Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wędrowanie po wyspach pamięci w.2
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Publikacja zawiera wspomnienia Stanisława Waltosia, jednej z najbardziej znanych postaci nauki prawa. Składa się na nią 9 esejów, w których ze swadą i humorem opisuje zdarzenia z różnych obszarów życia prywatnego i naukowego. Współlokator leżał już w łóżku. Światła były wygaszone. () szybko się położyłem i wtedy dobiegły mnie słowa: - A skąd pan przyjechał na konferencję? - Z Krakowa, proszę pana. () - A jak się Wolter czuje? Pamiętam, że Makarewicz niezbyt go lubił - dorzucił po krótkiej chwili. - Wolter czuje się dobrze. A Makarewicz umarł chyba trzy lata temu, prawda? Mam wrażenie, że poza Stanisławem Pławskim, () chyba nie ma na świecie już nikogo z jego najbliższych uczniów. W Lublinie profesorem był Zdzisław Papierkowski, ale chyba już nie żyje - wyskoczyłem idiotycznie z popisem pseudoerudycyjnym. - Żyje, żyje i trzyma się dobrze. Papierkowski to ja - doszło do mnie z drugiego łóżka. [Z rozdziału piątego "Wspinaczka po drabinie świata nauki"]
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Publikacja zawiera wspomnienia Stanisława Waltosia, jednej z najbardziej znanych postaci nauki prawa. Składa się na nią 9 esejów, w których ze swadą i humorem opisuje zdarzenia z różnych obszarów życia prywatnego i naukowego. Współlokator leżał już w łóżku. Światła były wygaszone. () szybko się położyłem i wtedy dobiegły mnie słowa: - A skąd pan przyjechał na konferencję? - Z Krakowa, proszę pana. () - A jak się Wolter czuje? Pamiętam, że Makarewicz niezbyt go lubił - dorzucił po krótkiej chwili. - Wolter czuje się dobrze. A Makarewicz umarł chyba trzy lata temu, prawda? Mam wrażenie, że poza Stanisławem Pławskim, () chyba nie ma na świecie już nikogo z jego najbliższych uczniów. W Lublinie profesorem był Zdzisław Papierkowski, ale chyba już nie żyje - wyskoczyłem idiotycznie z popisem pseudoerudycyjnym. - Żyje, żyje i trzyma się dobrze. Papierkowski to ja - doszło do mnie z drugiego łóżka. [Z rozdziału piątego "Wspinaczka po drabinie świata nauki"]