Książka - Nasza szkapa. Wydanie z opracowaniem

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Nasza szkapa. Wydanie z opracowaniem

Nasza szkapa. Wydanie z opracowaniem

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

“Nasza Szkapa” to krótka nowela, przedstawiająca losy pewnej rodziny mieszkającej w Warszawie, tłem dla tej opowieści jest końcówka trudnych lat XIX wiecznej Warszawy, gdzie biedni ludzie żyli obok tych bardziej majętnych, często borykając się z brakiem podstawowych zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak głód, zimno, czy brak lekarstw. Opowiadanie Marii Konopnickiej to jednak w pierwszej kolejności wzruszająca historia o poświeceniu, miłości i dziecięcej wyobraźni!  

Historia rozpoczyna się od powrotu do domu Filipa Mostowiaka - mąż i ojciec jest wyraźnie zmartwiony i zdenerwowany, okazuje się bowiem, że skończyły się zlecenia jakie jeszcze niedawno otrzymywał na przewożenie żwiru i od tej pory, może swoją szkapą wozić jedynie piasek. Wszyscy domownicy – trzech synów: Felek, Wicek i Piotruś oraz chora matka - Anulka, są tą wiadomością zmartwieni, wiedza bowiem doskonale, jakie to wywoła konsekwencje dla ich najbliższej przyszłości - dokucza im permanentny brak pieniędzy. W domu nie ma jedzenia, a funduszy nie starcza też na lekarstwa dla chorej matki i zony. Wkrótce rodzina stanie przed trudnymi wyborami, koniecznością spieniężenia swojego niewielkiego majątku, a wszystko to ma na celu ratowanie chorej matki i żony: ojciec i dzieci są gotowi na wiele, aby tylko zyskać środki, które pozwolą kobiecie wrócić do zdrowia. Czy ta historia będzie miała swój szczęśliwy koniec?  

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

“Nasza Szkapa” to krótka nowela, przedstawiająca losy pewnej rodziny mieszkającej w Warszawie, tłem dla tej opowieści jest końcówka trudnych lat XIX wiecznej Warszawy, gdzie biedni ludzie żyli obok tych bardziej majętnych, często borykając się z brakiem podstawowych zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak głód, zimno, czy brak lekarstw. Opowiadanie Marii Konopnickiej to jednak w pierwszej kolejności wzruszająca historia o poświeceniu, miłości i dziecięcej wyobraźni!  

Historia rozpoczyna się od powrotu do domu Filipa Mostowiaka - mąż i ojciec jest wyraźnie zmartwiony i zdenerwowany, okazuje się bowiem, że skończyły się zlecenia jakie jeszcze niedawno otrzymywał na przewożenie żwiru i od tej pory, może swoją szkapą wozić jedynie piasek. Wszyscy domownicy – trzech synów: Felek, Wicek i Piotruś oraz chora matka - Anulka, są tą wiadomością zmartwieni, wiedza bowiem doskonale, jakie to wywoła konsekwencje dla ich najbliższej przyszłości - dokucza im permanentny brak pieniędzy. W domu nie ma jedzenia, a funduszy nie starcza też na lekarstwa dla chorej matki i zony. Wkrótce rodzina stanie przed trudnymi wyborami, koniecznością spieniężenia swojego niewielkiego majątku, a wszystko to ma na celu ratowanie chorej matki i żony: ojciec i dzieci są gotowi na wiele, aby tylko zyskać środki, które pozwolą kobiecie wrócić do zdrowia. Czy ta historia będzie miała swój szczęśliwy koniec?  

Szczegóły

Opinie

Książki autora

Podobne

Dla Ciebie

Książki z kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: - zł
Okładka: Miękka
Ilość stron: 40
Rok wydania: 2018
Rozmiar: 145 × 205 mm
ID: 9788373272699
Autorzy:
Wydawnictwo:

Dane producenta:

WYDAWNICTWO GREG , ul. Klasztorna, 31-979 Kraków, PL ,[email protected]

