Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Popioły Kataklizmu opadły na znane królestwa Azeroth. Świat, który przeżył wielkie zniszczenie, stara się powstać z kolan, a Jaina Proudmoore, wybitna czarodziejka, nieustannie próbuję naprawiać relacje pomiędzy Hordą i Przymierzem. Niestety, wzrastające napięcia między tymi dwiema potężnymi frakcjami mogą wkrótce przerodzić się w wojnę na pełną skalę, prowadząc do kolejnej fali chaosu.
Do Theramore, miasta będącego sercem Jainy, dochodzą niepokojące wieści o zuchwałej kradzieży: Źrenica Światła, jeden z najgroźniejszych artefaktów błękitnych smoków, zaginęła. Zdeterminowana, by odzyskać skradziony skarb, Jaina współpracuje z Kalegosem, byłym smoczym Aspektem. Pomiędzy tymi dwojgiem zawiązuje się niezwykła więź, której nieoczekiwany rozwój prowadzi do niespodziewanej katastrofy.
Garosz Piekłorycz, wodzirej Hordy, mobilizuje swoje wojska do zmasowanego ataku na Theramore. Pomimo oporu ze strony własnych ludzi, ambitny dowódca zmierza do ustanowienia nowej ery przewagi Hordy. Jego niepohamowana żądza dominacji popycha go do bezwzględnych działań przeciwko każdemu, kto odważy się podważać jego autorytet.
Chociaż siły Przymierza zbierają się w Theramore, aby stawić czoła Hordzie, nie są przygotowane na przebiegłość Garosza. Atak jego wojsk nieodwracalnie zmienia Jainę. Ta, dotąd zagorzała orędowniczka pokoju, zostaje wciągnięta w wir zawirowań wojennych, które pochłaniają ją całkowicie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Popioły Kataklizmu opadły na znane królestwa Azeroth. Świat, który przeżył wielkie zniszczenie, stara się powstać z kolan, a Jaina Proudmoore, wybitna czarodziejka, nieustannie próbuję naprawiać relacje pomiędzy Hordą i Przymierzem. Niestety, wzrastające napięcia między tymi dwiema potężnymi frakcjami mogą wkrótce przerodzić się w wojnę na pełną skalę, prowadząc do kolejnej fali chaosu.
Do Theramore, miasta będącego sercem Jainy, dochodzą niepokojące wieści o zuchwałej kradzieży: Źrenica Światła, jeden z najgroźniejszych artefaktów błękitnych smoków, zaginęła. Zdeterminowana, by odzyskać skradziony skarb, Jaina współpracuje z Kalegosem, byłym smoczym Aspektem. Pomiędzy tymi dwojgiem zawiązuje się niezwykła więź, której nieoczekiwany rozwój prowadzi do niespodziewanej katastrofy.
Garosz Piekłorycz, wodzirej Hordy, mobilizuje swoje wojska do zmasowanego ataku na Theramore. Pomimo oporu ze strony własnych ludzi, ambitny dowódca zmierza do ustanowienia nowej ery przewagi Hordy. Jego niepohamowana żądza dominacji popycha go do bezwzględnych działań przeciwko każdemu, kto odważy się podważać jego autorytet.
Chociaż siły Przymierza zbierają się w Theramore, aby stawić czoła Hordzie, nie są przygotowane na przebiegłość Garosza. Atak jego wojsk nieodwracalnie zmienia Jainę. Ta, dotąd zagorzała orędowniczka pokoju, zostaje wciągnięta w wir zawirowań wojennych, które pochłaniają ją całkowicie.
Szczegóły
Wydania
Opinie
Książki autora
Podobne
Dla Ciebie
Książki z kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Powiązane cykle:
Powiązane serie:
Inne wydania książki: World of Warcraft: Jaina Proudmoore. Wichry wojny
45.72 zł
nowa
-
45.72 zł
nowa
Inne książki: Christie Golden
Podobne produkty
Może Ci się spodobać
Inne książki z tej samej kategorii
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
880 zł
A co z jej przywództwem i rol…ą lidera? Prowadzi fortecę na wrogim kontynencie, więc musi mieć talent do dyplomacji, taktyki i przywództwa, prawda? I znów się mylisz. Mówi się nam miedzy słowami, że Jaina jest zdolnym negocjatorem, ale mówi się tak tylko dlatego, że jedyną osobą, która jej nie ignoruje, jest facet, który …. aktywnie tworzy armię, by ją zabić i rozrzucić prochy Theramore na wietrze. Jeśli nie nadążasz drogi czytelniku, to dalej będzie tylko ciekawiej! Thrall odrzuca jej całkowicie uzasadnione obawy dotyczące Garrosha, wykazując się przenikliwością umysłu i formując niezwykle barwne stwierdzenie: "Ale, Jaino, Sojusz też robił złe rzeczy". Niesamowite, co? Ja czuje się przekonana!
