Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Świat przed Kolumbem. Kontakty między cywilizacjami
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Osnową narracji Lucio Russo jest przeciwstawienie dwóch tez z pogranicza historii, geografii i kultury. Pierwsza zakłada, że różne cywilizacje rozwijały się niezależnie i w izolacji od siebie, podlegając jednak uniwersalnym prawom rządzącym procesem rozwoju ludzkości; według drugiej rozwój ten należałoby traktować jako całościowe zjawisko, w którym były okresy regresu, ale był i postęp.
Autor, podpierając się najnowszymi osiągnięciami archeologii, twierdzi, że narody i państwa Starego Świata łączyła zbyt pokaźna sieć wzajemnych związków ekonomicznych, społecznych i kulturowych, żeby utrzymała się podzielana przez większość historyków koncepcja niezależnego, odizolowanego rozwoju. Prowadzi to do pytania, czy prekolumbijska Ameryka miła kontakty z innymi kontynentami, czy nie. Russo skłania się ku tezie, że takie kontakty były, i powołuje się na rozmaite współczesne teorie i artefakty. Przedstawia kronikę wydarzeń świadczących o tym, że poznawaliśmy świat nieco dalszy niż Morze Śródziemne z przyległościami (Wikingowie na Grenlandii, Ultima Thule, ekspedycja Fenicjan z ramienia faraona Necho II). Odmienne poglądy dominujące dotąd w pojmowaniu kontaktów międzycywilizacyjnych wyjaśnia bezkrytycznym przyjmowaniem przez badaczy obliczeń Klaudiusza Ptolemeusza z II wieku n.e., który jednak zasadniczo pomylił się w określaniu rozmiarów Ziemi. Błąd wybitnego antycznego uczonego wskazuje, że upadek wiedzy, jaki wystąpił w świecie śródziemnomorskim w czasie podbojów Cesarstwa Rzymskiego, był zdecydowanie dalej posunięty niż się powszechnie przyjmuje. Otwiera nam to drogę do rozważenia alternatywnej wizji historii dziejów może trzeba porzucić dotychczasową wizję niezależnej, równoległej ewolucji cywilizacji na dwóch kontynentach na rzecz nowej wizji jednej, wspólnej historii.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Osnową narracji Lucio Russo jest przeciwstawienie dwóch tez z pogranicza historii, geografii i kultury. Pierwsza zakłada, że różne cywilizacje rozwijały się niezależnie i w izolacji od siebie, podlegając jednak uniwersalnym prawom rządzącym procesem rozwoju ludzkości; według drugiej rozwój ten należałoby traktować jako całościowe zjawisko, w którym były okresy regresu, ale był i postęp.
Autor, podpierając się najnowszymi osiągnięciami archeologii, twierdzi, że narody i państwa Starego Świata łączyła zbyt pokaźna sieć wzajemnych związków ekonomicznych, społecznych i kulturowych, żeby utrzymała się podzielana przez większość historyków koncepcja niezależnego, odizolowanego rozwoju. Prowadzi to do pytania, czy prekolumbijska Ameryka miła kontakty z innymi kontynentami, czy nie. Russo skłania się ku tezie, że takie kontakty były, i powołuje się na rozmaite współczesne teorie i artefakty. Przedstawia kronikę wydarzeń świadczących o tym, że poznawaliśmy świat nieco dalszy niż Morze Śródziemne z przyległościami (Wikingowie na Grenlandii, Ultima Thule, ekspedycja Fenicjan z ramienia faraona Necho II). Odmienne poglądy dominujące dotąd w pojmowaniu kontaktów międzycywilizacyjnych wyjaśnia bezkrytycznym przyjmowaniem przez badaczy obliczeń Klaudiusza Ptolemeusza z II wieku n.e., który jednak zasadniczo pomylił się w określaniu rozmiarów Ziemi. Błąd wybitnego antycznego uczonego wskazuje, że upadek wiedzy, jaki wystąpił w świecie śródziemnomorskim w czasie podbojów Cesarstwa Rzymskiego, był zdecydowanie dalej posunięty niż się powszechnie przyjmuje. Otwiera nam to drogę do rozważenia alternatywnej wizji historii dziejów może trzeba porzucić dotychczasową wizję niezależnej, równoległej ewolucji cywilizacji na dwóch kontynentach na rzecz nowej wizji jednej, wspólnej historii.