Korona kłamstw. Duet. Tom 1

<p>Kiedy granica między prawdą a kłamstwem jest tak cienka, że nie można już odróżnić tego, co jest prawdą od tego, co jest fałszem, jak wiele mogłabyś zaryzykować, aby w końcu poznać prawdę? Czy nie byłoby o wiele bezpieczniej żyć dalej w beztroskiej niewiedzy? Czasami tajemnice mogą sprawiać, że wszystko jest lepsze, a prawda może zaboleć bardziej niż tysiąc kłamstw...</p><p>Pepper Winters powraca do swoich czytelników za sprawą „Korony kłamstw” i po raz kolejny potwierdza, że jest królową dark romance. „Korona kłamstw”, pierwsza powieść cyklu „Truth and Lies Duet”, to historia, która trzyma w szponach niczym wąż i jak trucizna wkrada się pod skórę, dociera do czerwonych krwinek i prosto do serca. Potem tak nagle, jak się pojawiła, znika, pozostawiając samą z tysiącem pytań i brakiem odpowiedzi. Pepper jest mistrzynią w powolnym rozwijaniu swojej fabuły i jak pająk snujący sieć, historia powoli się rozwija, aż nagle wszystko wydaje się ujawniać czytającym paniom. Jesteście pewne, że zrozumiałyście każde słowo, że wyłapałyście każdą rozrzuconą po drodze aluzję. Jesteście przekonane, że każdy element układanki w końcu pasuje do reszty, ale potem docieracie do końca i cały domek z kart zawala się, pozostawiając was z jeszcze większą liczbą pytań, niż kiedy zaczęłyście czytać „Koronę kłamstw”.</p><p>„Korona kłamstw” opowiedziana jest wyłącznie w pierwszej osobie z perspektywy Noelle Charlston, znanej jako Elle, bogatej dziedziczki, córki jednego z najsłynniejszych nowojorskich potentatów, która jest właścicielką Belle Elle, jednej z sieci domów towarowych. Od dzieciństwa żyła wewnątrz pozłacanego więzienia. Bez matki, z ojcem jako jedynym mentorem, zawsze wiedziała, że jej przyszłość jest już ustalona. W wieku 12 lat znalazła się na stanowisku dyrektora generalnego, prowadząc rodzinną firmę u boku ojca. Elle jest przerośniętą dziewczyną, która doskonale zna świat biznesu, ale nie ma pojęcia, co to znaczy być młodym, mieć przyjaciół, bawić się i przede wszystkim mieć chłopaka. Kierowana nagłą potrzebą ucieczki, w wieczór swoich dziewiętnastych urodzin trafia na ulicę Nowego Jorku w ubraniach pożyczonych z magazynu, by wtopić się w normalnych ludzi. Ale to, co miało być zwykłym nocnym wypadem, wkrótce staje się jednym z jej najgorszych koszmarów. Tylko przybycie w porę młodego nieznajomego uratuje ją przed gwałtem w ciemnym nowojorskim zaułku. Temu młodemu nieznajomemu udaje się pozostawić niezatarte piętno na życiu Elle. Jego twarz ukryta pod kapturem nie przeszkadza Elle w obdarzeniu jej wybawcy uczuciem. Wszystko to jednak znika tak nagle, jak się pojawiło. Od tamtego dnia minęły trzy lata. Elle jest teraz dorosłą kobietą, ale w jej życiu nic się nie zmieniło. Nadal jest idealną córką, szefową potężnej firmy, ale w jej nocnych snach powraca wspomnienie tego biednego, tajemniczego chłopaka, który tamtej nocy w Central Parku sprawił, że jej serce biło szybciej.</p><p>Pepper Winters, będąc dobrym strategiem, nagle wprowadza kolejnego gracza. Penn Everett. Zupełnie inny mężczyzna. Przystojny, seksowny, bogaty, zuchwały i arogancki. Drogi, zimny i zdystansowany. Przytłaczający, autorytarny mężczyzna o zwierzęcym magnetyzmie, przyzwyczajony do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Po prostu samiec alfa. Tym, czego teraz chce, jest Elle. Szansa? Przeznaczenie? Premedytacja? Elle początkowo próbuje uciec. Opiera się pokusie, by ulec temu enigmatycznemu mężczyźnie, który nie ukrywa swego pożądania do niej przed światem i przed jej ojcem. Ale potem pozwala się otulić spirali tajemnic i kłamstw, która kręci się wokół niego, aż w końcu całkowicie ją to przytłacza.</p><p>Między stronami „Korony kłamstw” znajdziecie tajemnicę i wszechogarniającą pasję i ten ogień, który nie wiadomo czemu popycha cię w ramiona zupełnie obcej osoby. Napięcie seksualne i erotyczny ładunek są idealnie wyważone i opisane tak, jak potrafi to zrobić tylko Pepper. Nie sposób nie dać się porwać urokowi Penna Everetta. Historia opowiedziana wyłącznie z perspektywy Elle tylko podkreśla dwuznaczność jego charakteru i aureolę kłamstw, którą jest owiany, ukrywając prawdę przed oczami czytelniczek. Tę prawdę, która do końca pozostanie owiana tajemnicą. A wszystko, co wydawało ci się prawdziwe, okaże się niczym więcej jak bajką.</p><p>Erotyczny, trzymający w napięciu romans, pełen tajemnic, napięcia seksualnego, zazdrości, zachłanności... ale przede wszystkim kłamstw. Wszystkie elementy fachowo rozwinięte.</p><p>I zakończenie bez odpowiedzi, więc chyba nie ma innego wyboru niż zamówić drugą część. ???</p>

