Dodana przez
Piotr
w dniu 10.07.2024
Opinia użytkownika sklepu
<p>Powieści mają zazwyczaj piękny i unikalny sposób na podkreślanie przedstawianych wydarzeń, tak aby czytelnik miał pełen pogląd na opowiedzianą historię. Niektóre powieści koncentrują się na krótkim okresie czasu lub pojedynczym nawet historii życia , tworząc przez to epopeje chwili, skupionej na niewielkim fragmencie całej historii świata. Inne powieści z kolei są epopejami ze względu na swoją wielką skalę i rozmiar przedstawionego świata, przykładem może być tutaj Władca Pierścieni J. R. R. Tolkiena. </p><p>“Prawiek i inne czasy" polskiej pisarki i laureatki Nagrody Nobla, Olgi Tokarczuk to powieść, która należy do tej drugiej kategorii, ale sposób prowadzenia narracji nadaje epicką jakość małym, przemijającym chwilom, podobnie jak czyni to w przypadku większej linii czasowej przedstawionych wydarzeń. To błyskotliwa opowieść o ludziach, miejscu i czasie, gdzie autorka na przestrzeni nieco ponad dwustu stron tej powieści zdołała osiągnąć poziom właściwy dla wielkich trylogii, pisanych z rozmachem i wydawanych w kilku częściach. “Prawiek i inne czasy” kreśli przed czytelnikiem fikcyjne miasto "w centrum wszechświata", funkcjonuje jako wielka aglomeracja Polski w XX wieku - prawda, że ciekawy pomysł? Jest to wizja co najmniej zdumiewająca, nie spotkałem się do tej pory z podobnym pomysłem! Tokarczuk stworzyła małe arcydzieło na miarę “Stu lat samotności” G.G. Marqueza. Z powodów osobistych, jako że powieść tak mocno zakorzeniona w historii mojej rodziny i miejscu dobrze mi znanym z dzieciństwa, miałem daleko idącą trudność w oddzieleniu fikcji od rzeczywistości, przedziwne uczucie, gdy obrazy obu tych światów przeplatają się przed oczami podczas czytania książki napisanej przez człowieka, którego nawet nie znam.... Olga jesteś wielka! Pozwoliłem sobie na odrobine patosu, ponieważ “Prawiek i inne czasy” obudził we mnie potrzebę pełną nostalgii, aby poznać drzewo genealogiczne mojej rodziny, a przez to przodków, których nie znałem, o których pewnie w dużej mierze nie wiem, a o których chciałbym opowiedzieć mojej nowo narodzonej córeczce! Tym samym, recenzuje powieść, która wnika głęboko w czytelnika i składa hołd zarówno małym, jak i wielkim momentom w historii, aby pokazać tym samym, jak nasze życia stanowią ledwo moment mniej lub bardziej udanego tańca na linii życia. </p><p>Mimo że posiadałem "Pra wiek i inne czasy” od wielu lat, nigdy go nie przeczytałem, książka leżała gdzieś na półce, rok po roku będąc bardziej zakurzoną. W ciągu ostatniego roku przeczytałem zarówno Flights, jak i "Prowadź swój pług przez kości umarłych” i stwierdziłem, że są one absolutnie zachwycające, Olga Tokarczuk zachwyciła mnie bez reszty. Jako wnuk polskich emigrantów zawsze pociągała mnie polska literatura, a w autorce wyżej wspomnianych dzieł odnalazłem głos, który przemawia do mnie głębiej niż Bruno Schulz czy nawet egzystencjalne dzieła Witolda Gombrowicza. Sposób, w jaki Tokarczuk oddaje subtelny hołd duchowym aspektom polskiej historii, najbardziej widoczny właśnie w książce “Prawiek i inne czasy” z czterema archaniołami strzegącymi każdego z ważnych kierunków świata, ma niemal transcendentne przesłanie, która pozwala kreatywności i historii zderzyć się we wspaniałym uścisku filozoficzno – psychologicznej analizy dokonanej przez Olgę Tokarczuk na kartach tej książki. </p><p>Choć słowiańscy bogowie przedchrześcijańskiego imperializmu Bolesława Chrobrego i kolejnych władców Polsk nie są w tej powieści literalnie przywoływani, to jednak czuć ducha polskiej życzliwości i otwartości, z których przez wieki słynęliśmy, a