Doktor Proktor i niemal ostatnie święta

Na ulicy Armatniej gorączkowe przygotowania do Bożego Narodzenia nabierają tempa, a mieszkańcy z entuzjazmem oczekują nadchodzących świąt. Niespodziewanie jednak pojawia się problem: pan Thrane wykupił licencję na święta, co oznacza, że nikt nie może ich świętować bez wcześniejszego wydania fortuny w jego sklepach. Ta sytuacja wydaje się niesprawiedliwa, a Bulek, Lisa i doktor Proktor nie zamierzają się z tym pogodzić, postanawiając ocalić święta. Czeka ich wiele wyzwań; od zmagań z nieprzyjaznymi bliźniakami pana Thranego, przez niecodzienne zjawiska jak wampirożyrafa ukryta w zegarze z kukułką, aż po starcie z fińskimi myśliwcami i monarchą z problematyczną piwnicą. Jakby tego było mało, muszą zmierzyć się ze Świętym Mikołajem, którego trapi wypalenie zawodowe i nieciekawy nastrój. Dzwony kościelne dźwięczą, a gdzieniegdzie wiruje śnieg — jeszcze nigdy przyszłość świąt nie była tak niepewna.