Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Notatki samobójcy
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nazywam się Jeff i mieszkam z moją siostrą oraz rodzicami w przytulnym domku położonym w malowniczej okolicy, typowej dla wielu miasteczek. Moja rodzina jest zżyta i harmonijna, nigdy nie doświadczyłem przemocy domowej, nie padłem ofiarą nadużyć ze strony duchowieństwa, a szkolne życie nie przyniosło mi prześladowań ze strony rówieśników. Nie fascynują mnie death metal ani brutalne gry wideo, a krzywdzenie zwierząt jest mi całkowicie obce.
Jednak w wieku piętnastu lat moje życie drastycznie się zmieniło, kiedy trafiłem do szpitala psychiatrycznego po nieudanej próbie samobójczej. Przede mną było czterdzieści pięć dni na oddziale młodzieżowym oraz uczestniczenie w terapii grupowej. Pomimo tego, stanowczo opierałem się rozmowom o całej sytuacji, przede wszystkim nie byłem w stanie być szczery nawet przed samym sobą. Co mogło być tak przytłaczające, że odebrało mi sens życia?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nazywam się Jeff i mieszkam z moją siostrą oraz rodzicami w przytulnym domku położonym w malowniczej okolicy, typowej dla wielu miasteczek. Moja rodzina jest zżyta i harmonijna, nigdy nie doświadczyłem przemocy domowej, nie padłem ofiarą nadużyć ze strony duchowieństwa, a szkolne życie nie przyniosło mi prześladowań ze strony rówieśników. Nie fascynują mnie death metal ani brutalne gry wideo, a krzywdzenie zwierząt jest mi całkowicie obce.
Jednak w wieku piętnastu lat moje życie drastycznie się zmieniło, kiedy trafiłem do szpitala psychiatrycznego po nieudanej próbie samobójczej. Przede mną było czterdzieści pięć dni na oddziale młodzieżowym oraz uczestniczenie w terapii grupowej. Pomimo tego, stanowczo opierałem się rozmowom o całej sytuacji, przede wszystkim nie byłem w stanie być szczery nawet przed samym sobą. Co mogło być tak przytłaczające, że odebrało mi sens życia?
