Książka - Londyn z Paddingtonem

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Londyn z Paddingtonem

Londyn z Paddingtonem

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Paddington w roli przewodnika po Londynie? Przyjaciele pluszowego niedźwiadka nie mogli trafić lepiej! Tytułowy bohater książek Michaela Bonda zaprasza w niezwykłą podróż po tajemnicach stolicy Wielkiej Brytanii. Pierwszą, znaną tylko fanom pluszowego niedźwiadka jest ta, że przygoda Paddingtona w Londynie rozpoczęła się od stacji kolejowej Paddington. Bohater opowieści pokaże małym i dużym podróżnikom pomnik ze swoją podobizną, a chętni będą mogli wziąć udział w wycieczce po okolicy. Dalej Paddington zaprasza na zwiedzanie Hyde Parku, Ogrodów Kensginton, dzielnicy Notting Hill, i słynnych na całym świecie ulic: Portobello Road, Oxford Street, Piccadilly. Na ilustracjach charakterystyczne zabudowania Londynu przeplatają nie mniej charakterystyczne czerwone autobusy, kojarzone na całym świecie ze stolicą Wielkiej Brytanii. Paddington podpowie również gdzie zjeść, jakie kino warto odwiedzić, dokąd pójść, aby potańczyć wieczorem. Tym razem Paddington ma asystenta w osobie pana Grubera. Pocieszny antykwariusz chętnie dzieli się swoją wiedzą o Londynie z czytelnikami, zwłaszcza kiedy Paddington jest aktualnie pochłonięty jedzeniem kanapek z ulubioną marmoladą. 

Miś Paddington przybył do stolicy Wielkiej Brytanii dziwnym trafem. O tajemniczych okolicznościach jego podróży z Peru niewiele wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazywano go tam Pastuso, a języka angielskiego nauczyła małego niedźwiadka ciocia Lucy. Paddnington słynie na całym świecie ze swojego czerwonego kapelusza. Dostał go od wujka, gdy jeszcze mieszkał w Peru. Mały Niedźwiadek o wielkim sercu to również znany wielbiciel marmolady, dobrych manier i szalonych przygód. Jego dobrym przyjacielem pozostaje niezmiennie Pan Gruber. Antykwariusz, właściciel sklepu z antykami, a prywatnie miłośnik słodkich bułeczek, popijanych ciepłym kakao w towarzystwie Paddingtona. Wśród przyjaciół uroczego niedźwiadka nie jest tajemnicą, że miś Paddington obchodzi urodziny dwa razy w roku, zupełnie jak królowa Elżbieta II: 25 czerwca i 25 grudnia. Uroczystości imprezowe mają miejsce na stacji Paddington w Londynie.

Opowiadania Michaela Bonda o misiu w czerwonym kapeluszu to klasyka literatury brytyjskiej w najlepszym wydaniu, dedykowana zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym. Seria o Misiu Paddingtonie została w sumie przetłumaczone na ponad 30 języków. Bohater opowieści brytyjskiego autora od blisko 70 lat rozpala wyobraźnię dzieci na całym świecie. Swoim pogodnym, usposobieniem uczy, że gafy zdarzają się przecież najlepszym, a dobry humor to lekarstwo na każde wyzwanie. Zwłaszcza gdy ma się ukrytą kanapkę z marmoladą pod melonikiem. Tak na wszelki wypadek, gdyby pluszowy niedźwiadek zrobił się głodny. To tylko jedna z wielu tajemnic niesfornego misia, przyjaciela milionów dzieci na całym świecie.

Michael Bond – autor literatury dziecięcej, szczególnie znany z serii dla najmłodszych czytelników o przygodach misia Paddingtona. Brytyjski pisarz pierwszą część przygód pluszowego niedźwiadka pod tytułem „Miś zwany Paddington”, wydał jeszcze w 1958 roku. Michael Bond napisał książkę w zaledwie 10 dni. Za swoje zasługi został uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.