Varian przez większość czasu ignoruje nasza bohaterkę, przynajmniej dopóki nie dochodzi do samej inwazji, po czym decyduje się wysłać kilka osób na śmierć, a które ….nigdy nie zostają wymienione z imienia. Rhonin, przywódca magów z Dalaranu, którego miasto zostało zmiecione z powierzchni ziemi przez Plagę i demony, pyta "czego chcesz?", jakby mu przeszkadzała. "Och, niczego, tylko tego, że Horda, z którą sprzymierzyli się nieumarli, atakuje moje miasto i ukradła magiczny McGuffin, którego szukasz. A co u ciebie? Jak tam pogoda?". Doskonałe negocjacje, Jaino. Masz wspaniałych sojuszników i zmysł do zawierania trwałych przyjaźni.
Bo gdyby ktoś miał takiego sojusznika jak Kalecgos, nie potrzebowałby wrogów, stołków do potykania się ani nawet lobotomizowanych szympansów do sprzątania po sobie. Poważnie, rozumiem, że smoki potrzebują upośledzenia dla wiarygodnego ich przedstawienia, ale czy ten facet zrobił cokolwiek dobrze? Gubi magiczny McGuffin, nie może go znaleźć, by ocalić swoje życie, dopóki ktoś mu go nie podrzuci, męczy się szukaniem go po wszystkich kontynentach, a potem, gdy traci czas z Jainą i robi do niej cielęce oczy, na jej granicy zbiera się armia! A nawet wtedy boi się z nimi walczyć. Magowie, smoki, armie ludzi i orków ścierające się w chwalebnej bitwie największej w historii (porównywalną z Grą o Tron). To prawdopodobnie najprostszy na świecie przepis na epickiego „złego chłopca”, więc jak, u licha, doszło do takiej sytuacji? Kal potrafi ładnie wyglądać i przeszkadzać innych, a poza tym niewiele więcej zapamiętałam z jego udziału w książce. Poważnie, nawet po zrzuceniu bomby jest tak zrozpaczony, że nie może znaleźć swojego McGuffina, który leży w tym samym mieście, które zostało zniszczone. Całkowicie rozumiem, sam popełniam ten błąd cały czas, tyle ze ja nie mam magicznych mocy, a on tak!
A tych błędów jest mnóstwo. Sojusz najwyraźniej nie potrzebuje infrastruktury ani logistyki, bo Jaina musi stracić fortecę w ataku z zaskoczenia i zostać poinformowana przez wrogiego szpiega, że jest najeżdżana ze wszystkich stron przez wrogie jej armie. Nie ma własnych zwiadowców, nie ma środków zaradczych na wypadek, gdyby jej obawy przed Garroshem - oparte na obserwacji i twardych dowodach - okazały się prawdziwe, nie potrzebuje też kompetentnych dowódców i mistrzów taktyki, którzy mogliby dać Hordzie popalić. Nie, wszyscy są tu idiotami, żeby Jaina dobrze wyglądała, a i tak nie udaje jej się osiągnąć swoich celów, bo…. Ma tendencje do wybierania nieodpowiednych mężczyzn jako swoich kompanów. A kiedy wszystko dosłownie wybucha jej w twarz niczym odpalona na meczu piłkarskim petarda, pozostaje jej jeszcze bardziej się złościć, załamywać ręce i płakać "Ale wygraliśmy! Mieliśmy wygrać!"! Zupełnie jak gdyby nic, co przeszła do tej pory, nie miało dla niej znaczenia. Następnie wyrusza, by dokonać zemsty na Garroshu... tylko po to, by zostać powstrzymaną przez Kala i Thralla, ponieważ "To, co robisz, jest złe". Naprawdę, chłopaki? Nie mogliście trochę wcześniej zastanowić się nad tym, że zniszczenie miasta i jego mieszkańców z mapy jest złe? Nie mogliście przerwać na chwilę swoich napiętych planów i wkroczyć do akcji, aby zapobiec wybuchowi kolejnej wojny? Nie, najwyraźniej nie, ponieważ potrzebujemy, aby Jaina była histeryczna i na granicy poczytalności, oszalała z żalu i miała kolosalny problem z Hordą... tylko po to, aby mogła poprowadzić Kirin Tor, tę samą grupę, która ją zlekceważyła i pomogła w zniszczeniu Theramore, a wszystko dlatego, ze…. tak powiedziała przepowiednia. Tak, ludzie magii powiedzieli, że Jaina jest jedyną nadzieją na przyszłość, więc lepiej niech się najpierw rozbije i spłonie, żeby mogła zostać przywódczynią magów. Jak to może się nie udać?
