Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Zacheuszu! 44 kazania o sensie życia
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nie twierdzę, że moim celem jest nawracanie już przekonanych czy troszczenie się o tych, którzy już należą do stada, ani też prowadzenie niekończących się debat z oponentami. Moim zadaniem jest raczej oferowanie zrozumienia i bliskości tym, którzy mają opory przed dołączeniem do entuzjastycznych tłumów pod rozwiniętymi sztandarami. Są to ludzie, których nazywam Zacheuszami, ciekawi i poszukujący, a równocześnie pragnący zachować dystans i zyskać perspektywę z góry. Ta mieszanka pytań, oczekiwań, zainteresowania i nieśmiałości, oraz czasem poczucia winy i niestosowności, sprawia, że pozostają ukryci za liśćmi sykomory. Mam instynktowne zrozumienie dla Zacheuszów; ich postawa, którą wielu mylnie odbiera jako wyniosłość, wynika z poczucia zakłopotania. Ich niechęć do masowej jedności i okrzyków hasłowych jest podszyta przekonaniem, że prawda jest zbyt delikatna, by ją głosić na ulicach.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nie twierdzę, że moim celem jest nawracanie już przekonanych czy troszczenie się o tych, którzy już należą do stada, ani też prowadzenie niekończących się debat z oponentami. Moim zadaniem jest raczej oferowanie zrozumienia i bliskości tym, którzy mają opory przed dołączeniem do entuzjastycznych tłumów pod rozwiniętymi sztandarami. Są to ludzie, których nazywam Zacheuszami, ciekawi i poszukujący, a równocześnie pragnący zachować dystans i zyskać perspektywę z góry. Ta mieszanka pytań, oczekiwań, zainteresowania i nieśmiałości, oraz czasem poczucia winy i niestosowności, sprawia, że pozostają ukryci za liśćmi sykomory. Mam instynktowne zrozumienie dla Zacheuszów; ich postawa, którą wielu mylnie odbiera jako wyniosłość, wynika z poczucia zakłopotania. Ich niechęć do masowej jedności i okrzyków hasłowych jest podszyta przekonaniem, że prawda jest zbyt delikatna, by ją głosić na ulicach.