Przygody Paddingtona sprzedały się w ponad 35 milionach egzemplarzy na całym świecie. 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Paddington w roli przewodnika po Londynie? Przyjaciele pluszowego niedźwiadka nie mogli trafić lepiej! Tytułowy bohater książek Michaela Bonda zaprasza w niezwykłą podróż po tajemnicach stolicy Wielkiej Brytanii. Pierwszą, znaną tylko fanom pluszowego niedźwiadka jest ta, że przygoda Paddingtona w Londynie rozpoczęła się od stacji kolejowej Paddington. Bohater opowieści pokaże małym i dużym podróżnikom pomnik ze swoją podobizną, a chętni będą mogli wziąć udział w wycieczce po okolicy. Dalej Paddington zaprasza na zwiedzanie Hyde Parku, Ogrodów Kensginton, dzielnicy Notting Hill, i słynnych na całym świecie ulic: Portobello Road, Oxford Street, Piccadilly. Na ilustracjach charakterystyczne zabudowania Londynu przeplatają nie mniej charakterystyczne czerwone autobusy, kojarzone na całym świecie ze stolicą Wielkiej Brytanii. Paddington podpowie również gdzie zjeść, jakie kino warto odwiedzić, dokąd pójść, aby potańczyć wieczorem. Tym razem Paddington ma asystenta w osobie pana Grubera. Pocieszny antykwariusz chętnie dzieli się swoją wiedzą o Londynie z czytelnikami, zwłaszcza kiedy Paddington jest aktualnie pochłonięty jedzeniem kanapek z ulubioną marmoladą. 

Miś Paddington przybył do stolicy Wielkiej Brytanii dziwnym trafem. O tajemniczych okolicznościach jego podróży z Peru niewiele wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazywano go tam Pastuso, a języka angielskiego nauczyła małego niedźwiadka ciocia Lucy. Paddnington słynie na całym świecie ze swojego czerwonego kapelusza. Dostał go od wujka, gdy jeszcze mieszkał w Peru. Mały Niedźwiadek o wielkim sercu to również znany wielbiciel marmolady, dobrych manier i szalonych przygód. Jego dobrym przyjacielem pozostaje niezmiennie Pan Gruber. Antykwariusz, właściciel sklepu z antykami, a prywatnie miłośnik słodkich bułeczek, popijanych ciepłym kakao w towarzystwie Paddingtona. Wśród przyjaciół uroczego niedźwiadka nie jest tajemnicą, że miś Paddington obchodzi urodziny dwa razy w roku, zupełnie jak królowa Elżbieta II: 25 czerwca i 25 grudnia. Uroczystości imprezowe mają miejsce na stacji Paddington w Londynie.

Opowiadania Michaela Bonda o misiu w czerwonym kapeluszu to klasyka literatury brytyjskiej w najlepszym wydaniu, dedykowana zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym. Seria o Misiu Paddingtonie została w sumie przetłumaczone na ponad 30 języków. Bohater opowieści brytyjskiego autora od blisko 70 lat rozpala wyobraźnię dzieci na całym świecie. Swoim pogodnym, usposobieniem uczy, że gafy zdarzają się przecież najlepszym, a dobry humor to lekarstwo na każde wyzwanie. Zwłaszcza gdy ma się ukrytą kanapkę z marmoladą pod melonikiem. Tak na wszelki wypadek, gdyby pluszowy niedźwiadek zrobił się głodny. To tylko jedna z wielu tajemnic niesfornego misia, przyjaciela milionów dzieci na całym świecie.

Michael Bond – autor literatury dziecięcej, szczególnie znany z serii dla najmłodszych czytelników o przygodach misia Paddingtona. Brytyjski pisarz pierwszą część przygód pluszowego niedźwiadka pod tytułem „Miś zwany Paddington”, wydał jeszcze w 1958 roku. Michael Bond napisał książkę w zaledwie 10 dni. Za swoje zasługi został uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.

Przygody Paddingtona sprzedały się w ponad 35 milionach egzemplarzy na całym świecie. 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: 69.06 zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 144

Rok wydania: 2017

Rozmiar: 144 x 205 mm

ID: 9788324045952

Autorzy: Michael Bond

Wydawnictwo: Znak

Inne książki: Michael Bond

Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.48 zł 39.99 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 23.00 zł 39.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.60 zł 26.90 zł

Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 3.92 zł 44.99 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.46 zł 26.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana

Inne książki: Pozostałe książki

136 , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.35 zł 29.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 9.52 zł 19.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 16.06 zł 24.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 11.77 zł 26.90 zł

Oprawa bro... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 9.55 zł 26.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.60 zł 39.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

