Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Bł. Stanisław Starowieyski
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W przeszłości zdarzało się, że świętych ogłaszano wkrótce po ich śmierci, co pozwalało im stać się świadkami Bożego działania w swoim pokoleniu. Dziś często proces beatyfikacji lub kanonizacji oddala się w czasie od chwili śmierci, co sprawia, że święci wydają się być bardziej odlegli od realiów życia. Beatyfikacja stu ośmiu Męczenników Polskich, którzy zginęli za wiarę z rąk Niemców podczas II Wojny Światowej, odbyła się ponad pięćdziesiąt lat po ich śmierci. Niemniej, wielu ludzi wciąż ich pamięta. W tym gronie beatyfikowanych znalazła się niewielka liczba osób świeckich, wśród nich Stanisław Starowieyski. Żyją nadal dwie z jego sześciu córek, jego bratankowie — w tym ja, autor tego tekstu — oraz bratanice, wnuki i prawnuki. To właśnie o nim, moim Stryju-męczenniku, chciałbym opowiedzieć kilka słów.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W przeszłości zdarzało się, że świętych ogłaszano wkrótce po ich śmierci, co pozwalało im stać się świadkami Bożego działania w swoim pokoleniu. Dziś często proces beatyfikacji lub kanonizacji oddala się w czasie od chwili śmierci, co sprawia, że święci wydają się być bardziej odlegli od realiów życia. Beatyfikacja stu ośmiu Męczenników Polskich, którzy zginęli za wiarę z rąk Niemców podczas II Wojny Światowej, odbyła się ponad pięćdziesiąt lat po ich śmierci. Niemniej, wielu ludzi wciąż ich pamięta. W tym gronie beatyfikowanych znalazła się niewielka liczba osób świeckich, wśród nich Stanisław Starowieyski. Żyją nadal dwie z jego sześciu córek, jego bratankowie — w tym ja, autor tego tekstu — oraz bratanice, wnuki i prawnuki. To właśnie o nim, moim Stryju-męczenniku, chciałbym opowiedzieć kilka słów.