Inne książki: Maria Konopnicka

Podobne produkty

Może Ci się spodobać

Inne książki z tej samej kategorii

Opinie użytkowników
3.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

880 zł

Dodana przez Karolina w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu

Przyznaję, w przeszłości byłam jednak z tych dzieci, których straszono lekturami szkolnymi - “Nasza Szkapa” obok innych lektur należących do kanonu książek omawianych w liceum, nie cieszyła się moim zainteresowaniem ani podczas lekcji języka polskiego, ani później, gdy już jako dorosła osoba sięgałam po dzieła wcześniej pomijane, jak “Medaliony”, “Janko Muzykanta” czy szerzej, “Ogniem i Mieczem” Henryka Sienkiewicza albo “Potop”. Miałam wolne popołudnie w deszczową niedzielę, uznałam, że krótka nowelka autorstwa Konopnickiej będzie w tej sytuacji najlepszym wyborem, niewiele już tych dzieł polskiej klasyki mi pozostało, wszystkie jednak przeczytam od deski do deski i nie omieszkam wam ich zrecenzować ?  

Po pierwsze okazało się, że prawie nic nie pamiętam z fabuły.... Myślałam, że szkapa pracowała w kopalni, gdzie padła z głodu - nie wiem skąd ten pomysł, ale zapytana o to przyjaciółka miała podobne skojarzenia! To ciekawe, że te nowelki choć tak krótkie, potrafią po latach pomieszać się w głowie, a może po prostu nie uważałam na lekcjach? ?  

Nowela sama w sobie jest szalenie smutna, pokazuje bowiem beznadziejne losy biednej rodziny żyjącej gdzieś w Warszawie pod koniec XIX wieku. Życie “od pierwszego do pierwszego”, dziś przypisywane nizinom społecznym, na tamten czas było jednak spełnieniem marzeń! Nie starczało na codzienne jedzenie, lekarstwa, opał, odzież. Ludzie nie byli sobie życzliwi (może nie mieli czym się podzielić?), żerowali na cudzym nieszczęściu bez skrupułów, starali się przetrwać w trudnych czasach. 

Co ciekawe, nie ma tu happy endu, żadnego pocieszenia, słodkiego zakończenia, które mogłoby wywołać w czytelniku ulgę po przeczytaniu tej wstrząsającej opowiesci. Dla mnie najbardziej przejmującą była scena, kiedy ojciec grał na harmonijce i wspominał z umierającą żoną dawne, lepsze czasy. Dziś ludzie zdają się zapominać, że śmierć jest pewną naturalna koleją rzeczy, a wsparcie w tym zakresie oferowane potrzebującym jest więcej warte aniżeli wszelkie słowa pocieszenia, czy przeciwnie – umartwiania się nad losem innych! Jakoś mnie ta scena bezceremonialnie poruszyła....  

To nie jest książka dla dzieci, to nie jest książka dla matek. Myślałam przez moment: dlaczego dzieci nie pójdą do pracy w fabryce? Obiad by chociaż dostały. Ale nie mnie oceniać, nigdy głodna nie chodziłam, a tez czasy wówczas były inne, dzieci często musiały dorosnąć z dnia na dzień, gdy okazywało się, że jeden z członków rodziny zachorował i konieczność utrzymania pozostałych domowników wymagała decyzji trudnych, często zupełnie nieprzystających do realiów dzieciństwa.  

O czym jest fabuła noweli Marii Konopnickie? Już spieszę z odpowiedzią! Do domu po pracy wraca zdenerwowany Filip Mostowiak – ojciec i głowa rodziny. Okazuje się, że skończyły się już zlecenia na przewożenie żwiru i odtąd, może swoją szkapą wozić jedynie piasek. Wszyscy domownicy – trzech synów: Felek, Wicek i Piotruś oraz chora matka - Anulka, są tą wiadomością zmartwieni, wiedza bowiem doskonale, jakie to wywoła konsekwencje dla ich najbliższej przyszłości - dokucza im permanentny brak pieniędzy. W domu nie ma jedzenia, a funduszy nie starcza też na lekarstwa dla chorej matki i zony. Ojciec wpada na pomysł, aby sprzedać łóżko, na którym śpią chłopcy. Dzieci entuzjastycznie podchodzą do pomysłu (Felek swoim zwyczajem fika koziołki) – pomogą w zdobyciu pieniędzy i będą tak, jak ojciec spać na ziemi. Czują się przez to bardziej dorośli, czują również, że mają swój wkład w ratowanie rodziny, choć wydają się nieświadomi sytuacji, w której się znajdują - to co dla ich ojca stanowi decyzje najtrudniejsze z możliwych, w ocenie jego dzieci jest okazją do zabawy, snucia przeróżnych wyobrażeń, porządkowania sobie jakoś otaczającej ich rzeczywistości w ich dziecięcych głowach i wyobraźni.  