które dziś wydaje się w mojej opinii nieco zapomniane. Autorka podnosi kwestie właściwe dla naszego narodu na przestrzeni wieków, otwarcie przy tym sprzeciwia się wpływom kościoła katolickiego, za to z rozmachem odnosi się do natury i czasu, dostrzega ich nierozerwalny związek ze sobą, uznając jednocześnie, że wrażliwość na naturę była bliska naszym przodkom. W jednym z artykułów Tokarczuk wskazywała na szczególny wymiar rzeki Wisły, stąd już o krok od wniosku, że czas i natura symbolizowane są przez Królową Polskich rzek, z czym sama Tokarczuk pewnie by się zgodziła, wielokrotnie wskazując na wielką zmianę w swoim życiu, jaką było przeprowadzenie się z Wrocławia do Krajenewa, gdzie ma swój dom i ogród, bliski kontakt z naturą tak jak lubi! </p><p>'Bóg widzi Czas ucieka Śmierć ściga Wieczność czeka' </p><p>Czytelnik ma okazję śledzić w “Prawieku i innych czasach” kolejne losy pokoleń od końca Wielkiej Wojny, aż do czasów niemal nam współczesnych. Obserwujemy zatem jak niegdyś małe, osierocone dziecko wyrasta na dorosłą kobietę i zachodzi w ciąże, powiją córkę i koło pewnym sensie się zamyka, historia ta stanowi ciekawe zobrazowanie życia większości z nas, gdy okazuje się, że pewne uniwersalne dążenia właściwie są dla każdej istoty ludzkiej: mowa o pragnieniu szczęścia, dzieci, doświadczeniu prawdziwi miłości. Obserwujemy również, jak giermek Popielski, który niegdyś bezowocnie prowadził wojnę z naturą, by powstrzymać powódź i tym samym zalanie swoich upraw, spędza życie na pewnej zupełnie boskiej grze, której celem jest.... odblokowanie sensy wszechświata. Brzmi już bardziej zagadkowo, co? Przede wszystkim jednak oglądamy przedstawienie samego Boga jako biernego, nie będącego przy tym wyraźnie pewnym, dokąd zmierza gatunek ludzki. </p><p> 'Wróć do mnie. Świat jest straszny i może cię zabić. Spójrz na trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, pożary i powodzie' - grzmiał z deszczowych chmur. </p><p> 'Och, daj spokój, poradzę sobie', odpowiedział człowiek i już go nie było. </p><p> Ludzie są pozostawieni sami sobie w wielkim, boskim planie, a ogromne zmiany w historii są ich własnym dziełem i nie wynikają z boskich ingerencji. Podczas gdy świat przyrody bierze i daje w zrównoważony sposób, ludzie prowadzą wojny i przynoszą sobie nawzajem zniszczenia nieporównywalne z niczym innym. Tym samym w książce obserwujemy inwazje III Rzeszy Związku Radzieckiego, są to krótkie sceny, gdy kobiety trzymające niemowlęta są zabijane na ulicy, a nawet są fragmenty, gdy duchy, które nawiedzają miejscowy las, budzą się i kręcą głowami na głupotę władzy i jej niszczycielskich sił jakimi człowiek pogrąża świat w chaosie. 'Czy wiecie, że nazwa tej rasy pochodzi od łacińskiego słowa sclavus, czyli sługa?' stwierdza niemiecki oficer. 'To jest naród, który ma służebność we krwi'. Zdobycze władzy i dominacji są sprzeczne z naturalnym biegiem świata, natura nie poddaje się narzuconym jej prawom, a obie te sprawy są w powieści genialnie zestawione, Olga Tokarczuk jest w tym mocna ? </p><p>'Ludzie - którzy sami są w istocie procesem - boją się tego, co nietrwałe i zawsze zmieniające się, dlatego wymyślili coś, co nie istnieje - niezmienność, i uznali, że to, co wieczne i niezmienne, jest doskonałe. Przypisali więc niezmienność Bogu i w ten sposób stracili zdolność rozumienia Go. </p><p>Upływ czasu staje się sposobem, w jakim kolejne pokolenia próbują odnaleźć swoją tożsamość i ukształtować ją na nowo, w miarę jak świat zmienia się wokół nich. Podobnie jak świat, musimy być w ciągłym stanie fluktuacji, umieć się dostosować, być elastycznym. Dinozaury nie były i wyginęły 65 milionów