InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Jest to książka absolutnie wyjątkowa, jakiej na polskim rynku jeszcze nie było. Autorzy ? wybitny ekonomista teoretyk oraz finansista praktyk od lat zajmujący się Chinami ? dokonują analizy chińskiego fenomenu, udowadniając, jak dalece w świadomości ludzi zakorzenił się z gruntu fałszywy obraz Państwa Środka jako kraju Trzeciego Świata, producenta tanich i prostych wyrobów.
Opierając się na najnowszych danych, Guichard i Brunet uzmysławiają nam, że Chiny są już dziś potęgą gospodarczą, największym w świecie konsumentem podstawowych surowców, ale także wierzycielem niemal wszystkich państw Zachodu, ze Stanami Zjednoczonymi na czele. To Chiny dyktują dziś warunki światu, to one decydują o sytuacji na światowych rynkach finansowych, wreszcie ? to od nich zależy rozwiązanie obecnego kryzysu, za który w dużym stopniu odpowiadają! Na dowód tej tezy Guichard i Brunet przytaczają dziesiątki liczb i zestawień. Skąd sukces Chin i ta pobłażliwość zachodnich potęg wobec nich? Sukces wynika ze stosowanej przez Chiny praktyki merkantylizmu gospodarczego, polegającej na stałym i konsekwentnym uzyskiwaniu nadwyżek w handlu zagranicznym. Skąd zaś się biorą nadwyżki? Mają dwa źródła: wyjątkowo tanią robociznę w Chinach i absolutne niedoszacowanie chińskiego pieniądza wobec dolara czy euro.
Celem Chin nie jest żadna współpraca, tylko hegemonia. Osłabiają Zachód, Stanami Zjednoczonymi na czele, pragnąc zająć ich miejsce. A Zachód jest pobłażliwy. Dlaczego?
Bo działa potężne chińskie lobby reprezentowane przez wielkie koncerny. One inwestując w Chinach, zakładając filie i wchodząc tam w spółki, osiągają wielkie zyski. Ale to, co korzystne dla nich, wcale nie musi być dobre dla zachodnich demokracji. To one muszą się ocknąć ? póki jeszcze pora!
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Jest to książka absolutnie wyjątkowa, jakiej na polskim rynku jeszcze nie było. Autorzy ? wybitny ekonomista teoretyk oraz finansista praktyk od lat zajmujący się Chinami ? dokonują analizy chińskiego fenomenu, udowadniając, jak dalece w świadomości ludzi zakorzenił się z gruntu fałszywy obraz Państwa Środka jako kraju Trzeciego Świata, producenta tanich i prostych wyrobów.
Opierając się na najnowszych danych, Guichard i Brunet uzmysławiają nam, że Chiny są już dziś potęgą gospodarczą, największym w świecie konsumentem podstawowych surowców, ale także wierzycielem niemal wszystkich państw Zachodu, ze Stanami Zjednoczonymi na czele. To Chiny dyktują dziś warunki światu, to one decydują o sytuacji na światowych rynkach finansowych, wreszcie ? to od nich zależy rozwiązanie obecnego kryzysu, za który w dużym stopniu odpowiadają! Na dowód tej tezy Guichard i Brunet przytaczają dziesiątki liczb i zestawień. Skąd sukces Chin i ta pobłażliwość zachodnich potęg wobec nich? Sukces wynika ze stosowanej przez Chiny praktyki merkantylizmu gospodarczego, polegającej na stałym i konsekwentnym uzyskiwaniu nadwyżek w handlu zagranicznym. Skąd zaś się biorą nadwyżki? Mają dwa źródła: wyjątkowo tanią robociznę w Chinach i absolutne niedoszacowanie chińskiego pieniądza wobec dolara czy euro.
Celem Chin nie jest żadna współpraca, tylko hegemonia. Osłabiają Zachód, Stanami Zjednoczonymi na czele, pragnąc zająć ich miejsce. A Zachód jest pobłażliwy. Dlaczego?
Bo działa potężne chińskie lobby reprezentowane przez wielkie koncerny. One inwestując w Chinach, zakładając filie i wchodząc tam w spółki, osiągają wielkie zyski. Ale to, co korzystne dla nich, wcale nie musi być dobre dla zachodnich demokracji. To one muszą się ocknąć ? póki jeszcze pora!