Jednak, gdy zdejmują siennik, zauważają brak dwóch desek i odchodzący bok łóżka. Przez te ubytki „handel” - miejscowy Żyd - najpierw w ogóle chce się wycofać z zakupu, w końcu zdecydowanie zmniejsza proponowaną kwotę i dodatkowo żąda wydania poduszki! Przyznam, że w tym momencie chciałam mu powiedzieć trzymając w ręku książkę: jak śmiesz żerować na nieszczęściu innych to stary łobuzie!  Ojciec pyta synów o zgodę, ale oni i z tego wyrzeczenia nic sobie nie robią; by to udowodnić wesoło rzucają się poduszką, zupełnie nieświadomi, że być może trzymają ja w swoich dziecięcych rączkach po raz ostatni. Matka jednak dopomina się słabym głosem, by zostawić choć poszewkę. Po jej ściągnięciu okazało się, że niestety, poduszka jest rozpruta w jednym rogu, co znów zmniejszyło wartość przedmiotu. Ostatecznie po dołożeniu do całego zestawu kołdry, Żyd z ojcem dokonali transakcji, choć ta wydaje się totalnie nie korzysta dla całej rodziny! Chłopcy zaczęli chwalić się kolegom z podwórka w jakich warunkach będą spać, na co jeden z nich – Józek od krawca – „zgasił” ich przechwałki mówiąc, że on śpi na ziemi już od dwóch lat, co więcej, bez siennika. Od tego wszystko się zaczęło.... Naprawdę trudno mi sobie to wszystko wyobrazić, sama miałam duże i wygodne łózko w czasach dzieciństwa, na ziemi spałam może kilka razy w życiu kierowana potrzebą chwili, nie było to doświadczenie przyjemne, na pewno tez nie czułam się przez to bardziej dorosła niż opisywani w książce bohaterowie!  

Wracając jednak do “naszej Szkapy” - za zarobione pieniądze udało się wezwać lekarza, kupić niezbędne medykamenty (stan matki ciągle się pogarszał niestety) i jedzenie. Wieczorem chłopcy nie mogli doczekać się wypróbowania nowego posłania, do tego stopnia, że.... trudno było im się skupić na modlitwie. W końcu Felek ułożył się najbliżej pieca, Wicek przy ścianie (choć miał nadzieję, że to on zajmie miejsce Felka), Piotruś zaś leżał w środku. Ojciec z czułością przykrył synów swoim granatowym płaszczem. Było im naprawdę ciepło, dopiero nad ranem poczuli chłód. Zaczęli wiercić się i przeciągać płaszcz na swoją stronę. W końcu Piotruś rozpłakał się, więc matka wzięła go do siebie na posłanie. 

Po kilku dniach „handel” ponownie odwiedził znajomą już rodzinę. Przyszedł niby „tylko” zapytać o zdrowie matki, jednak przy okazji obejrzał dokładnie wszystkie sprzęty pozostałe w domu, dokonał tez jak możemy się domyśleć ich wstępnej oceny w zakresie prezentowanej przez nie wartości. Zaproponował kupno szafy…. Państwo Mostowiakowie z trudem zgodzili się na kolejną transakcję. Nie wiedzieli innego wyjścia, wszak w domu brakowało pieniędzy na opał i jedzenie. Szafa stała w kącie, odkąd tylko chłopcy ją pamiętali… Jej zniknięcie odsłoniło kąt pełen „skarbów” - leżał tam guzik i nieżywa boża krówka. W miejscu po szafie, bielszym od reszty izby, ojciec przybił dwa gwoździe, na których powiesił sukienki matki – odświętną brązową i codzienną, modrą. Odtąd było to też dobre miejsce do zabawy w chowanego. I znowu Konopnicka pokazuje magię dziecięcej wyobraźni, gdzie wielka strata dla rodziny jaką była sprzedaż szafy, okazała się wspaniałą okazję do snucia opowiesci i poszukiwania skarbów!  