Mógłbym tak dalej, i dobry Boże, jest jeszcze wiele innych podobnych kwiatków w tej książce! Sięgnąłem po ten tytuł, ponieważ lubiłem i nadal bardzo lubię postać Jainy. Twarda, rozsądna, zdolna czarodziejka z głową na karku, kobieta, która kochała i straciła, a potem robiła to, co konieczne dla swojego ludu, która znajduje odpowiedzi i osiąga zwycięstwo bez względu na to, co ją spotyka. Taka właśnie jest, ale nie taką ją dostaliśmy. Zamiast tego otrzymaliśmy postać - wydmuszkę, emocjonalny wrak, który ma hart ducha i spryt malucha w świecie zamieszkałym przez czterolatków z odpowiednim rozumowaniem. To obraza dla jej charakteru, a co gorsza, to podwójny środkowy palec dla każdego, kto oczekiwał, że na kartach gry pojawi się jakakolwiek silna postać, kobieca. Jeśli scenarzyści Blizzarda są z tego dumni i jeśli w czyichkolwiek standardach jest to osiągnięcie godne pochwały, to mogę tylko powiedzieć, że wasze standardy są wadliwe i rozpaczliwie potrzebujecie nowych :D
Zostawiam 4 gwiazdki bo świetnie się bawiłam podczas samej lektury oraz tworzenia tej recenzji, być może pozwoli to komuś zainteresować się światem Warcrafta, który dzięki swojemu rozmachowi i potędze, przyjmuje każdego ciekawskiego podróżnika;-)
Przeczytałem kilka książek o Warcrafcie: Ostatni strażnik (The Last Guardian)” „World of Warcraft: Fale ciemności (Tides of Darkness)” „World of Warcraft: Przez mroczny portal (Beyond the Dark Portal)” „World of Warcraft: Dzień smoka” (Day of the Dragon) „World of Warcraft: Władca klanów (Lord of the Clans). I wiecie co? „Wichry wojny” zdecydowanie najbardziej zapadła mi w pamięć, to w mojej ocenie najlepsza książka należąca do uniwersum Warcrafta, przede wszystkim za sprawą fantastycznej bohaterki jaką w moich oczach jest Jaina!
Jaina Proudmoore to chłodno myśląca dyplomatka z ramienia Sojuszu. Dzięki swoim wyborom wielokrotnie zyskała przyjaźń wielu członków zarówno Hordy jak i Sojuszu. W tej książce zachowana jest ciągłość fabularna całej serii, gdyż obecny głównodowodzący hordy i jej przywódca, Garrosh Hellscream, nieustaje w wysiłkach aby poprowadzić hordę w kierunku, w którym podążała, zanim Thrall utworzył nową hordę.
Golden doskonale uchwyciła frustracje inteligentnej, utalentowanej kobiety, która znalazła się gdzieś pomiędzy swoimi ideałami, a polityczną rzeczywistością zwaśnionych frakcji. Kiedy jednak jedna sytuacja z Hellscreamw roli głównej przekracza wszelkie wyobrażenia, na zawsze zmienia jej idealizm, który wcześniej tak widoczny wydawał się chwilami naiwny. Okoliczności czynią ją bardziej pragmatyczną, realnie patrzącą na bieg spraw i tą zmianę należy zdecydowanie ocenić na plus!
Postacie Kalcegosa (byłego członka Błękitnego Lotu) i Baine'a również zostały fenomenalnie nakreślone i wplecione w fabułę, co nie było łatwe mając na uwadze poprzednie części tej serii. Pojawienie się Variana ukazuje z kolei jego zmianę od czasu Roztrzaskania i zdaje się dobrze wróżyć przyszłości Sojuszu.
To, co mi się nie podobało, to postać Garrosha. Ten sam ork, który zrzucił podwładnego z klifu za podobne przestępstwo…. Znów popełnił tą samą zbrodnię i nie przynosi mu to kary! (Staram się nie zdradzać spoilerów) Myślę, że istnieje konkretne uzasadnienie, DLACZEGO tak się stało i nie mogę się doczekać, by je odkryć, może kolejne części przyniosą pożądane odpowiedzi?
Prawdę mówiąc, płakałam przez tę książkę wiele razy targana sprzecznymi uczuciami i emocjami. Sceny są dobrze napisane, charakterystyka postaci niesamowita, a romans jest wpleciony w historię bez poczucia wymuszenia czy infantylności. Moja ulubiona książka o Warcrafcie!
