Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Zając.
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wydanie 2010r.
Oprawa twarda.
Strony 36.
Format 26,5x21,0 cm.
Do rąk Czytelników trafia książka, której bohaterem jest najbardziej zwariowany zając wszech czasów! Tak, TEN zając na pewno nie jest miłym, pluszowym zajączkiem. Jest zającem zaskakującym, absurdalnym, całkowicie surrealistycznym i nieodparcie śmiesznym. I to jest jego największą zaletą. Z bohaterem książki Doroty Gellner po raz pierwszy spotkałam się w "Pentliczku", niestety już nieistniejącym tygodniku dla dzieci. I od pierwszej chwili mnie zauroczył! Zajmowałam się wówczas redakcją i korekta tego pisma. I każdą lekturę tekstów zaczynałam właśnie od "Zająca", ciekawa dalszych przygód, zadziwiającym wybryków, niecodziennego sposobu myślenia... I za każdym razem zarówno zając, jak i biorące udział w jego pełnych absurdalnego humoru przygodach dziecko nie zawiedli moich oczekiwań. Musiało minąć sporo czasy, aby ten stworem o niepohamowanym apetycie trafił wreszcie na łamy książki, do przeczytania której wszystkich gorąco zachęcam. Ale uwaga! - zasiadając do lektury, nie zapomnijcie o kapuście i marchewce, bo głodny zając potrafi bardzo wyraźnie okazać Wam swoje niezadowolenie. Małgorzata Strzałkowska
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wydanie 2010r.
Oprawa twarda.
Strony 36.
Format 26,5x21,0 cm.
Do rąk Czytelników trafia książka, której bohaterem jest najbardziej zwariowany zając wszech czasów! Tak, TEN zając na pewno nie jest miłym, pluszowym zajączkiem. Jest zającem zaskakującym, absurdalnym, całkowicie surrealistycznym i nieodparcie śmiesznym. I to jest jego największą zaletą. Z bohaterem książki Doroty Gellner po raz pierwszy spotkałam się w "Pentliczku", niestety już nieistniejącym tygodniku dla dzieci. I od pierwszej chwili mnie zauroczył! Zajmowałam się wówczas redakcją i korekta tego pisma. I każdą lekturę tekstów zaczynałam właśnie od "Zająca", ciekawa dalszych przygód, zadziwiającym wybryków, niecodziennego sposobu myślenia... I za każdym razem zarówno zając, jak i biorące udział w jego pełnych absurdalnego humoru przygodach dziecko nie zawiedli moich oczekiwań. Musiało minąć sporo czasy, aby ten stworem o niepohamowanym apetycie trafił wreszcie na łamy książki, do przeczytania której wszystkich gorąco zachęcam. Ale uwaga! - zasiadając do lektury, nie zapomnijcie o kapuście i marchewce, bo głodny zając potrafi bardzo wyraźnie okazać Wam swoje niezadowolenie. Małgorzata Strzałkowska