Co było dalej? Tego już wam nie ujawnię, i tak wracanie do fragmentów tej noweli na potrzeby niniejszej recenzji wyzwoliło we mnie potężne pokłady uczuć i emocji, zupełnie ambiwalentnych skądinąd, czuje z jednej strony smutek i złość, że tak wyglądają pewnie niektóre domy nawet dzisiaj, z drugiej zaś towarzyszy mi wielkie wzruszenie, że ludzie w tak trudnej sytuacji potrafią zwrócić się ku sobie, dbać o siebie i oddać wszystko za zdrowie i życie ukochanej osoby. Czy warto przeczytać “Naszą Szkapę”? Tak, jeśli szukacie krótkiej nowelki do wciągnięcia w dwie godziny, które was poruszy i wzruszy! ?  

Dodana przez Ilona w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu

“Nasza szkapa” to krótka nowelka, kojarzona raczej z uśmiechem na ustach z czasów szkolnych, gdzie polonistka próbowała zachęcić uczniów do dyskusji, często bezskutecznie – kto dziś czyta powieści wielkich polskich pisarzy z przeszłości, gdy na wyciagnięcie ręki są telefony i streamingowe platformy? A jednak warto i niżej uzasadnię, dlaczego! ?  

W Naszej szkapie mamy do czynienia z narratorem dziecięcym Takie ukształtowanie narracji jest zupełnie niezwykłe, choć absolutnie trafione mając na uwadze treść noweli Marii Konopnickiej, implikuje też kilka szczegółowych kwestii, które w mojej ocenie warto opisać ? Narrator nie ujawnia w oczywisty sposób z jakiej perspektywy snuje swój wywód. Nie jest wyraźnie stwierdzone czy dystans czasowy oddzielający narratora od opowiadanych wydarzeń to kilka lat czy też krótszy okres czasu, wydaje się, że Maria Konopnicka celowo zastosowała podobne rozwiązanie, aby wprowadzić nieco dystansu do wydarzeń przedstawianych oczami dziecka! W samej książce jednak splatają się ze sobą dwa style opowiadania: narracja główna ukształtowana zgodnie z normami języka literackiego, w którą wplecione są elementy gwary oraz partie dialogowe, w całości zapisane „mową warszawską”. W ten sposób Konopnicka harmonizuje poszczególne płaszczyzny narracji i uzyskuje jednolity efekt stylizacji, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom czytelników najmłodszych, ale również tych starszych, poszukujących wartościowych tresci nie tracących na aktualności z biegiem lat! ?   

O czym jest jednak sama nowela Marii Konopnickiej? Na pierwszy plan wysuwają się postaci Felka, Wicka i Piotrusia. Dzieci są tak przyzwyczajone do nędzy, że wydaje się ona czymś zupełnie naturalnym, wpisanym niejako w ich codzienność. I może właśnie ta oczywistość staje się tak bardzo uderzająca, tym bardziej, że z każdym dniem bieda staje się coraz bardziej dojmująca w świecie maluchów nie znających beztroskiego dzieciństwa, wolnego od trosk i zmartwień z jakimi musieli się mierzyć. Starsi chłopcy - Felek i Wicek - starają się dzielnie stawić czoła codzienności. Patrzą na wyprzedawanie kolejnych domowych sprzętów z zaciekawieniem: sprzedane łóżko, oznacza, że będą, „tak jak dorośli”, spali na ziemi (co w ich środowisku okazuje się zupełnie normalne), układy z „handlem” to okazja do psot i zarobienia niewielkich sum pieniędzy, które i tak oddawali rodzicom. Chłopcy wiedzą co oznacza wyprzedaż kolejnych przedmiotów -w domu pojawi się coś do jedzenia i może przez chwilę będzie ciepło, ale kolejny dzień przyniesie podobne wyzwania…. Nie widzą tragizmu sytuacji i prześcigają się propozycjach dotyczących sprzedaży kolejnych sprzętów widząc w tym okazje do zabawy i psot. Tylko Piotruś reaguje płaczem na niewygody, doskwierające mu zimno i głód. Bracia, widząc to, próbują wspomóc brata. Felek codziennie dzieli się z bratem skromną porcją chleba. W oczach Wicka jest to bohaterstwo, na które prawdopodobnie sam by się nie zdobył, widać tym samym jak niewielkie sprawy urastają do rangi aktów bohaterstwa, znak czasów Marii Konopnickiej, dziś często nierozumiany i niedoceniany. Nie dalej jak wczoraj słyszałam, że brakuje w niektórych sklepach cukru i powstał z tego tytułu wielki lament w mediach: może warto w tych okolicznościach mniej marudzić i narzekać, za to sięgnąć po “naszą Szkapę” aby docenić to co mamy? 

