Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Tytus, Romek i A'Tomek na Jedwabnym Szlaku...
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pierwotnie album miał przedstawiać najazd hord mongolskich na Polskę z wielką bitwą wojsk pod dowództwem Henryka II Pobożnego pod Legnicą (1241 rok) na zakończenie. Ale kiedy Papcio szukał materiałów historycznych do scenariusza, zorientował się, że na większości ilustracji musiałby pokazać sceny walk i rzezie wojowników, a rysunki przesycone byłyby krwią rannych i zabitych. Nie podjął się rysowania takich obrazów, nie chciał też malować wesołego Tytusa na tle krwawych i okrutnych scen. Dlatego zastąpił wojenny scenariusz kupiecką wędrówkę chłopców JEDWABNYM SZLAKIEM.
Są tu też barbarzyńscy Tatarzy i Mongołowie, jest dużo historii, ale nie ma krwawych scen. Jak zwykle u Papcia, nie zabrakło sytuacji niemożliwych. Ale cóż licentia poetica. NIEPRAWDZIWE, ALE ŚMIESZNE!
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pierwotnie album miał przedstawiać najazd hord mongolskich na Polskę z wielką bitwą wojsk pod dowództwem Henryka II Pobożnego pod Legnicą (1241 rok) na zakończenie. Ale kiedy Papcio szukał materiałów historycznych do scenariusza, zorientował się, że na większości ilustracji musiałby pokazać sceny walk i rzezie wojowników, a rysunki przesycone byłyby krwią rannych i zabitych. Nie podjął się rysowania takich obrazów, nie chciał też malować wesołego Tytusa na tle krwawych i okrutnych scen. Dlatego zastąpił wojenny scenariusz kupiecką wędrówkę chłopców JEDWABNYM SZLAKIEM.
Są tu też barbarzyńscy Tatarzy i Mongołowie, jest dużo historii, ale nie ma krwawych scen. Jak zwykle u Papcia, nie zabrakło sytuacji niemożliwych. Ale cóż licentia poetica. NIEPRAWDZIWE, ALE ŚMIESZNE!