1000 zł

Dodana przez Aleksander w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Co ma wspólnego wojna ze światem baśni i fantazji? Wydawać by się mogło, że niewiele. Zwłaszcza jeśli mieliście okazję obejrzeć w ostatnim czasie hitową produkcje Netflixa pod tytułem „Na Zachodzie bez zmian”. Książka Ericha Maria Remarque doczekała się kilku adaptacji. Film na popularnej platformie streamingowej wstrząsnął widza swoją brutalnością. Jako fan kina wojennego, nie zobaczyłem w nim nic, czego nie widziałbym w innych filmach z tego gatunku. „Cienka czerwona linia”, skądinąd również oparta na książce, tyle że Jamesa Jones’a, albo filmy „Szeregowiec Ryan” i „Wróg u Bram” oddawały znakomicie piekielny charakter konfliktu, toczonego między naradami. Rękoma zwykłych ludzi. Książka Ericha Maria Remarque przyniosła autorowi sławę, przedstawiony w niej świat miał wydźwięk pacyfistyczny. Znakomicie się to kojarzyło w powojennej Europie, pamiętającej, że to Niemcy rozpoczęły II Wojnę Światową. Wspomnianą książkę należy do kanonu literaty światowej i służy swoim blaskiem Republice Federalnej Niemiec, która nigdy więcej nie chce toczyć &nbsp;żadnych wojen w przyszłości. Mieliście okazje czytać „Władcę Pierścieni”? J.R.R. Tolkien za inspirację dla swojego wielkiego dzieła uczynił obraz świata widziany oczami młodego chłopaka, który siedział w okopach I Wojny Światowej i czekał na wroga. Brytyjski pisarz wielokrotnie dawał wyraz temu w wywiadach udzielanych prasie, co poniekąd tłumaczyło brutalny charakter opisów scen walk u autora „Władcy Pierścieni” Była tam też nadzieja, która wzrostem ustępowała każdej istocie w Śródziemiu. Hobbit to nie oczywisty bohater powieści przygodowej, ale tylko takie postacie mają szans odwrócić losy świata w oczach J.R.R. Tolkiena. Jeśli w tym momencie zastanawiacie się, co ma wspólnego czas wojny z bestsellerami światowej literatury, to mis Paddington jest tutaj osobliwym przykładem. Moja nieustannie pogłębiana wiedza w zakresie gatunku powieści wojennych lub związanych z pamiętnikami żołnierzy pozwala mi sądzić, że autor Paddingtona, Michael Bod, jest jednym przykładem w historii, który piekło wojennych okopów zamienił na wspaniałą opowieść dla dzieci. To niezwykła sprawa, ale stwórca pluszowego niedźwiadka w charakterystycznym, czerwonym meloniku na głowie w czasach II Wojny Światowej służył jako nastolatek w Royal Air Force. W Armii służył do roku 1947. Czyli autor Paddingtona nie tylko zobaczył koniec wojny, ale przede wszystkim był elementem kluczowych walk na zachodzie, toczonych w latach 19444-1945. Lądowanie w Normandii, kontrofensywa niemiecka w Ardenach, czy Operacja Market Garden. Walki toczone w ramach tych kampanii pochłaniały miliony ofiar, a Michael Bond oglądał to wszystko z bliska. Co ciekawe, 1945 roku, brytyjski pisarz stacjonował w Kairze. Tam rozpoczął swoja wielką przygodę z literaturą: napisał krótkie opowiadanie, które następnie sprzedał do gazety „London Opinion”. Zaczął na tym zarabiać i jak sam przyznał później, propozycje spadły mu, zanim jeszcze zaczął się zastanawiać, co zrobi ze sobą po wojnie. Niezwykły przypadek człowieka, który potrafił ułożyć sobie w głowie obrazy wojny i stworzyć w ich miejsce nowy, piękniejszy świat. W roli głównej mis Paddington, znany na całym świecie pluszowy niedźwiadek, uwielbiany za swoje dobre maniery i wyszukane gusta kulinarne. &nbsp;<br>&nbsp;<br>Wybaczcie mi te historyczne dygresje, jako miłośnik militariów jestem pod wrażeniem wyobraźni Michaela Bonda. Wyobraźcie sobie: macie 17 lat, kiedy wstępujecie do wojska, a przed wami kolejne miesiące i lata najkrwawszego konfliktu w dziejach ludzkości. A na koniec zachwycacie świat opowieścią o pluszowym niedźwiadku. Czy Paddington był formą ucieczki autora od traum doznanych na polach bitew? Jeśli