Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Spotkanie po latach
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Maciej Sieńczyk prezentuje swoją najnowszą, pełną absurdów oraz ironii powieść graficzną, która zabiera czytelnika w niecodzienną podróż. Zwyczajna z pozoru wizyta u dawnych znajomych przeradza się w nieprzeciętną przygodę towarzyską, na jaką nie byli przygotowani nawet najwięksi miłośnicy niespodzianek.
Dorota Masłowska opisuje sztukę Sieńczyka jako nieprzewidywalną i demonstracyjnie niepraktyczną, zdumiewającą w swym zbędnym pięknie. To działa prowokacyjnie w estetycznym wyrafinowaniu, które artysta jakby na przekór przywdziewa na bezsens i głupotę swoich imaginacji. W świecie, który jest do bólu pragmatyczny i użytkowy, twórczość ta stanowi prawdziwie wywrotowy element.
Masłowska, próbując określić unikalny styl literacko-graficzny Sieńczyka, nazywa go „horrorem bezsensu”. Artysta, w swoim niepowtarzalnym stylu, jednocześnie eleganckim i przerażającym, wciąga czytelnika w zakamarki swojej nieskrępowanej wyobraźni. Ponowne spotkanie po latach jest jak wędrówka przez te potworne przestrzenie, pełne zaplątanych ścieżek, które na każdym kroku zaskakują płodnością oraz mnogością swoich ukrytych światów. Czytelnik szybko traci poczucie, że wie, czego się spodziewać, a wszelkie próby zrozumienia biegu wydarzeń okazują się próżne.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Maciej Sieńczyk prezentuje swoją najnowszą, pełną absurdów oraz ironii powieść graficzną, która zabiera czytelnika w niecodzienną podróż. Zwyczajna z pozoru wizyta u dawnych znajomych przeradza się w nieprzeciętną przygodę towarzyską, na jaką nie byli przygotowani nawet najwięksi miłośnicy niespodzianek.
Dorota Masłowska opisuje sztukę Sieńczyka jako nieprzewidywalną i demonstracyjnie niepraktyczną, zdumiewającą w swym zbędnym pięknie. To działa prowokacyjnie w estetycznym wyrafinowaniu, które artysta jakby na przekór przywdziewa na bezsens i głupotę swoich imaginacji. W świecie, który jest do bólu pragmatyczny i użytkowy, twórczość ta stanowi prawdziwie wywrotowy element.
Masłowska, próbując określić unikalny styl literacko-graficzny Sieńczyka, nazywa go „horrorem bezsensu”. Artysta, w swoim niepowtarzalnym stylu, jednocześnie eleganckim i przerażającym, wciąga czytelnika w zakamarki swojej nieskrępowanej wyobraźni. Ponowne spotkanie po latach jest jak wędrówka przez te potworne przestrzenie, pełne zaplątanych ścieżek, które na każdym kroku zaskakują płodnością oraz mnogością swoich ukrytych światów. Czytelnik szybko traci poczucie, że wie, czego się spodziewać, a wszelkie próby zrozumienia biegu wydarzeń okazują się próżne.
