Dom na krańcu świata

Arcymistrz suspensu znów serwuje nam powieść, która trzyma w napięciu do samego końca. Jest to książka o lękach znanych i nieznanych, a także takich, które są poza naszą wyobraźnią. Katie, zmagająca się z bolesną stratą i uciekająca przed niesprawiedliwością, mieszka samotnie w przypominającym fortecę domu na odludnej wyspie Jacobs Ladder. Kiedyś była obiecującą artystką, a teraz odnajduje spokój w malarstwie.

Na sąsiedniej wyspie Ringrock znajduje się tajemniczy ośrodek badawczy rządu. Pewnego dnia Katie odwiedzają dwaj agenci, nie zdradzając przyczyny swojej wizyty. Choć ich obecność budzi niepokój, wkrótce dużo większe niebezpieczeństwo zagraża wyspie, przerażając nawet lokalną faunę. Katie staje przed ogromnym wyzwaniem, które może przesądzić o losie świata. Na szczęście nie jest sama, bowiem z burzy na brzegu wyłania się odważna młoda dziewczyna.

Dean Koontz, znany jako mistrz naszych ciemnych koszmarów, tworzy książki pełne znakomicie wykreowanych postaci, które walczą o sens życia. Jego powieści zdobyły sobie trwałe miejsce w literaturze, a dzięki unikaniu stereotypów i doskonałemu oku do szczegółów, Koontz wyróżnia się na tle innych autorów. Jak zauważa "The Times", Koontz to nie tylko autor literatury gatunkowej. Z perspektywy "Tampa Tribune" i "Playboya", jeśli Stephen King to Rolling Stonesi literatury popularnej, to Dean Koontz jest Beatlesami. "Kirkus Reviews" dodaje, że jego konkurenci zostają daleko w tyle.