mogło się to gdzieś wydarzyć na Ziemi, to tylko w głowie mieszkańca Wielkiej Brytanii. Wyspiarze znani są ze swojego mocno osobliwego podejścia do świata: flegmatyczne mieszanie ulubionej herbatki nad gazetą może z czasem wywołać zawroty głowy, a z ich otchłani z kolei urodził się miś Paddington. Tak to sobie wyobrażam. Ktoś powie, że banialuki pisze. Być może, ale niech mi ktoś przedstawi lepszą genezę owych niewyjaśnionych „mrocznych zakątków Peru”, gdzie miał się urodzić bohater naszej opowieści. Michael Bond nigdy nie sprecyzował, co miał na myśli, opisując tak enigmatycznie pochodzenie pluszowego niedźwiadka. Wspomniał za to, że języka angielskiego nauczyła Paddingtona ciotka. Jak dotarł do Londynu, tez nie wiadomo, ale wiadomo z kolei, gdzie wylądował bohater książek Michaela Bonda. Stolica Wielkiej Brytanii to idealne miejsce bajkowego świata, ukazana skądinąd nieco w krzywym zwierciadle. W misi Paddingtonie wszystko jest bowiem na opak. Główny bohater raz po raz stara się wykazać swoją dobrocią i życzliwością wobec rodziny, sąsiadów i nieznajomych, tymczasem jego dobre chęci zamieniają się w piękną katastrofy. Pewnie nie raz byliście w sytuacji, kiedy nikt od was nie oczekiwał działania, mimo to podjęliście takowe, a finałem sprawy były same kłopoty. Tak wygląda każdy kolejny dzień Paddingtona. Pluszowy niedźwiadek między jedną gafą i drugą z ochotą eksploatuje otaczający go świat, by w końcu usiąść po kolejnym dniu pełnym przygód nad słoikiem ulubionej marmolady. Trochę podkoloryzowałem, ponieważ Paddington często podjada marmoladę. Ma nawet ukryta kanapkę pod kapeluszem „tak na wszelki wypadek”. Wiedzieliście, że miś Paddington wystąpił&nbsp;razem z królową Elżbietą II w nakręconym z okazji Platynowego Jubileuszu monarchini skeczu pod sugestywnym tytułem&nbsp;„Ma’amalade sandwich Your Majesty?” Co za ironia losu, że miliony osób na świecie chciałyby spotkać za życia zmarłą Królową, a ona na spotkanie wybiera sobie pluszowego niedźwiadka. Tak naprawdę to żadna ironia! Paddington reprezentuje marzenia i uśmiechy milionów dzieci, zakochanych w pluszowym niedźwiadku od wielu pokoleń. Sam jestem tego dobrym przykładem! Moja dziewczyna ten sekret poznała na trzecim spotkaniu, na czwartym chciałem jej się oświadczyć, ale bałem się, że ucieknie. Obejrzeliśmy obydwa filmy pełnometrażowe z Paddingtonem w roli głównej, przy obu śmiała się do rozpuku ?&nbsp;</p><p>„Londyn z Paddingtonem” to znakomita propozycja dla tych, którzy z pociesznym niedźwiadek jeszcze się nie znają. Dla tych, którzy mają Paddingtona w znajomych, każda książka Michaela Bonda będzie znakomitą propozycją. Wspomniany wyżej tytuł stanowi rodzaj przewodnika po stolicy Wielkiej Brytanii, gdzie w roli przewodnika wycieczki jest sam Paddington. Pluszowy niedźwiadek zabierze nas w podróż, która rozpocznie się od stacji Paddington (a jakże by inaczej!), przez Hyde Park aż do Pałacu Buckingham. Po drodze będzie oczywiście wiele okazji, aby posłuchać o charakterystycznych, czerwonych autobusach, poważnych strażakach przed pałacem zmarłej królowej, albo o... burczącym brzuchu tytułowego bohatera. Taki to właśnie pluszowy niedźwiadek, który rozbawi was, wyedukuje, a na koniec zje ze smakiem marmoladę. Jak mówiła moja babcia, „chłopak do tańca i do różańca”!