lat temu, to oczywiście moja dygresja, nie fragment książki, Olga Tokarczuk aż tak daleko nie sięga ? Wracając do wspomnianej wyżej elastyczności: widać to na podstawie krytyki patriarchalnego społeczeństwa jakiego dokonuje Tokarczuk, wskazując na przykład młodej dziewczyny, która wpada w oko pewnemu, jakby to powiedziała młodzież, obleśnemu oficerowi III Rzeszy. Co robić? To pytanie mogą zadać sobie tylko ludzie współcześnie żyjący, wybory jakich dokonywali bohaterowie tej historii podyktowane były czasami, gdy priorytetem było przeżycie kolejnego dnia, to warunkowało nawet moralność. Jednocześnie autorka przedstawia kontrast dla najgorszych instynktów człowieka w formie ukazania piękna i spokoju jakim emanuje przyroda, czego symbolem są https://******.** olbrzymie zarodniki, które dostają grzybów dostają nawet swój własny rozdział. Znalezienie pokoju ze światem słonecznym staje się kluczowe dla rzeczywistego szczęścia, nawet jeśli oznacza to zrozumienie jego ograniczeń, wynikających z wędrówki słońca po niebie, co wskazuje na pewien cykl jakiemu poddaje się przyroda – nie inaczej jest z człowiekiem, choć to często nam umyka pod wpływem przekonania, że ad ta przyrodą udaje nam się panować – przekonania jakże złudnego i nie mającego uparcia w rzeczywistości. W jednym z bardziej magicznych momentów w jednym z bardziej magicznych momentów tej powieści, Ruta, która zaprzyjaźniła się z Izydorem, mężczyzną charakteryzujących się całym szeregiem mentalnych i fizycznych barier, mówi do niego, że granice ich czasów są de facto końcami istnienia. Przemoc i nowoczesność, jak się wydaje, zawsze przychodzą spoza granic znanego ludziom świata. Kiedy Ruta ucieka z toksycznego związku i kolejno podróżuje po świecie, wysyła listy do Izydora, i jest to jeden z najbardziej wesołych fragmentów książki, bowiem okazuje się, że Izydor używa systemu pocztowego do zarabiania pieniędzy, choć później oznacza to dla niego zarzuty ze strony komunistycznego rzędu w zakresie.... szpiegostwa. Tokarczuk pokazuje tym samym, że tym, co naprawdę jest trwałe w życiu, jest świat fizyczny, a my wszyscy tylko przez niego wędrujemy z punktu “A” do punktu “B”. W powieści pełnej symboliki, jaka niewątpliwie jest “Prawiek i inne czasy” fragment o przywiezionym z wojny młynku do kawy kształtuje jeden z najbardziej trwałych obrazów w głowie czytelnika…. Może młynki do kawy są osią rzeczywistości - pisze - wokół której wszystko się obraca i kręci, może są ważniejsze dla świata niż sami ludzie? Autorka znanym sobie sposobem prowokuje czytelnika, budzi w nim refleksje, zadaje niełatwe pytania, wskazując jednocześnie, że fizyczne rzeczy, do których jesteśmy przyzwyczajeni, mówią o nas często więcej niż chcielibyśmy innym powiedzieć, rzecz w tym, że inni zajęcia są sobą i wcale nie maja ochoty dostrzegać ukrytych niuansów o nas samych. Z kolei na drugiej szali widać refleksje na temat samej natury i są to jedne z najbardziej imponujących rozważań na temat rzeczywistości jakie kiedykolwiek czytałem, jak na przykład wtedy, gdy najstarszy syn Misia kontempluje pory roku jabłoni i grusz oraz to, że te pierwsze są krótkie, ale intensywne, podczas gdy te drugie mają głębokie korzenie dla istot o mocniejszym sercu. Obie są równie ważne i piękne.... choć mogą wydawać się nieco surrealistyczne, prawda? </p><p>Pytanie o wymiar twórczość Olgi Tokarczuk, widoczny na przykład w recenzowanej książce “Prawiek i inne czasy”, szczególnie aktualny jest dzisiaj, kiedy wokół samej autorki zrobiło się potężne zamieszanie, wynikające z jej wypowiedzi na festiwalu Góry Literatury we Wrocławiu: Olga Tokarczuk wyraziła opinię, że…. nie