Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Odczytanie Listy
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Idealne uzupełnienie, a niejako kontynuacja książki Ciągle po kole. Zbiór ponad 300 biogramów epitafiów żołnierzy Żydowskiej Organizacji Bojowej, oparty na Liście wysłanej w 1943 roku do Londynu przez przywódców tej organizacji, jako ślad pamięci po tych, którzy walczyli w powstaniu w getcie warszawskim. Marek Edelman w krótkim i przejmującym wstępie pisze: Getto warszawskie nie ma cmentarza. Kości żołnierzy żydowskich są zmieszane z cegłami zburzonego miasta. Proch spalonych ciał zmieszany z ziemią. Nie ma grobów, nie ma kamiennych tablic. I nie ma człowieka z jego imieniem i nazwiskiem, z opowieścią najkrótszą, kim był i jak żył. Hanka Grupińska tworzy taki cmentarz, miejsce pamięci ze słów. Zbiera historie, czy raczej ich okruchy, z których rekonstruuje fragmenty życia. Skrupulatność w zbieraniu faktów, uważność na każdy drobiazg, który odkrywa znacznie więcej to wszystko sprawia, że czujemy oddech wielkiej literatury. Autorka zostawia bohaterom ich język, nie poprawia, nie tłumaczy, bo język czasem, jak obraz, może pokazać, a nie wytłumaczyć czy objaśnić.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Idealne uzupełnienie, a niejako kontynuacja książki Ciągle po kole. Zbiór ponad 300 biogramów epitafiów żołnierzy Żydowskiej Organizacji Bojowej, oparty na Liście wysłanej w 1943 roku do Londynu przez przywódców tej organizacji, jako ślad pamięci po tych, którzy walczyli w powstaniu w getcie warszawskim. Marek Edelman w krótkim i przejmującym wstępie pisze: Getto warszawskie nie ma cmentarza. Kości żołnierzy żydowskich są zmieszane z cegłami zburzonego miasta. Proch spalonych ciał zmieszany z ziemią. Nie ma grobów, nie ma kamiennych tablic. I nie ma człowieka z jego imieniem i nazwiskiem, z opowieścią najkrótszą, kim był i jak żył. Hanka Grupińska tworzy taki cmentarz, miejsce pamięci ze słów. Zbiera historie, czy raczej ich okruchy, z których rekonstruuje fragmenty życia. Skrupulatność w zbieraniu faktów, uważność na każdy drobiazg, który odkrywa znacznie więcej to wszystko sprawia, że czujemy oddech wielkiej literatury. Autorka zostawia bohaterom ich język, nie poprawia, nie tłumaczy, bo język czasem, jak obraz, może pokazać, a nie wytłumaczyć czy objaśnić.