&nbsp;</p><p>Słówko jeszcze o postaciach w bajce. Michael Bond otwarcie przyznawał w wywiadach, że inspiracją dla postaci drugoplanowych w bajce byli prawdziwi ludzie. Sąsiedzi brytyjskiego autora dwa lata poddawani byli jego wnikliwej obserwacji, zanim światło dzienne ujrzały pierwsze opowiadania z Paddingtonem w roli głównej. Kim były osoby stanowiące pierwowzór pani Bird, pana Grubera, czy pana Curry’ego, nie wiadomo, ale każda z wymienionych postać doskonale oddaje pewne stereotypowe zachowania przypisywane mieszkańcom Wielkiej Brytanii. Pani Bird jest gosposią, mocno prostolinijną w swoim sposobie bycia, która chętnie podejmuje się rutynowych czynności. Pranie, gotowanie czy sprzątanie to dla niej kaszka z mleczkiem, przynajmniej do czasu, gdy w domu państwa Brown nie zjawia się Paddington. Pluszowy niedźwiadek od samego początku próbuje gosposię wyręczać w jej obowiązkach, co za każdym razem prowadzi do katastrofy. Pięknej katastrofy! Jak wtedy, gdy postanowił zrobić pranie w pralni samoobsługowej, i wszystkie ubrań zostały wymieszane. Najgłośniej śmiali się przy tej opowieści ci, który na widok swoich zafarbowanych ubrań straciliby głowę. I nie mówię tu wcale o dzieciach, im akurat wszystko jedno jak chodzą ubrane, póki można szaleć i się bawić, ale o dorosłych, których opowiadania Michaela Bonda wcale nie mniej wciągają. Wśród moich znajomych znajduje się kilka osób, które w przeszłości czytały Michaela Bonda, albo robią to do dziś, traktując lekturę jako okazję do zamknięcia ciężkiego dnia przed snem. Moja dziewczyna również z czasem się do tego przekonała, co mnie osobiście najbardziej cieszy z tego oto powodu, że przestała w nocy wstawać, aby zaparzyć zieloną herbatę na sen. Trzy strony przygód Paddingtona i nie ma mojej panny, śpi jak anioł. &nbsp;(Pozdrawiam Cię Aniu!)przybył do stolicy Wielkiej Brytanii dziwnym trafem. O tajemniczych okolicznościach jego podróży z Peru niewiele wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazywano go tam Pastuso, a języka angielskiego nauczyła małego niedźwiadka ciocia Lucy. Paddington słynie na całym świecie ze swojego czerwonego kapelusza. Dostał go od wujka, gdy jeszcze mieszkał w Peru. Mały Niedźwiadek o wielkim sercu to również znany wielbiciel marmolady, dobrych manier i szalonych przygód. Jego dobrym przyjacielem pozostaje niezmiennie Pan Gruber. Antykwariusz, właściciel sklepu z antykami, a prywatnie miłośnik słodkich bułeczek, popijanych ciepłym kakao w towarzystwie Paddingtona. Wśród przyjaciół uroczego niedźwiadka nie jest tajemnicą, że miś Paddington obchodzi urodziny dwa razy w roku, zupełnie jak królowa Elżbieta II: 25 czerwca i 25 grudnia. Uroczystości imprezowe mają miejsce na stacji Paddington w https://******.**ś Paddington przybył do stolicy Wielkiej Brytanii dziwnym trafem. O tajemniczych okolicznościach jego podróży z Peru niewiele wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazywano go tam Pastuso, a języka angielskiego nauczyła małego niedźwiadka ciocia Lucy. Paddington słynie na całym świecie ze swojego czerwonego kapelusza. Dostał go od wujka, gdy jeszcze mieszkał w Peru. Mały Niedźwiadek o wielkim sercu to również znany wielbiciel marmolady, dobrych manier i szalonych przygód. Jego dobrym przyjacielem pozostaje niezmiennie Pan Gruber. Antykwariusz, właściciel sklepu z antykami, a prywatnie miłośnik słodkich bułeczek, popijanych ciepłym kakao w towarzystwie Paddingtona. Wśród przyjaciół uroczego niedźwiadka nie jest tajemnicą, że miś Paddington obchodzi urodziny dwa razy w roku, zupełnie jak królowa Elżbieta II: 25 czerwca i 25 grudnia. Uroczystości imprezowe mają miejsce na stacji Paddington w Londynie.<br><br>I jeszcze taka dobra rada z okazji zbliżających się świat Bożego Narodzenia. Jeśli macie kogoś w rodzinie i szukacie pomysłu na prezent, książki Michaela Bonda okażą się kapitalny pomysłem. Współczesne maluchy najchętniej spędzałyby wolny czas przed smartfonami, rośnie nam pokolenie ludzi-zoombie. Nie ma innej drogi, aby temu przeciwdziałać, aniżeli promowanie literatury wśród dzieci. Świat jest dzisiaj na wyciągnięcie reki, sięgając po telefon, możemy po chwili znaleźć odpowiedź na każde pytanie. Złudzenie mądrości. Czytanie książek uczy umiejętności selekcjonowania wiadomości. Zdobywając wiedze na temat świata, stajemy się mniej podatni na zafałszowany obraz rzeczywistości. Wojna okazała się wstępem do mojej recenzji i na niej też kończę. Wojna w domenie informacyjnej cały czas trwa, co widać po ilości fake newsów. Za dekadę pewnie będziemy żyli w świecie Orwella. Nawet wtedy będą jednostki mniej lub bardziej świadome. Czytanie książek zwiększa szansę na przeżycie. Opowiadania Michaela Bonda dodatkowo zawierają w sobie walor humorystyczny!</p>