<p>Od dłuższego czasu chciałam przeczytać jakąś powieść Pepper Winters. „Korona kłamstw” to jedna z dwóch książek - sequel pt. „Tron” powinien udzielić odpowiedzi na wiele pytań, które pozostają po skończeniu lektury. Jednocześnie trochę to denerwuje, że tak wiele spraw pozostaje bez rozwiązania, ale z drugiej strony obrazuje to książkę jako złożoną i ekscytującą. Wracając jednak do „Korony kłamstw”.</p><p>Ona, a właściwie Noelle Charlston jest dziedziczką. Kiedy jej matka umiera, gdy jest bardzo młoda, jej ojciec zdaje sobie sprawę, że to ona przejmie rodzinny biznes stworzony przez jej dziadka. To prowadzi ją, od dwunastego roku życia, przez wyjątkowo dziwną i nietypową edukację. Bardzo wcześnie uczy się zawodu i prowadzi niemal klasztorne życie, otoczona niemal przez samych dorosłych i po pachy w pracy. W wieku dziewiętnastu lat czuje się stłamszona i w końcu decyduje się na zerwanie z ascetycznym stylem życia. Wychodzi z domu, samotna i anonimowa, by przez kilka godzin prowadzić życie normalnej młodej kobiety. Elle nauczy się bardzo ważnej lekcji: poza bańką, w której jest uwięziona, istnieje świat pełen pułapek, zagrożeń i niebezpieczeństw. Nie można ufać nieznajomym, a może jednak? To właśnie tej nocy pozna bezimiennego mężczyznę, który po raz pierwszy sprawi, że jej serce zacznie bić szybciej i który będzie ją odwiedzał w snach przez wiele kolejnych lat. Rycerz w lśniącej zbroi pospieszył jej z pomocą, by uratować ją przed parą złoczyńców, który tak nagle jak pojawił się z ciemności, tak samo szybko z niej zniknął.</p><p>„Korona kłamstw” jest prowadzona w całości z punktu widzenia głównej bohaterki i podzielona na dwie części, gdzie druga to trzyletni skok w czasie. Elle z teraźniejszości to zupełnie inna kobieta, dojrzalsza, rozczarowana, która przestała szukać miłości po tym, jak zdała sobie sprawę, że mężczyźni, których spotkała, są w zasadzie zainteresowani tylko jej bogactwem i ogromnym imperium. To właśnie w tym momencie autorka wprowadza nową postać, której tajemnicza aura będzie zwracać na siebie uwagę i przyciągać Elle jak magnes: Penn Everett. Ale kim tak naprawdę jest Penn Everett? Skupiając się na tej ciekawej, a zarazem złożonej postaci, mój umysł zaczął snuć tysiące przypuszczeń. Próbowałam znaleźć związek między wydarzeniami z przeszłości i teraźniejszości, albo odczytać za ukrytymi sygnałami, które chce nam wysłać pisarka, ale niewiele wymyśliłam.</p><p>Nie jestem do końca pewna, co sądzić o tej powieści. Styl Pepper Winters cenię, a jej powieści uważam zazwyczaj za innowacyjne i twórcze. „Koronę kłamstw” rozpatruje niejednoznacznie, w niektórych aspektach przewidywalna, a w niektórych zaskakująca. Polubiłam postacie drugoplanowe i głównych bohaterów, choć przyznaję, że Elle potrafi momentami nieco zirytować. Penn natomiast... palce lizać ?&nbsp;pokochałam go i uważam, że jest jednym z tych dobrze zdefiniowanych bohaterów, z jednej strony ma mroczną stronę i wady, które czynią go prawdziwym, ale jednocześnie jest charyzmatycznym i pociągającym. „Korona kłamstw” to raczej ten rodzaj erotycznego romansu, który będzie trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Poczucie niepokoju, które będzie wam towarzyszyć podczas lektury, zapiera dech w piersiach. Im dalej zajdziecie, tym bardziej będziecie pielęgnować palącą potrzebę poznania tego, co się dzieje. Będziecie czuły się zdezorientowane i będziecie miały wrażenie, że nic w tej historii nie jest takie, jak się wydaje.&nbsp;</p>