InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Tak jak w Sprawiedliwości owiec owce szukały mordercy swojego pasterza, tak tu dwie dziewczynki szukają zaginionej kobiety z ich ulicy.
I tak jak owce odkrywają prawdę o ludziach. I mówią o nich prosto, śmiesznie i mądrze.
Więcej niż sami wiemy o sobie...
Mała spokojna ulica, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. A przynajmniej tak im się wydaje...
Ale pewnego dnia znika kobieta. A dwie dziesięciolatki postanawiają ją odnaleźć.
Najpierw jednak idą do proboszcza.
"Proboszcz pachniał dokładnie tak samo jak kościół. Wiara uwięzła w fałdach jego ubrania i wypełniła mi płuca zapachem gobelinów i świec.
- Jak zrobić, żeby ludzie nie znikali? - zapytałam.
- Pomóc im znaleźć Boga. Jeśli we wspólnocie jest Bóg, nikt się nie zagubi.
- Jak szuka się Pana Boga? Gdzie On jest?
- Jest wszędzie. Wszędzie. - Zamachał rękami na wszystkie strony, żeby mi pokazać. - Wystarczy, że popatrzysz.
- I jeśli znajdę Pana Boga, wszyscy będą bezpieczni?
- Oczywiście".
Z tą wiarą dziewczynki zaczynają poszukiwania. Ale to, czego dowiadują się o swoich sąsiadach, wprawi w zdumienie i bynajmniej nie zachwyci ani proboszcza, ani Pana Boga...
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Tak jak w Sprawiedliwości owiec owce szukały mordercy swojego pasterza, tak tu dwie dziewczynki szukają zaginionej kobiety z ich ulicy.
I tak jak owce odkrywają prawdę o ludziach. I mówią o nich prosto, śmiesznie i mądrze.
Więcej niż sami wiemy o sobie...
Mała spokojna ulica, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. A przynajmniej tak im się wydaje...
Ale pewnego dnia znika kobieta. A dwie dziesięciolatki postanawiają ją odnaleźć.
Najpierw jednak idą do proboszcza.
"Proboszcz pachniał dokładnie tak samo jak kościół. Wiara uwięzła w fałdach jego ubrania i wypełniła mi płuca zapachem gobelinów i świec.
- Jak zrobić, żeby ludzie nie znikali? - zapytałam.
- Pomóc im znaleźć Boga. Jeśli we wspólnocie jest Bóg, nikt się nie zagubi.
- Jak szuka się Pana Boga? Gdzie On jest?
- Jest wszędzie. Wszędzie. - Zamachał rękami na wszystkie strony, żeby mi pokazać. - Wystarczy, że popatrzysz.
- I jeśli znajdę Pana Boga, wszyscy będą bezpieczni?
- Oczywiście".
Z tą wiarą dziewczynki zaczynają poszukiwania. Ale to, czego dowiadują się o swoich sąsiadach, wprawi w zdumienie i bynajmniej nie zachwyci ani proboszcza, ani Pana Boga...