Dodana przez Amelia w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Wyobraźcie sobie, że wczoraj nie sprawdziłam pogody. Od kilku dni mówili o sporym ochłodzeniu, ale mówi różne rzeczy i duże dziewczynki z dystansem do ich podchodzą. Kiedyś słuchałam od babci, że jak będę duża, to poznam księcia z bajki i będę żyła długo i szczęśliwie. Księcia z bajki dalej nie ma, a szczęście ciężko odczuwać, kiedy nagle trzeba po kolana iść w śniegu przez park. Moja złość inspirowana była nie tylko załamaniem pogody, ale też faktem, że jak zwykle byłam spóźniona, stąd szukałam skrótu przez mały lasek, między przystankiem i firmą, w której pracuje. Teraz jednak piję kawę w ulubionym kubku i myślę o moim epizodzie w Londynie. Mieszkałam w stolicy Wielkiej Brytanii przez rok. To był zwariowany czas, pełen imprez, znajomych z różnych części świata i okazji, aby poznać zakamarki Londynu. Te jasne i te nieco mroczniejsze. A skoro już o mroku mowa, to dobry powód, aby wyjaśnić wam powody, jakie skłoniły mnie do napisania recenzji książki „Londyn z Paddingtonem”. Chciałabym powiedzieć, że o książce Michaela Bonda przypomniał mi sentyment do Londynu, ale to nie do końca tak. Moja znajoma dziś rano wrzuciła na Instagrama fotkę z Londynu, gdzie lekki śnieg dodaje szalonego uroku świątecznym iluminacjom. Nie ma piękniejszego miasta na świecie niż stolica Wielkiej Brytanii w okresie świąteczno-noworocznym. Kto raz miał okazję się przejść w tym czasie alejkami Hyde Parku, ten wie najlepiej co, mam na myśli. Kto nie wie, może sobie tylko wyobrazić miliony światełek, spowitych mgłą i tajemnicami Londynu. A wszystko to w asyście wszystkich zapachów świata. Lokalni sprzedawcy oferują przysmaki i z każdego kontynentu, mój znajomy trafił nawet na jądra byka, serwowane przez chińskich kucharzy. Hyde Park to jeden z największych parków na świcie, dzieli go na dwie części jezioro Serpentine. Nie sposób w ciągu jednego dnia odwiedzić wszystkie stragany. Nawet w miesiąc byłoby to trudne, chyba że za przewodnika będziecie mieli bohaterka książki „Londyn z Paddingtonem”. Pluszowy niedźwiadek to znakomity przewodnik, a wspomniana wyżej książka to opis najciekawszych miejsc w Stolicy Wielkiej Brytanii oczami misia Paddingtona. Dla mnie to brzmi znajomo, ale tym, którzy wahają się, czy wybrać się w podróż z pluszowym niedźwiadkiem, podsunę kilka wskazówek! &nbsp;</p><p>Miś Paddington znany jest mi od dawna. Początkowo wcale nie odwzajemniałam jego uczuć. Miałam jakieś 14 lat i wydawało mi się, że skoro tak wiele dzieci lubi pluszowego niedźwiadka, to coś z nim musi być nie tak. To trochę jak z rosołem. Znajomi mówią: zjedz rosół, kiedy boli Cię głowa w niedziele. Nawet świadomość, że pomaga na moje dolegliwości, nie jest w stanie przekonać mnie do smaku zupy z tłuszczem. Wobec Paddingtona też byłam początkowo nieufna, zbyt wiele ciepłych słów słyszałam na temat książek Michaela Bonda. Spierze wyjaśnić, że moje „14” lat to było jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku, czyli nie w czasie, gdy smartfony zawładnęły wyobraźnią ludzi na całym świecie. Moja pierwsza komórka wyświetlała godzinę, &nbsp;pozwalała dzwonić i dawała możliwość gry w węża. Nieśmiertelna Nokia 3310. Nieśmiertelny jest również miś Paddington, o którym usłyszałam od nauczycielki języka angielskiego. Młoda nauczycielka była wtedy znana z zupełnie