Dodana przez Waldemar w dniu 02-06-2022
Kiedy w 1980 roku ukazała się "Podpalaczka", Stephen King był już prawdziwym fenomenem. Mieszkał w swojej słynnej rezydencji w Bangor w Maine, zarabiał kupę szmalu i był powszechnie szanowany. Wówczas zmienił również swoje wydawnictwo, co przyczyniło się do sukcesu "Podpalaczki". Późniejsze lata pełne alkoholu i kokainy należały do najmroczniejszych w kontekście jego literackiej twórczości.
"Podpalaczka" rozpoczyna się od ucieczki dziesięcioletniej Charlie McGee i jej ojca Andy'ego przed agencją rządową o nazwie "Sklepik". Okazuje się, że w ramach rządowego eksperymentu mającego miejsce w latach 60. rodzice Charlie otrzymali narkotyk przypominający LSD o nazwie "Próba Sześć". Substancja przyczyniła się do uaktywnienia ich ukrytych zdolności, które później zostały przekazane ich dziecku. Postawiony w krytycznym położeniu Andy przekonuje córkę, aby dała upust swoim mocom, bo to ich ostatnia deska ratunku. W ten sposób Charlie zabija wielu agentów "Sklepiku", stając się tym samym morderczynią. Jakiś czas później zostają schwytani przez Rainbirda (niemiła postać) i przez następną część książki pozostają w niewoli na farmie, a tam ścieżki ojca i córki zaczynają się rozchodzić.
"Podpalaczka" w niezwykle plastyczny sposób ukazuje wszelkie zawarte w niech sceny surrealistycznej akcji (wybuchające kurczaki, ogromne psy oszalałe z gorąca i atakujące ludzi, których mają chronić). Jest również opowieścią o dojrzewaniu głównej bohaterki, przede wszystkim jej seksualnym przebudzeniu. Najprawdopodobniej była to pierwsza książka Stephena Kinga, w której ten temat pojawia się tak wyraźnie.
Niewiele jest rzeczy bardziej delikatnych niż relacje między ojcami a córkami, a popkultura poświęciła wiele czasu i energii na pokazanie dyskomfortu, jaki ojcowie odczuwają w związku z seksualnością swoich córek, od kwestionowania tego, z kim się umawiają, po kontrolowanie tego, co noszą. Charlie zaczyna jako mała dziewczynka, trzymająca ojca za rękę, niepewna, co robić, a pod koniec ona nie tylko w pełni kontroluje swoją pirokinezę, ale jest o wiele silniejsza, niż ktokolwiek przypuszczał.
Nie jest to na pewno jedna z "nijakich" książek Kinga. Podchodząc do "Podpalaczki" z otwartym umysłem, okazuje się, że jest to jedna z bardziej fascynujących powieści w jego twórczości. King wyszedł tu poza swoją strefę komfortu, zgłębiając seksualne przebudzenie postaci wzorowanej na jego własnej córce i celebrując władzę, wolność i wyzwolenie w sposób, w jaki rzadko zdarzało się to w jego książkach. Była to główna część jego tria w tej fazie kariery - "Martwa strefa", "Podpalaczka", "Cujo" - które pokazało Kinga u szczytu jego możliwości.
Dodana przez Marta w dniu 02-06-2022
"Podpalaczka" była moim powrotem do literackiej twórczości Stephena Kinga po wielu latach. W tym czasie skupiałam się głównie na polskich autorach, nie tylko na takich popularnych autorach jak Mróz czy Chmielewska, ale również na polskich autorach wszelkiego rodzaju reportażów. Ponowne wskoczenie w Kinga było sporym szokiem, ale to czym tym razem zachwycił mnie King, to dogłębna analiza ludzkiej psychiki. W przekroju całej książki można sporo dowiedzieć się o tym, kim naprawdę są ludzie i co ich rzeczywiście w życiu kręci. Możemy zaobserwować wiarygodną drogę dojrzewania Charlie, która staje się niemal dojrzałą kobietą, której moc podpalania ukształtowała charakter.
Przez większą część "Podpalaczki" Charlie i jej ojciec, Andy, uciekali. Jej matka została zamordowana przez agencję o nazwie "Sklepik", która w zasadzie przez przypadek ją odnalazła. Andy potrafił "naciskać" na ludzi, sprawiać, że wierzyli w różne rzeczy i wywierać na nich wpływ. Nie było to jednak łatwe i powodowało u niego bóle głowy, po których czasami potrzebował wielu dni, aby dojść do siebie. Nie chcę zdradzać fabuły, ale muszę przyznać, że jak na książkę z tak fajnym pomysłem, nie była ona tak ekscytująca, jak sobie wyobrażałam. Było dużo biegania, dużo zamartwiania się Andy'ego, dużo prób pocieszania córki i wiele sytuacji, w których niewiele brakowało do katastrofy. Niektóre rozdziały dotyczyły agentów pracujących dla "Sklepiku". Druga połowa książki była trochę bardziej interesująca, ponieważ Rainbird zaczął prowadzić swoje psychologiczne gierki względem Charlie, chcąc uwolnić pełnie jej zdolności. To również fascynująca postać i byłam zaintrygowana wglądem w jego naturę.
Wielokrotnie książka przenosi się do wydarzeń z przeszłości i odkrywała co raz to większe "okienko" na historię w odpowiednim tempie. "Podpalaczka" w zasadzie zawiera bardzo mało elementów horroru i moim zdaniem należy klasyfikować ją jako thriller. Myślę, że gdyby zmiksować "Stranger Things" z "Uciekinierem", to dostalibyśmy właśnie coś podobnego do tej książki.
Szczególną uwagę należy poświęcić relacjom ojca z córką, które są sercem całej historii. Ich więź była ogromna i sprawiła, że serio liczyłam, że nie spotka ich nic złego. Choć obydwoje byli silni w pojedynkę, jedynie połączeni wzajemną miłością mogli trwać w ciągłej ucieczce.
Nie uznam "Podpalaczki" Kinga jako jego topowe dzieło, niemniej jednak mogę ją szczerze polecić. 512 stron pochłonęłam w dwa dni, podczas których zżyłam się z dwójką bohaterów i wielokrotnie zaskakiwana byłam pomysłami Stephena Kinga.