Dodana przez
Robert B.
w dniu 10.07.2024
Opinia użytkownika sklepu
<p>Mój znajomy, który jest ogromnym fanem horroru i twórczości H. P. Lovecrafta od dobrych kilku lat przekonywał mnie do tego, żebym sięgnął po tego autora. W końcu się zdecydowałem i zakupiłem sobie od razu zbiór "Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści", ponieważ przeczytałem w internecie, że to prawdopodobnie najpełniejsze i najlepiej przetłumaczone wydanie twórczości Lovecrafta.</p><p>Skupię się na trzech opowiadaniach ze zbioru, które przypadły mi do gustu najbardziej. Od razu zaznaczam, że jest to wybór subiektywny i wszystkie opowiadania przeczytałem po raz pierwszy. Nie sugerujcie się zatem moim ocenami, bo nie jestem znawcą Lovecrafta.</p><p>“Widmo nad Innsmouth”</p><p>Minęło kilka lat od tajemniczego nalotu “służb federalnych” na portowe miasto Innsmouth. Zatrzymano wiele osób, ale szczegóły sprawy zostały utajnione. Dziennikarze i obrońcy praw człowieka, którzy początkowo byli oburzeni brutalnością zatrzymania, nagle zamilkli. Kiedy zainteresowanie incydentem wygasło, nasz narrator zdał sobie sprawę, że nadszedł czas, by opowiedzieć, dlaczego domagał się od rządu oczyszczenia miasta z nagromadzonych tam "brudów".</p><p>Po zakończeniu nauki pewien 21-latek wyruszył następnie w lokalną podróż historyczną. Z Newburyport zamierzał udać się do Arkham i starając się pilnować swoich wydatków, wybrał najtańszą opcję - autobus przejeżdżający przez Innsmouth. Mało kto chciał rozmawiać o porcie, położonym na odległej prowincji. Czekając na autobus, młody człowiek zbierał informacje o nim kawałek po kawałku. Okazało się, że o Innsmouth było więcej plotek niż faktów. Kiedy tam dotarł, zrozumiał, dlaczego sąsiedzi woleli nie wspominać o mieście. Połowa jego budynków sprawia wrażenie opuszczonych, inne rozpadają się pod wpływem upływu lat. Mieszkańców Innsmouth dopadła choroba, która zmieniła ich w dziwolągi o wybałuszonych oczach, łuszczącej się skórze i niepewnym chodzie.</p><p>Historię, dlaczego tak się stało, opowiada mu stary miejscowy pijak. Opowiada o fantastycznych istotach mieszkających pod wodą, które dokonały swego czasu do masowych mordów i o krwawych rytuałach, które miały tu wcześniej miejsce. Młody człowiek sądzi, że opowieści starego pijaka to fikcja, ale dziwne zbiegi okoliczności mimo wszystko go zaniepokoiły. Musiał nocować w miejscowym hotelu, a w nocy ktoś zaczął się włamywać do jego pokoju. Wtedy właśnie zrozumiał, że ma kłopoty i musi uciekać ale nie ma pojęcia o horrorze, który dopiero go czeka…</p><p>To opowiadanie jest świetnym przykładem na to, że Lovecraft umiał stworzyć atmosferę tajemnicy. Innsmouth wydaje się mieć własną twarz i nie można oderwać od niej wzroku. Opis nocnego ataku i ucieczki jest świetny, czułem idealnie poprowadzone napięcie, tak, abym poczuł je w danej chwili, tak jak było to zaplanowane.</p><p>“Wyrzutek"</p><p>Mieszkał w zamku otoczonym gęstym pierścieniem lasu. Nigdy nie widział nieba, słońca, księżyca ani gwiazd. Wydawało się, że mieszkał tu od zawsze i mieszkał sam. Nad zamkiem znajdowała się wieża, która ciągnęła się wyżej niż niebo, i pomimo tego, że stopnie już dawno się zapadły, wspiął się na mury. Kiedy dotarł na szczyt i odnalazł wyjście, ze zdziwieniem zobaczył nie niebo, za którym tęsknił, ale kryptę i starożytne nagrobki. Długo błądził, aż trafił na zamek, w którym bawił się tłum ludzi, których nigdy nie widział, ale o których czytał. Z jakiegoś powodu jednak w zamku wybuchła panika i znów został sam.