niekonwencjonalnego podejścia do zajęć, w przeciwieństwie do reszty swoich koleżanek z niemłodego już ciała pedagogicznego. Na lekcji angielskiego nauczycielka przyniosła nam książkę Michaela Bonda. Kobieta trochę o niej opowiedziała i rozdała każdemu dziecku ksero jednej ze stron książki. Po angielsku. Mieliśmy już w domu przetłumaczyć i opowiedzieć, o czym była historia. Wyszło z tego całe jedno opowiadanie z książki „Londyn z Paddingtonem”. Nauczycielka po kolei według własnego klucza wywołała kolejne dzieci do siebie, a wszyscy śmiali się głośno, słuchając początku i końca historii, której znali ledwie małą cześć. Po tej pomysłowej lekcji spora część uczniów kupiła książki z Paddingtonem. Cześć po angielsku, Ci się szybciej poddali, część po polsku. Należałam do drugiej grupy i po dwóch dniach miałam przeczytane wszystkie opowiadania. To był listopad, a już miesiąc później dostała na gwiazdkę cztery pierwsze opowieści o pluszowym niedźwiadku w charakterystycznym, czerwonym meloniku na głowie. &nbsp;</p><p>Niewiele wiadomo o mrocznych zakątkach w Peru, z których pochodzi miś Paddington. Nie zbadał ich za swojego szalonego nawet Steve Irwin, znany bardziej w mediach jako „Łowca krokodyli”, który zmarł tragicznie podczas jednej ze swoich wypraw na łono natury. Miś Paddington bardzo lubi leśne wycieczki, częściej jednak ma okazje odkrywać Londyn i jego tajemnice. Choć dla precyzji warto dodać, że miś Paddington ma również paszport, o czym najlepiej świadczy podróż pluszowego niedźwiadka do Paryża w jednym z tomów. Wróćmy jednak na chwile do początku tej historii, bo to intrygująca rzecz. Pierwsze spotkanie Państwa Brown z misiem Paddingtonem miało miejsce na stacji kolejowej. Spotkanie to było przypadkowe, a jednak wydaje się, że każda ze stron czekała na siebie. Państwo Brown w istocie czekali na swoją córkę Judytę wracającą z wakacji. Miś Paddington z kolei czekał na dobre serce, które zaprosi go do swojego domu. Sprawa na początku miała dość dramatyczny charakter. Miś Paddington wyglądał na zaniedbanego, brudnego i przede wszystkim... głodnego. Jako kobieta wiem, że moja osobowość zmienia się, kiedy jestem głodna. Znajomi mówią, że wychodzi ze mnie wiedźma. Miś Paddington nie był wredny, ale tez jego niewesoła sytuacja mogła go skłonić do bycia miłym. Tak może jednak pomyśleć tylko ktoś, kto &nbsp;nie czytał książek Michaela Bonda. Paddington, mimo iż rzeczywiście znajdował się w stanie bezradności, to na domiar złego trzymał w ręku walizkę z pustym słoikiem po marmoladzie. Jeśli są na sali osoby nieznające tytułowego bohatera książek Michaela Bonda, to spieszę z wyjaśnieniem, że to był JEDYNY raz w całej książce, kiedy miś Paddington nie miał przy sobie marmolady. Żeby zobrazować wam, jak istotna dla całej opowieści jest marmolada w książkach brytyjskiego autora, porównam ją do waszych smartfonów. Ile wytrzymacie bez telefonu? 10 minut? Godzinę? Paddington lubi sobie zjeść i wcale się z tym nie kryje, idealnie wpisuje się to w kompozycję humorystyczną, jaką Michael Bond proponuje niezmiennie swoim czytelnikom od blisko 70 lat. &nbsp;I przez ten cały czas pluszowy niedźwiadek</p><p>Humor to mocna strona książek brytyjskiego autora. Miś Paddington raz po raz wpada w jakieś tarapaty i większość z nich wynika z jego nieporadności. Chce dobrze, nie można mu odmówić jak najlepszych intencji, te jednak rzadko idą w parze z efektami działań pluszowego niedźwiadka. Zycie Paddingtona przypomina dzieciństwo, w którym rozumiemy już, że ziemia się kręci, ale nie wiemy, jak to się dzieje i bardzo nas to ciekawi. Tak bardzo, że dopóki sami wszystkiego nie dotkniemy i nie spróbujemy, to będziemy się czuli tak samo głupi, jak kiedyś. „Kiedy” nie wiadomo, ale wiadomo, że każdy kolejny dzień to szansa, aby dowiedzieć się czegoś nowego o sobie i świecie, który nas otacza. Podobną postawę prezentuje tytułowy bohater książek Michaela Bonda. Paddington stopniowo odkrywa najpierw uroku domu Państwa Brown gdzie ma https://******.