wydaje się to niemożliwe w ówczesnych czasach.</p><p>Simon pochodzi z klasy robotniczej, a sam zbudował swój majątek od zera jako przemysłowiec. Mniej myśli o arystokratach i ich zachowaniu. Jednak między nimi istnieje chemia. Ale nie będzie to łatwe dla żadnego z nich i muszą pokonać pewne przeszkody, aby mieć wspólną przyszłość. Ekscytujące było towarzyszenie obojgu w ich drodze do siebie i doświadczanie jak się do siebie zbliżają.</p><p>Uwielbiam ten okres historyczny i już nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam pozostałe tomy z tej serii. Bardzo polubiłam "Wallflowers", jak nazywają siebie cztery przyjaciółki Annabelle, Lillian, Evie i Daisy. Wszystkie uważają, że mają małe szanse na znalezienie męża pod koniec sezonu i postanawiają się wspierać. Czyniąc to, wszystkie nie do końca pasują do obrazu młodych dam, jakimi chce je widzieć społeczeństwo, ale też wszystkie są wyjątkowe i bardzo zabawne razem. Bardzo podobała mi się ich przyjaźń i dlatego z niecierpliwością czekam na ich historie miłosne w sequelach. “Sekret letniej nocy” był naprawdę wspaniałą książką!</p>