Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Porachunki osobiste
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Tekst jest napisany po polsku. Oto zredagowany opis:
To jest moja osobista relacja z czasów komunizmu i interakcji z ludźmi, którzy w nim żyli. Jeśli kogoś nie interesuje ich prywatne życie lub zrazi ograniczona perspektywa, nie powinien czytać dalej. Kolejne fragmenty będą odnosiły się do doświadczeń i refleksji wynikających z codziennych zmagań. Może byłem pomyłką historyczną lub nie do końca na czasie, może czasami się wygłupiałem, ale dążenie do postępowania zgodnie z własnym sumieniem zawsze było dla mnie testem uczciwości. Nie byłem w tym odosobniony: każdy próbował prowadzić własną walkę z reżimem naciskającym na indywidualną świadomość, kłamstwami, oraz fałszywymi pozorami. Większość ludzi godziła się na porażkę, niektórzy akceptowali tzw. honorową przegraną, a jeszcze mniej - remis. Ja nie chciałem się poddawać i ustępować; może to naiwne, ale przecież walczyliśmy o to samo przeciwko Hitlerowi - obowiązywała wtedy idea, że są pewne wartości, których nie można poświęcić.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Tekst jest napisany po polsku. Oto zredagowany opis:
To jest moja osobista relacja z czasów komunizmu i interakcji z ludźmi, którzy w nim żyli. Jeśli kogoś nie interesuje ich prywatne życie lub zrazi ograniczona perspektywa, nie powinien czytać dalej. Kolejne fragmenty będą odnosiły się do doświadczeń i refleksji wynikających z codziennych zmagań. Może byłem pomyłką historyczną lub nie do końca na czasie, może czasami się wygłupiałem, ale dążenie do postępowania zgodnie z własnym sumieniem zawsze było dla mnie testem uczciwości. Nie byłem w tym odosobniony: każdy próbował prowadzić własną walkę z reżimem naciskającym na indywidualną świadomość, kłamstwami, oraz fałszywymi pozorami. Większość ludzi godziła się na porażkę, niektórzy akceptowali tzw. honorową przegraną, a jeszcze mniej - remis. Ja nie chciałem się poddawać i ustępować; może to naiwne, ale przecież walczyliśmy o to samo przeciwko Hitlerowi - obowiązywała wtedy idea, że są pewne wartości, których nie można poświęcić.