Chwilami powieść ma charakter mizoginiczny, ma również w mojej ocenie fatalne tempo, a autorka najwyraźniej nigdy nie chodziła do szkoły podstawowej, ponieważ Golden kompletnie nie zna starej zasady "pokazuj-nie-opowiadaj". Utrwala to nową mizoginię WoW "Hush, Tyrande!", gdzie działania silnych kobiecych postaci jest często irracjonalne i muszą one zostać wcześniej czy później pokonane i stłamszone, "postawione na swoim miejscu" cokolwiek autorka miała na myśli tworząc kolejne rozdziały. Wydaje się, ze utrwala w ten sposób stary schemat "Śmierć Sojuszowi!”. Thrall nie może robić nic obiektywnie złego, nawet jeśli ewidentnie postepuje źle, a Horda nigdy nie powinna ponosić konsekwencji za swoje czyny!", które Blizzard stara się przedstawić jako status quo w swoim skądinąd porywającym, wyimaginowanym świecie. Pomimo tego, że Thrall mianował Garrosha na dowódcę, kolejno odrzucił wszystkie rady, które poddawały w wąpliwość jego decyzję, świadomie przymknął też oko na zbrodnie wojenne Garrosha i porzucił Hordę na rzecz jego kaprysów - pomimo tego wszystkiego, rzekomo neutralny Go'el "Zielony Jezus" Thrall (nawiasem mówiąc, "Go'el" to po hebrajsku "Odkupiciel" - oskarżenia o "Zielonego Jezusa" NIE są przesadzone) jest napisany w sposób wolny od poczucia winy u bohatera…. a następnie odwraca się i Oskarża JAINĘ o próbę pomszczenia krzywd, które jego następca jej wyrządził.
Kolejni mężczyźni widoczni w tej powieści postępują podobnie, z rozmachem besztają Jainę, mówiąc przy tym, że choć nie zdecydowali się interweniować, by ocalić jej lud i królestwo, to aktualnie "muszą!" ją powstrzymać. A jak Jaina zostaje w końcu powstrzymana? Ta żądna zemsty, ultrapotężna arcymag zostaje finalnie udobruchana przez…. miłość mężczyzny. Romantyczne? Infantylne? Po tym wszystkim wniosek jest taki oto w mojej ocenie, że irracjonalne kobiety mogą zostać uratowane przez kilka protekcjonalnych frazesów z ust mężczyzny ,który nie tylko nie pomaga jej rozwiązać bieżące sprawy, ale dokłada kolejnych problemów…. .
Jestem głupsza po przeczytaniu „Jainy Proudmoore: Wichry wojny.” Jest to obraza feminizmu, maskulinizmu, literatury i samego World of Warcraft, jestem oburzona patriarchalnym wydźwiękiem przedstawionej historii i nie mogę się doczekać, kiedy uniwersum tak piękne i złożone jak Warcraft doczeka się ważnych postaci kobiecych, które odmienią świat pogrążony w wojnie. Sto lat temu byłoby to niemożliwe, ale dziś?
Zasadniczo "Wichry Wojny" to dynamicznie rozwijająca się opowieść o eskalacji napięć pomiędzy dwiema głównymi frakcjami World of Warcraft. W połączeniu z globalnymi okolicznościami, które się ze sobą splatają, daje to wizję świata pogrążonego znów w wojnie totalnej gdzie zginą miliony ofiar. Opowieść sama w sobie zawiera również wiele elementów interpersonalnych, które dodają wiarygodności narracji, a także kultywują poczucie osobistego zaangażowania bohaterów w działania, które podejmują. Jest to tym bardziej wciągające, czytelnicze doświadczenie że rzeczywistość wojny totalnej wkracza w życie codzienne, zmieniając wiele długoletnich przyjaźni, poddając również lojalności próbie, jak również podważając stare aksjomaty, jednocześnie poszukując nowych.
Jedyną wadą książki, na którą chciałbym zwrócić uwagę, jest to, że szybkie tempo narracji odbiło się nieco na rozwoju bohaterów i ich relacji miedzy sobą. Jest to być może niefortunny efekt uboczny opowieści rozgrywającej się w samym środku wojny, ale utrudniało to wiarygodność niektórych sytuacji, w których znajdowali się bohaterowie, a które czytelnik będzie chciał sobie wyobrazić. Ogólnie rzecz biorąc, "Wichry wojny" to znakomita historia i przyjemność z czytania, solidny dodatek dla każdego, kto śledzi rozbudowaną fabułę World of Warcraft, stanowi bowiem uzupełnienie wątków wcześniej pomijanych
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
ORLEN Paczka
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru
9.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
GLS U Ciebie - Kurier
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DHL
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Punkt odbioru (Dębica)
2.99 zł
Darmowa od 190 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata

Zwykły przelew