**. okazję wyremontować swój nowy pokój, dalej bliższą okolicę i zapoznaje sąsiadów, aż w końcu swobodnie porusza się po Londynie i śmiga sobie na wycieczki czerwonym, charakterystycznymi jak jego melonik, autobusem. Historia opisana w książce „Londyn z Paddingtonem” została wydana w późniejszych latach, toteż pluszowy niedźwiadek czuje się jak rybka w wodzie, kiedy ma wyruszyć, zwiedzać miasto. W międzyczasie Paddington bywał w znanych, brytyjskich restauracjach, muzeum Madame Thousand, kinach, operze czy galerii handlowej. Jednym słowem Paddington pcha się wszędzie tam, gdzie go nie chcą&gt; kiedy zjawia się tylko pluszowy niedźwiadek w jakimś nowym miejscu, możecie być pewni, że będą z tego kłopotu. Nie wie, jak używać kleju, farby, nożyczek, widelca, kosiarki czy łopaty. Z czasem jednak dzielny Paddington wszystkie się uczy, popełnia przy tym błędy, podejmuje złe decyzje, ale każde doświadczenie niesie ze sobą jakąś wartość. To właśnie z tego https://******.**. powodu, Paddington jest uwielbiany przez dzieci na całym świecie. Postawa pluszowego niedźwiadka uczy, że młody człowiek ma prawa popełniać błędy, ważne jednak, aby podchodził do nich z dystansem i wyciągał z nich naukę. &nbsp;</p><p>Sporą rolę w życiu młodych ludzi odgrywa ich otoczenie. Psychologowie mówią o tym w kontekście „socjalizacji wtórnej”, gdzie środowiska swoiste, w których się obracamy, rezonują na nasze talenty oraz indywidualne predyspozycje. Miś Paddington spotyka na swojej drodze wielu ludzi, choć niezmiennie na lamach książek Michaela Bonda pojawia się tylko ich niewielka cześć. Oprócz samej rodziny Paddingtona, Państwa Brown, mowa tutaj o ich gosposi, niejakiej pani Bird, prostolinijnej, choć przeuroczej niewiasty, czy też pana Grubera, wielkiego miłośnika ciepłych bułeczek, co skądinąd stanowiło początek przyjaźni ów mężczyzny z Paddingtonem. Jest jeszcze pan Curry. Wyjątkowo trudno do współżycia społecznego sąsiad państwa Brown, a przez to i samego Paddingtona. Pan Curry to typowy Brytyjczyk, czyli najchętniej spędziłby życie na czytaniu gazety i popijaniu ulubionej herbatki. Każda z wymienionych postaci ma swoją osobowość, unikalny sposób zachowania, ulubione przyzwyczajenia, czy nie zawsze dobre nawyki. Pan Curry ma na przykład nawyk wykorzystywania życzliwości Paddingtona i co rusz kombinuje jak wykorzystać pluszowego niedźwiadka. Początkowo pan Curry wchodzi w rolę czarnego charakteru, szybko jednak okazuje się, że nie ma co się lękać o naszego ulubieńca z marmoladą. Paddington swoim sprytem, urokiem osobistym oraz wyszukaną kindersztubą, znajduje sobie kolejnych przyjaciół i za ich pomocą wychodzi z tarapatów. Czasami radzi sobie znakomicie sam, jednak zazwyczaj wymaga to zdecydowanie więcej czasu. Ile? To zależy, ile wyobraźni miał w danym opowiadaniu Michael Bond. A wierzcie mi, na połowę opisanych przez niego historii w życiu byście nie wpadli! A nawet jak byście wpadli, to nie napisalibyście ich w takim humorystycznym tonie, jak uczynił to Michael Bond! &nbsp;<br><br>„Londyn z Paddingtonem” to fantastyczny pomysł na rozpoczęcie swojej przygody w objęciach pluszowego niedźwiadka. Tytułowy bohater jako przewodnik, do tego proste objaśnienia, okraszone przepięknymi zdjęciami ukazującymi Londyn i jego sekrety. Książka „Londyn z Paddingtonem” może z powodzeniem posłużyć jako przewodnik po Wielkiej Brytanii, jak również jako forma ucieczki przed światem, kiedy ten daje nam się mocno we znaki. Otwórzcie serca i umysłu na pluszowego niedźwiadka, w zamian ma do zaoferowania mnóstwo marmolady!&nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info