Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Plac Zgody. Wieczyście neutralna Szwajcaria. Reportaż
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Szwajcaria nie ma armii, Szwajcaria jest armią" — to przesłanie usłyszał John McPhee, uznany dziennikarz z USA, gdy w latach 80. dołączył do szwajcarskiego Korpusu Górskiego podczas ich militarnych ćwiczeń w Alpach. W surowym pięknie zaśnieżonych dolin i lodowcowych kotłów, obserwował manewry wojenne oraz symulacje potyczek z ówczesnym Związkiem Radzieckim. W swoim reportażu McPhee mistrzowsko łączy opisy wojskowych treningów z niezwykłymi alpejskimi pejzażami z historiami cywilnego życia uczestników. Przy okazji odkrywa kulisy szwajcarskiej neutralności, opartej na potężnej sile zbrojnej, której celem jest odstraszenie potencjalnych napastników, oraz doskonałym systemie szkolenia i mobilizacji obywateli. Ta książka to nie tylko analiza szwajcarskiego podejścia do wojny i pokoju, ale również wnikliwe studium jednej z najintensywniej strzeżonych społeczności Zachodniej Europy. Tę Szwajcarię trudno spotkać w turystycznych folderach czy reklamach czekoladek. To kraj zimny, wojskowy, konserwatywny i otwarcie niepoprawny politycznie, gdzie unikanie służby wojskowej jest piętnowane jako "psychiczne" i odpowiednio dokumentowane. Taka była Szwajcaria w latach 80. i taka pozostaje do dziś. Zaintrigowany tym tematem wstęp napisał Zbigniew Parafianowicz, podkreślając, że McPhee odsłania armię Szwajcarii w całej jej złożoności, niczym słynny szwajcarski scyzoryk. Ta książka stała się jednym z najbardziej znakomitych dzieł autora. Szwajcarzy od niemal pięciuset lat skutecznie unikają wojny. Aby utrzymać taki niezwykły rekord, posiadają jedną z największych armii na świecie w przeliczeniu na obywatela. To fascynujący paradoks, który McPhee umiejętnie zgłębia w swojej książce. Styl, w jakim McPhee opisuje swoje obserwacje i wnioski, jest lekki i wyjątkowy, co podkreśla recenzent Christopher Lehmann-Haupt z "The New York Times". Tymczasem "The New Yorker" zauważa, że Szwajcarzy wierzą, iż neutralność musi być wsparta potężnym potencjałem militarnym, skłaniając potencjalnych najeźdźców do rezygnacji z jakichkolwiek planów ataku.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Szwajcaria nie ma armii, Szwajcaria jest armią" — to przesłanie usłyszał John McPhee, uznany dziennikarz z USA, gdy w latach 80. dołączył do szwajcarskiego Korpusu Górskiego podczas ich militarnych ćwiczeń w Alpach. W surowym pięknie zaśnieżonych dolin i lodowcowych kotłów, obserwował manewry wojenne oraz symulacje potyczek z ówczesnym Związkiem Radzieckim. W swoim reportażu McPhee mistrzowsko łączy opisy wojskowych treningów z niezwykłymi alpejskimi pejzażami z historiami cywilnego życia uczestników. Przy okazji odkrywa kulisy szwajcarskiej neutralności, opartej na potężnej sile zbrojnej, której celem jest odstraszenie potencjalnych napastników, oraz doskonałym systemie szkolenia i mobilizacji obywateli. Ta książka to nie tylko analiza szwajcarskiego podejścia do wojny i pokoju, ale również wnikliwe studium jednej z najintensywniej strzeżonych społeczności Zachodniej Europy. Tę Szwajcarię trudno spotkać w turystycznych folderach czy reklamach czekoladek. To kraj zimny, wojskowy, konserwatywny i otwarcie niepoprawny politycznie, gdzie unikanie służby wojskowej jest piętnowane jako "psychiczne" i odpowiednio dokumentowane. Taka była Szwajcaria w latach 80. i taka pozostaje do dziś. Zaintrigowany tym tematem wstęp napisał Zbigniew Parafianowicz, podkreślając, że McPhee odsłania armię Szwajcarii w całej jej złożoności, niczym słynny szwajcarski scyzoryk. Ta książka stała się jednym z najbardziej znakomitych dzieł autora. Szwajcarzy od niemal pięciuset lat skutecznie unikają wojny. Aby utrzymać taki niezwykły rekord, posiadają jedną z największych armii na świecie w przeliczeniu na obywatela. To fascynujący paradoks, który McPhee umiejętnie zgłębia w swojej książce. Styl, w jakim McPhee opisuje swoje obserwacje i wnioski, jest lekki i wyjątkowy, co podkreśla recenzent Christopher Lehmann-Haupt z "The New York Times". Tymczasem "The New Yorker" zauważa, że Szwajcarzy wierzą, iż neutralność musi być wsparta potężnym potencjałem militarnym, skłaniając potencjalnych najeźdźców do rezygnacji z jakichkolwiek planów ataku.
