Staś Pętelka. Dzielny pacjent

<p>Dziecięca wyobraźnia nie ma granic... wie o tym doskonale Basia Supeł, autorka serii o Jadzi i Stasiu Pętelkach ? Wesołe rodzeństwo i jego perypetie często oddają sytuacje z jakimi my rodzicem musimy się na co dzień borykać dokładając nasze maluchy. Synek niedawno świętował drugie urodziny, z tej okazji postanowił spróbować jak smakuje... mlecz! Serio, ile ja się strachu najadłam! Dzień wcześniej dostałam od męża kwiaty, synek postanowił być nie mniej romantyczny i poszedł do nas na ogród, nazbierał mleczy, a ze wydawały mi się piękne żółte jak cytryna to spróbował i była to fatalna decyzja - bóle brzucha, biegunka i temperatura sprawiły, ze jeszcze tego samego wieczoru wylądowaliśmy w szpitalu, tam jednak okazało się, ze to w gruncie rzeczy nic groźnego i po powrocie synek na szczęście spokojnie zasnął... kolejnego dnia zabrałam przygody Jasia Pętelki i cierpliwie czytaliśmy bajkę przed snem – przez dwie godziny stawałam na rzęsach aby zrozumiał przekaz, książeczka pod tytułem “Staś Pętelka. Dzielny pacjent” uczy bowiem dzieci, ze nie warto wszystkiego wkładać do buzi o wygląda apetycznie, a najlepiej to słuchać mamy, bo mama zawsze wie co jest dobrego na obiad. Zauważyłam, ze Karolek bardzo chętnie naśladuje bohaterów swojej ulubionej ksiazeczki, zarówno Jadzia Pętelka jak i jej brat Staś cieszą się przyjaźnią mojego dziecka, tym łatwiej jest miedzy słowami ksiazeczki przemycać ważne dla mnie treści – a tych w przygodach pociesznego rodzeństwa znajdziecie co nie miara, rzadko zdarza się tak udane połączenie, aby autorka skupiała uwagę dziecka przy bajce, jednocześnie w oczach rodzica proponuje postawy godne pochwały dla każdego przedszkolaka ?</p>

<p>Jesień trwa w najlepsze, a wraz z nią przyszedł sezon na grypę - dla kazdej mamy to zmora, bo nigdy nie wiadomo, kiedy dziecko coś złapie i będzie alarm ? Z drugiej strony nawet trochę się cieszyłam, ze dziecko popadło w infekcje, wiem bowiem jak ważne dla jego układu immunologicznego jest nabycie odporności na potencjalne choróbska - rzecz w tym, ze jeśli po dwóch dniach nie ma poprawy po syropkach, trzeba się wybrać do lekarza i rzadko które dziecko entuzjastycznie jest nastawione do tego pomysłu. Bajkę&nbsp;“Staś Pętelka. Dzielny pacjent” czytałam synkowi jeszcze w trakcie podroży, dzięki temu miał świadomość, ze czeka na niego pan doktor, który bardzo chce mu pomoc wyzdrowieć, tak aby powrót do zabawy na ogrodzie był jak najszybciej możliwy. “Staś Pętelka” podobnie jak mój kochany urwis również nie za bardzo chciał jechać do lekarza, bronił się jak mógł, i tylko cierpliwość mamy przekonała go, ze nie warto krzyczeć i płakać, trzeba za to pana doktora posłuchać bo chce pomoc - tłumaczenie tego choremu dwulatkowi nie należy do najprostszych rzeczy na świecie, wcześniej jednak czy później, każdy rodzic staje przed taka koniecznoscia. Książeczki z Jadzią i Stasiem Pętelką zwykle przedstawiają codzienne sytuacje z życia każdego malucha, a przez to trafiają na odpowiedni grunt i mogą niekiedy uratować sytuację - u nas tak było do tego stopnia, ze synek zapytał pana doktora, dlaczego nie ma wąsów... przecież lekarz Stasia Pętelki miał ? &nbsp;<br>&nbsp;<br>&nbsp;<br>Książeczki są krótkie, ale treściwe, obrazki z kolei zachwycają oczy, ale jednocześnie nie rozpraszają uwagi dziecka ?&nbsp;</p>