Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Gębolud
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nie szata czyni człowieka, lecz serce
Czarodziej Gębolud, który swój fach odziedziczył po przodkach, to na pierwszy rzut oka postać mówiąc oględnie dość nieprzyjemna. Czarny wytłuszczony strój, zachwaszczony ogród, zagracony dom pełen myszy i pająków. Brrr
Gdy Gębolud idzie do łazienki, żeby preparować ohydne mikstury, ręka przykleja mu się do lepkiej od brudu klamki. Czy kogoś takiego można darzyć sympatią?! No właśnie! Gębolud też ma z tym problem. Nie lubi siebie ani swojego ponurego zajęcia. Patrząc co rano w popstrzone przez muchy lustro, widzi nieszczęśliwego, niezadowolonego z życia złego czarownika, który tak bardzo boi się śmieszności, że dawno zapomniał o swoich pięknych marzeniach.
Na szczęście marzenia nie zapomniały o Gęboludzie!
Ta historia to opowieść o tym, że czasami coś, co z pozoru wydaje się porażką i kompletną klapą, może nas ocalić. I o tym, że nie musimy od razu wywracać świata do góry nogami, by realizować marzenia. Czasem wystarczy zrobić tylko mały krok, na przykład wyjść z domu i pożyczyć miotłę od życzliwej sąsiadki
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nie szata czyni człowieka, lecz serce
Czarodziej Gębolud, który swój fach odziedziczył po przodkach, to na pierwszy rzut oka postać mówiąc oględnie dość nieprzyjemna. Czarny wytłuszczony strój, zachwaszczony ogród, zagracony dom pełen myszy i pająków. Brrr
Gdy Gębolud idzie do łazienki, żeby preparować ohydne mikstury, ręka przykleja mu się do lepkiej od brudu klamki. Czy kogoś takiego można darzyć sympatią?! No właśnie! Gębolud też ma z tym problem. Nie lubi siebie ani swojego ponurego zajęcia. Patrząc co rano w popstrzone przez muchy lustro, widzi nieszczęśliwego, niezadowolonego z życia złego czarownika, który tak bardzo boi się śmieszności, że dawno zapomniał o swoich pięknych marzeniach.
Na szczęście marzenia nie zapomniały o Gęboludzie!
Ta historia to opowieść o tym, że czasami coś, co z pozoru wydaje się porażką i kompletną klapą, może nas ocalić. I o tym, że nie musimy od razu wywracać świata do góry nogami, by realizować marzenia. Czasem wystarczy zrobić tylko mały krok, na przykład wyjść z domu i pożyczyć miotłę od życzliwej sąsiadki