Wracając jednak do noweli Konopnickiej: w opowiadanie wplecione są lakoniczne informacje na temat skrajnej nędzy dzieci: “Tego dnia tośmy długo śniadania nie jedli, a obiadu to też nie było.” O wyniszczającej biedzie narrator opowiada jednak bez patosu, tak bardzo jest normalna w świecie bohaterów: 

    “I patrząc na Piotrusia, który na swoich krótkich, pałąkowatych nogach, z dużym, rozdętym ziemniakami brzuchem przez izbę się toczył, wybuchnęliśmy obydwaj szalonym, niepowstrzymanym śmiechem.” 

 Chłopcy wydają się odnajdywać w realiach, w jakich przyszło im żyć, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że tylko za sprawą dziecięcej wyobraźni potrafili ułożyć sobie w głowach obraz obserwowanego świata, czy stać byłoby na to dorosłych? Żal i ogromny smutek wywołują w nich dopiero wiadomość o sprzedaży klaczy, którą niezmiernie kochali, która stanowiła nieodłączną część ich życia. Z troską opiekowali się zwierzęciem i obserwowali każde jej zachowanie. Tą krzywdę odczuwają w sposób najbardziej dojmujący, reagują złością i próbują na swój sposób wyładować emocje w sposób typowy dla dzieci:  

 “Za czym my się oba za czupryny chwycili i splątali jak kłębek.(...) A taka w nas żałość była, taka z tej żałości srogość, że żaden pary nie puścił, nie pisnął nawet.” 

Co ciekawe, chłopcy wydają się być zupełnie zamknięci w znanym sobie tylko świecie: nie dostrzegają, że gdzieś obok ludzie żyją inaczej, mają co jeść, maja, gdzie spać, nie cierpią tez z powodu zimna. Co więcej, nie widać żadnych widoków na przyszłość, aby ich los miał się odmienić co tylko potęguje w oczach czytelnika ogromny smutek nad całą trójką.... jakże inne to były czasy od współczesnych, a może mówię tak tylko dlatego, że sama nie doświadczyłam podobnej biedy jak ukazani w utworze Konopnickiej chłopcy? Z perspektywy czasu oceniam, że miałam udane, beztroskie dzieciństwo, nie dotknęły mnie problemy z jakimi borykają się bohaterowie “Naszej Szkapy”, a które w mojej ocenie nigdy nie powinno dotykać dziecka – zostawia to w nim ślad na całe życie i niniejszym recenzowany utwór tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu.  
 
Pozwoliłam sobie z nieco większym rozmachem recenzować “Naszą Szkapę” aniżeli czynie to zazwyczaj, a wynika to z faktu, że nowela Konopnickiej mimo iż dobrze mi znana, nieustannie wzrusza i porusza, trudno być obojętnym na przedstawioną historię nawet najmniej empatycznym czytelnikom ? Polecam i zaznaczam jednocześnie, że jeśli pamiętacie “Nasza Szkapę” jak przez mgłę z czasów szkolnych ławek, to może jest to najlepszy czas aby odświeżyć sobie w pamięci te historia, usiąść do niej ponownie i.... zobaczyć więcej ?  

Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

13.99 zł

Darmowa od 190 zł

ORLEN Paczka

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru

9.99 zł

Darmowa od 190 zł

Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne

12.99 zł

Darmowa od 190 zł

GLS U Ciebie - Kurier

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier DHL

14.99 zł

Darmowa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Punkt odbioru (Dębica)

2.99 zł

Darmowa od 190 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info