Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Źródło. Komisarz Nina Warwiłow. Tom 7
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W malowniczej scenerii Beskidu Sądeckiego pasterz odkrywa zwłoki znanego podróżnika oraz jego żony. Komisarz Nina Warwiłow zostaje wezwana do doliny Popradu, aby zbadać sprawę, która szybko zaczyna się komplikować. Nad strumieniem, gdzie doszło do zbrodni, brakuje plecaka i aparatu podróżnika, znanego w okolicy jako Łazęga. Dodatkowo, wąwóz pomiędzy schroniskiem a wsią Rytów zdobią tajemnicze szarfy na drzewach. Dochodzenie prowadzi Ninę przez zaułki Nowego Sącza aż po dawne, zapomniane hale pasterskie, zmuszając ją do wędrówki do Rytowa — odizolowanej osady wysoko w górach, gdzie mieszka niecodzienna wspólnota. To właśnie tędy mógł uciec morderca, pozostawiając w Rytowie swoje tropy. Miejscowi, nawykli do trzymania języka za zębami, kryją starożytne przekonanie: zabójca zawsze powraca na miejsce zbrodni, zwłaszcza gdy zostawił tam coś szczególnego.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W malowniczej scenerii Beskidu Sądeckiego pasterz odkrywa zwłoki znanego podróżnika oraz jego żony. Komisarz Nina Warwiłow zostaje wezwana do doliny Popradu, aby zbadać sprawę, która szybko zaczyna się komplikować. Nad strumieniem, gdzie doszło do zbrodni, brakuje plecaka i aparatu podróżnika, znanego w okolicy jako Łazęga. Dodatkowo, wąwóz pomiędzy schroniskiem a wsią Rytów zdobią tajemnicze szarfy na drzewach. Dochodzenie prowadzi Ninę przez zaułki Nowego Sącza aż po dawne, zapomniane hale pasterskie, zmuszając ją do wędrówki do Rytowa — odizolowanej osady wysoko w górach, gdzie mieszka niecodzienna wspólnota. To właśnie tędy mógł uciec morderca, pozostawiając w Rytowie swoje tropy. Miejscowi, nawykli do trzymania języka za zębami, kryją starożytne przekonanie: zabójca zawsze powraca na miejsce zbrodni, zwłaszcza gdy zostawił tam coś szczególnego.
