Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Welewetka. Jak znikają Kaszuby
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Chciałam być Polką w pełnym tego słowa znaczeniu, a jednak zawsze coś w mojej polskości wydawało się nie na miejscu. Wstydziłam się swojego kaszubskiego akcentu oraz chłopskiego pochodzenia. Było mi też przykro, że moja rodzina nie zachowuje autentycznych polskich tradycji.
Kompleks związany z kaszubską tożsamością to nie jest nowe zjawisko. Rozwijaliśmy go latami, a może nawet wiekami. Obarcza się winą wszystkich, począwszy od Niemców, przez Polaków, aż po samych Kaszubów. Czasami myślę, że w największym stopniu dotyczy to właśnie nas, Kaszubów. To „my” zaczęłam używać stosunkowo niedawno, może od około roku.
Stasia Budzisz, reporterka zajmująca się krajami dawnego bloku radzieckiego, tym razem skierowała swoją uwagę na Kaszuby, miejsce swojego dzieciństwa. Poprzez zgromadzone fotografie, wspomnienia rodzinne, lokalne legendy i rozmowy ze świadkami burzliwej historii, tworzy fascynujące połączenie reportażu historycznego i rodzinnej sagi. „Welewetka” to opowieść o losie kaszubskiej mniejszości, która ciągle zmaga się z poczuciem rozdarcia, patrzona z podejrzliwością i nieustannie poszukująca własnej tożsamości.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Chciałam być Polką w pełnym tego słowa znaczeniu, a jednak zawsze coś w mojej polskości wydawało się nie na miejscu. Wstydziłam się swojego kaszubskiego akcentu oraz chłopskiego pochodzenia. Było mi też przykro, że moja rodzina nie zachowuje autentycznych polskich tradycji.
Kompleks związany z kaszubską tożsamością to nie jest nowe zjawisko. Rozwijaliśmy go latami, a może nawet wiekami. Obarcza się winą wszystkich, począwszy od Niemców, przez Polaków, aż po samych Kaszubów. Czasami myślę, że w największym stopniu dotyczy to właśnie nas, Kaszubów. To „my” zaczęłam używać stosunkowo niedawno, może od około roku.
Stasia Budzisz, reporterka zajmująca się krajami dawnego bloku radzieckiego, tym razem skierowała swoją uwagę na Kaszuby, miejsce swojego dzieciństwa. Poprzez zgromadzone fotografie, wspomnienia rodzinne, lokalne legendy i rozmowy ze świadkami burzliwej historii, tworzy fascynujące połączenie reportażu historycznego i rodzinnej sagi. „Welewetka” to opowieść o losie kaszubskiej mniejszości, która ciągle zmaga się z poczuciem rozdarcia, patrzona z podejrzliwością i nieustannie poszukująca własnej tożsamości.