</p><p>Świetne opowiadanie mające logikę snu, ale które jednocześnie napisane jest pięknym poetyckim językiem. Po jego skończeniu pochłonął mnie dojmujący smutek. To nie jest tak bardzo opowiadanie grozy, jak właśnie dziwna opowiastka, którą można przytoczyć przy ognisku.</p><p><br>“Przypadek Charlesa Dextera Warda”</p><p>Joseph Curwen, Simon Orne i Edward Hutchinson od dawna byli przyjaciółmi i wspierali się wzajemnie w swoich mrocznych poczynaniach. Pokonali śmierć i opanowują wiedzę, którą największe umysły zabrały do grobu, wskrzeszając je z zapomnienia i wynajdując tortury, dzięki którym piekło będzie wydawało się zbawieniem. Nic dziwnego, że podczas procesów o czary w Salem cała trójka została oskarżona o czary. Przyjaciele ukryli się, a Curwen przeniósł się do Providence w stanie Rhode Island, gdzie żył przez prawie osiemdziesiąt lat, nie wykazując żadnych oznak starzenia się. Na długo przed śmiercią Curwen był podejrzewany o czary, niezależnie od tego, jak bardzo starał się wybielić swoje imię w oczach mieszczan. W końcu oskarżenia o czyny więcej niż złe zostały poparte dowodami, włamano jego domu, a w lochu pod nim napastnicy byli świadkami czegoś, o czym przysięgali, że nigdy nikomu nie powiedzą - było to tak bardzo wykraczające poza granice zdrowego rozsądku.</p><p>Ponad sto lat po przerażających wydarzeniach, o których pamięć naoczni świadkowie wymazali z historii, na świat przyszedł Charles Dexter Ward. Zawsze interesował się starożytnością, więc prędzej czy później był skazany na to, by w jakiś sposób dowiedzieć się, że jest potomkiem Josepha Curwena. W Providence wciąż krążą plotki o tym złowrogim imieniu, ale wystarczą one, by rozbudzić w młodym człowieku zainteresowanie jego przodkiem, a każda nowa informacja przybliża go teraz do strasznej i uwodzicielskiej prawdy - zmarły może powstać z grobu i zdradzić swoje tajemnice. Ward zdaje się żyć obsesją na punkcie swojego przodka, zmieniają się jego zwyczaje, sposób komunikacji, a nawet wygląd. To wzbudza niepokój wśród jego najbliższych. Gdy trafia on do szpitala psychiatrycznego, jego rodzice udają się na farmę, którą Charles wynajął, by prowadzić eksperymenty z nekromancją. To, co tam spotykają, jest niemożliwym do opisania horrorem.</p><p>Cechą odróżniającą tę powieść od innych dzieł z tego zbioru jest to, że tutaj groza jest najbliższa namacalności. Szaleństwo umysłu jest tutaj szczególnie przejmująco i oddane w sposób perfekcyjny. To jak przecina się w tej opowieści przeszłość z teraźniejszością sprawia, że powieść jest naprawdę przerażająca. Jest napisana naprawdę plastycznym, obrazowym językiem. Jestem w szoku, jak dobrze jest ono napisane.</p><p>"Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" to świetny zbiór opowiadań. Trzy, które wyżej opisałem byłyby wystarczającym powodem do zakupu tego wydania, a tu mamy jeszcze 12 innych opowiadań, w tym takie popularne jak “Zew Ctuhlu”, czy “W górach szaleństwa”. Dodatkowym atutem są tu fantastyczne ilustracje, które zdobią ten zbiór. Warto go kupić i zapoznać się z tym autorem. Daję 5 gwiazdek.</p>