Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Tata mimo woli + CD
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Kiedy byłem dzieckiem, znałem swojego ojca tylko przez krótki czas. Miałem trochę ponad cztery lata, gdy wyjechał, i nie osiągnąłem jeszcze dziesiątego roku życia, gdy zmarł. Po jego wyjeździe widzieliśmy się tylko raz, w 1971 roku, utrzymując kontakt głównie listownie – głównie z jego inicjatywy, choć ja także się starałem, szczególnie gdy chciałem, żeby mi coś przysłał. W latach 90. zacząłem poznawać go na nowo przez jego twórczość, listy, które pisał do innych członków rodziny, oraz rozmowy z osobami, które go znały. Film Jurka Zalewskiego wspaniale ukazał go jako barda, artystę, ale tata miał jeszcze inne oblicza. Mój przyjaciel, Jarek Duś, z którym miałem przyjemność współpracować nad tą książką, zauważył, że to ostatni moment, by spróbować stworzyć pełną biografię mojego ojca. Czy nam się to udało? Odpowiedzi na to pytanie pozostawiam wam, drodzy czytelnicy. Myśląc o niebanalnym stylu mojego taty, uznaliśmy, że powinien być trzecim autorem tej książki. A może to właśnie on zechciał, abyśmy to my byli jego współautorami?
Kazik Staszewski
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Kiedy byłem dzieckiem, znałem swojego ojca tylko przez krótki czas. Miałem trochę ponad cztery lata, gdy wyjechał, i nie osiągnąłem jeszcze dziesiątego roku życia, gdy zmarł. Po jego wyjeździe widzieliśmy się tylko raz, w 1971 roku, utrzymując kontakt głównie listownie – głównie z jego inicjatywy, choć ja także się starałem, szczególnie gdy chciałem, żeby mi coś przysłał. W latach 90. zacząłem poznawać go na nowo przez jego twórczość, listy, które pisał do innych członków rodziny, oraz rozmowy z osobami, które go znały. Film Jurka Zalewskiego wspaniale ukazał go jako barda, artystę, ale tata miał jeszcze inne oblicza. Mój przyjaciel, Jarek Duś, z którym miałem przyjemność współpracować nad tą książką, zauważył, że to ostatni moment, by spróbować stworzyć pełną biografię mojego ojca. Czy nam się to udało? Odpowiedzi na to pytanie pozostawiam wam, drodzy czytelnicy. Myśląc o niebanalnym stylu mojego taty, uznaliśmy, że powinien być trzecim autorem tej książki. A może to właśnie on zechciał, abyśmy to my byli jego współautorami?
Kazik Staszewski
