Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
XOXO. Miłość w stylu K-pop
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Jenny od dzieciństwa miała konkretne, poukładane plany. Uwielbiała grać na wiolonczeli. Aby rozwinąć talent, musiała się dostać do naprawdę dobrej szkoły muzycznej. A to wymagało poświęceń. Jenny podporządkowała więc wszystkie marzenia muzyce. Pewnego dnia zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Spotkała tajemniczego, przystojnego chłopaka. Jaewoo umiał sprawić, że nie bała się z nim rozmawiać o swoich zamiarach i pragnieniach. Czuła, że łatwo mógłby stać się dla niej kimś więcej. Spędzili razem niezapomniany wieczór, ale następnego dnia Jaewoo musiał wracać do domu, do Seulu.
Kilka miesięcy później także Jenny znalazła się w Seulu - przeprowadziła się tam z mamą, aby pomóc jej w opiece nad chorą babcią. Dostała się do elitarnej szkoły muzycznej i mogła dalej szlifować swój talent. Okazało się, że do tej samej szkoły chodzi Jaewoo. Kiełkujące nieśmiało uczucie odżyło. Ale Jaewoo nie był zwykłym chłopcem. Był członkiem uwielbianego K-popowego zespołu XOXO, a to oznaczało, że obowiązywały go szczególne zasady. Na przykład taka, że nie wolno mu było mieć dziewczyny. Jenny szybko zrozumiała, że jeśli pójdzie za głosem serca, oboje mogą stracić wszystko, na co ciężko pracowali, odmawiając sobie dzieciństwa. Czy była gotowa na takie ryzyko w imię pierwszej miłości?
Twój czas na podjęcie decyzji się kończy...
Nigdy jeszcze nie otworzyłam się tak przed nikim w temacie mojego taty. Przygotowuję się mentalnie na nadejście fali smutku, na ten znajomy ból, ale jedyne, co czuję, to spokój i... wsparcie. Nie potrafię ocenić, czy pięć lat to dużo, czy mało, wiem tylko, że właśnie tyle minęło, odkąd go nie ma.
Spoglądam na Jaewoo. Co jest w nim takiego, że nie boję się przed nim otworzyć? Czy chodzi o to, że pewnie nie zobaczę go już nigdy więcej? Czy może o to, że przy nim mogę być sobą?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Jenny od dzieciństwa miała konkretne, poukładane plany. Uwielbiała grać na wiolonczeli. Aby rozwinąć talent, musiała się dostać do naprawdę dobrej szkoły muzycznej. A to wymagało poświęceń. Jenny podporządkowała więc wszystkie marzenia muzyce. Pewnego dnia zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Spotkała tajemniczego, przystojnego chłopaka. Jaewoo umiał sprawić, że nie bała się z nim rozmawiać o swoich zamiarach i pragnieniach. Czuła, że łatwo mógłby stać się dla niej kimś więcej. Spędzili razem niezapomniany wieczór, ale następnego dnia Jaewoo musiał wracać do domu, do Seulu.
Kilka miesięcy później także Jenny znalazła się w Seulu - przeprowadziła się tam z mamą, aby pomóc jej w opiece nad chorą babcią. Dostała się do elitarnej szkoły muzycznej i mogła dalej szlifować swój talent. Okazało się, że do tej samej szkoły chodzi Jaewoo. Kiełkujące nieśmiało uczucie odżyło. Ale Jaewoo nie był zwykłym chłopcem. Był członkiem uwielbianego K-popowego zespołu XOXO, a to oznaczało, że obowiązywały go szczególne zasady. Na przykład taka, że nie wolno mu było mieć dziewczyny. Jenny szybko zrozumiała, że jeśli pójdzie za głosem serca, oboje mogą stracić wszystko, na co ciężko pracowali, odmawiając sobie dzieciństwa. Czy była gotowa na takie ryzyko w imię pierwszej miłości?
Twój czas na podjęcie decyzji się kończy...
Nigdy jeszcze nie otworzyłam się tak przed nikim w temacie mojego taty. Przygotowuję się mentalnie na nadejście fali smutku, na ten znajomy ból, ale jedyne, co czuję, to spokój i... wsparcie. Nie potrafię ocenić, czy pięć lat to dużo, czy mało, wiem tylko, że właśnie tyle minęło, odkąd go nie ma.
Spoglądam na Jaewoo. Co jest w nim takiego, że nie boję się przed nim otworzyć? Czy chodzi o to, że pewnie nie zobaczę go już nigdy więcej? Czy może o to, że przy nim mogę być sobą?