tworzy dla idiotów, a jej książki dedykowane są czytelnikom o określonej wrażliwości, percepcji, która pozwala im zrozumieć jej książki. Wywołało to oburzenie wśród środowisk lewicowych, oburzenie, którego nie rozumiem osobiście, ponieważ nie jest żadną kontrowersją stwierdzić, że literatura wysokich lotów nie jest dla wszystkich. Tym bardziej dziwi mnie poruszenie, jakie wywołały słowa Tokarczuk, że każdy autor u podstaw swojej twórczości definiuje również odbiorcę, dla którego tworzy: Remigiusz Mróz wydaje dwie, trzy książki co roku i naprawdę trudno zakładać, że każda z nich wywoła trzęsienie ziemi na rodzimym rynku literackim – prawnicze kryminały mają dostarczać rozrywki, bawić, dawać wytchnienie od codzienności czytelnika. Tokarczuk wydaje się zajmować miejsce dokładnie na przeciwnej stronie amplitudy nastrojów czytelniczych, książki jakie tworzy adresowane są dla czytelników, którzy pragną wziąć udział w literackie uczucie, a ta wymaga przystawek, kolejnych dań raczej smakowanych, niż pochłanianych jedno za drugim, to warunkuje zgoła odmienne podejście czytelnika do czytania książki, a tym samym zupełnie różne są grupy, do których wyżej wymienieni twórcy adresują swoje powieści. Ciekawe czy podobne poruszenie wywołałby Remigiusz Mróz mówiąc, że tworzy dla idiotów? <br> <br>Reasumując, “Prawiek i inne czasy” to powieść relatywnie krótka, jednak przedstawiająca niezwykle bogata treść, zawierająca szereg analiz, mających swoje fundamenty w filozofii, socjologii, czy bliskiej autorce psychologii. Refleksje te dotyczą przede wszystkim miejsca człowieka na świecie w odniesieniu do natury, jakie nieodłącznego spoiwa łączącego kolejne pokolenia – co ciekawe, zarówno człowiek jak i przyroda mają swój konkretny wymiar, początek i koniec, a niezmienność w ujęciu Tokarczuk w ogóle nie istnieje – przypisana Bogu, ma jedynie uspokajać człowieka, że jego życie ma sens, zwłaszcza odniesieniu do tych, którzy tego sensu swojemu życiu nie potrafią nadać sami. </p><p>Powieść jest bezpośrednio związana z ideami miejsc takich jak las czy szerzej natura, ale również przedstawiania znaczenie pomieszczeń bliskich naturze człowieka, takich jak kuchnie, sypialnie i dachy – wszystkie one stają się eleganckimi scenami, na których rozgrywa się ludzka komedia zwana popularnie “życiem”. Brzmi nieco patetycznie, ale taka jest właśnie powieść “Prawiek i inne czasy”, porusza tematykę ważna dla człowieka, na kartach książki nieustannie powraca motyw śmierci i przemijania, autorka z niezwykłą gracją kreśli przed czytelnikiem miejsca dobrze mu znane, a tym samym przedstawia perspektywę na jego życie zupełnie rożna od tej, do jakiej przywykliśmy skupieni na sobie, zabiegani, nie mający chwili na refleksje i przyjrzenie się samym sobie. Olga Tokarczuk stworzyła arcydzieło na temat historii ludzkości, które funkcjonuje na wielu poziomach, dokopanie się do tych najgłębszych, jak to często bywa w twórczości tej autorki, oznacza konfrontację.... z samym sobą. Przypomina nam jednocześnie o naszej ulotnej egzystencji, nie wywołując przy tym przerażenia czy smutku, ale radość z brania udziału w trwającej zmianie pokoleń na tym ziemskim łez padole ? </p><p>Czy warto sięgnąć po “Prawiek i inne czasy”? Zasadnym raczej wydaje się pytanie, dlaczego miałbyś nie przeczytać drogi czytelniku, znakomitej powieści Olgi Tokarczuk - jeśli nie straszne Ci spojrzenie na ludzkość z perspektywy genialnej pisarki, nie masz też obaw w przedmiocie odkrycia swoich słabości, wpisanych w naturę ludzką co Tokarczuk skutecznie uwypukla, to nie ulega wątpliwości, że “Prawiek i inne czasy” to powieść napisana również dla Ciebie! </p>